Refleksje na temat encykliki "Ecclesia de Eucharystia"
Papież Jan Paweł II, inaugurując 17 X 2004 r. Rok Eucharystii, wyraził pragnienie, aby nasze życie zostało ubogacone Eucharystią, abyśmy mocniej uwierzyli w obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina, abyśmy żyli Eucharystią. Spełniając życzenie Ojca Świętego rozpoczęliśmy od listopada 2004 r. na łamach W Służbie Miłosierdzia rozważać wielki dar Eucharystii. Czynimy to głównie w oparciu o Encyklikę Ecclesia de Eucharystia (skrót = EdE), w której Jan Paweł II przypomina tradycyjną naukę Kościoła o Eucharystii.
W drugim rozdziale Ecclesia de Eucharystia Ojciec Święty określa Eucharystię, Mszę św. terminem: „Tajemnica wiary”, którą można wyrazić trzema słowami: pamiątka, ofiara i uczta. W soborowej Konstytucji Sacrosanctum Concilium czytamy, że „Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił Eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak umiłowanej Oblubienicy Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania: sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości, ucztę paschalną, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały” (KL 47).
Podczas przeistoczenia, przy konsekracji drugiej postaci ((tzn. wina) kapłan wypowiada słowa Chrystusa: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Tak więc Msza św. jest pamiątką naszego Pana Jezusa Chrystusa. On to zostawił nam Eucharystię jako pamiątkę dla nas, abyśmy o Jezusie pamiętali dla naszego dobra. Na Mszę św. powinniśmy patrzeć „nie jako na jeden z wielu cennych darów, ale jako na dar największy, ponieważ jest to dar z samego siebie, z własnej osoby w jej świętym człowieczeństwie, jak też dar Jego dzieła zbawienia” (EdE 11). Pisał na ten temat liturgista austriacki Pius Parsch, że „ilekroć ją (Mszę św.) odprawiamy według woli Kościoła, na pierwszym miejscu mamy pamiętać o Panu Jezusie. On nie chce być zapomniany. Nie tyle przez wzgląd na siebie, ile na nas. Wszak jest naszym Odkupicielem, Zbawicielem, Sędzią. On jest światłością, poza Nim panuje noc i ciemności. On jest drogą, prawdą i życiem. Byłoby więc największym nieszczęściem dla świata, gdyby Chrystus znikł z pamięci ludzkiej. A tak we Mszy św. wystawił sobie pomnik, trwalszy od spiżu (monumentum aere perennius)” (Wtajemniczenie w ofiarę Mszy świętej, Kraków 1947 s. 11).
We Mszy św. po przeistoczeniu i aklamacji ma miejsce modlitwa anamnezy, czyli przypomnienia. W tej to modlitwie wspominamy wydarzenia z życia Chrystusa, szczególnie związane z Jego przejściem z naszego świata do Ojca. Wspominamy więc Jego mękę, śmierć krzyżową, zstąpienie do otchłani, Wniebowstąpienie, zesłanie od Ojca Ducha Świętego, powtórne przyjście naszego Pana.
Jednakże nie jest to zwykłe wspominanie, jak w naszym życiu, faktów, które miały miejsce i już na zawsze przeminęły. Eucharystia, Msza św. jest żywą pamiątką. To, co wspominamy, jest wśród nas rzeczywiście obecne. Jan Paweł II mówi: „Gdy Kościół sprawuje Eucharystię, pamiątkę śmierci i zmartwychwstania swojego Pana, to centralne wydarzenie zbawienia staje się rzeczywiście obecne i «dokonuje się dzieło naszego Odkupienia»” (EdE 11). Rzeczywiście Pan Jezus zmartwychwstały, uwielbiony jest wśród nas obecny (żywa pamiątka) i poprzez wiarę możemy się z Nim spotkać i otrzymać zbawienie. W Konstytucji o Liturgii przypomniano nam, że Chrystus jest obecny pod postaciami chleba i wina, w sakramentach, w swoim słowie, w osobie celebransa sprawującego liturgię, w Kościele, który zbiera się na wspólną modlitwę (KL 7). Wszystkie te sposoby obecności są realne, rzeczywiste, choć najbardziej wzniosły dotyczy Eucharystii.
Ofiara jest darowaniem Bogu jakiegoś naszego dobra, będącego naszą własnością, którego posiadania pozbawiamy się. Wspomniany o. Pius Parsch pisze: „W ofierze tkwi tęsknota człowieka za zjednoczeniem się z Najwyższym. Człowiek przez oddanie i zniszczenie swojej ofiary łączy się niejako z Panem, a Stwórca udziela się człowiekowi przez łaskawe przyjęcie ofiary, a szczególnie przez ucztę ofiarną” (s. 14). Ludzie składając Bogu ofiary pragnęli Go przepraszać, dziękować, uwielbiać i prosić, uzyskać Bożą życzliwość i błogosławieństwo. Jednakże te wszystkie ofiary nie mogły naprawić tego, co uczynił pierwszy. Musiał przyjść Ktoś, kto będzie równy Bogu i jednocześnie będzie naszym bratem poprzez człowieczeństwo. Tą osobą jest nasz Pan Jezus Chrystus.
Tak można powiedzieć, że Jezus przyszedł w tym celu na świat, aby na ołtarzu Krzyża złożyć siebie Ojcu w ofierze za nas. O Jego ofierze złożonej za nas Ojcu możemy przeczytać w Liście do Hebrajczyków (Hbr, rozdz. 8-10).
Pan Jezus rozpoczął składanie swojej ofiary podczas Ostatniej Wieczerzy, a dopełnił ją na Krzyżu. Ofiara ta została przyjęta przez Ojca, a Jezus, zmartwychwstały i uwielbiony, zasiadł po Jego prawicy. Msza św. jest ofiarą, ponieważ w niej „uobecnia się ofiara Krzyża, (Msza) nie powiększa jej, niczego jej nie dodaje ani jej nie mnoży” (EdE 12). Można tak to rozumieć, że ofiara Chrystusa nie skończyła się, ona trwa, jest uobecniana w każdej Mszy św. Msza św. jest jedynym darem Pana, ponieważ ofiara Krzyża i ofiara eucharystyczna jest tą sama ofiarą (nie taka samą), inny jest tylko sposób ofiarowania: na krzyżu we krwi, na ołtarzu pod postacią chleba i wina.
Mówimy, że Msza św. jest ofiarą Chrystusa, ale też i Jego Kościoła, ponieważ Pan ją przekazał Kościołowi — swojej Oblubienicy (KL 47). W modlitwach eucharystycznych podkreśla się tę prawdę w modlitwie ofiarowania, kiedy prosimy, aby Bóg przyjął nasz dar, czyli ofiarę Kościoła: „Wejrzyj, prosimy, na dar Twojego Kościoła i przyjmij Ofiarę, przez którą nas pojednałeś ze sobą” (III Modlitwa eucharystyczna).
Kościołem jesteśmy my wszyscy ochrzczeni. Stąd też Msza św. jest naszą, moją ofiarą, kapłana i całego zgromadzenia. Słyszymy podczas obrzędów przygotowania darów: „Módlcie się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec wszechmogący”. Powinniśmy więc dołączać do eucharystycznej ofiary w darze za nasze i innych zbawienie siebie samych, trud przyjścia do kościoła, nasze dobre czyny, słowa, radości i smutki, samotność, wszystko to, co nazywamy naszym losem, co wpisuje się w nasz krzyż.
Ze składanymi niegdyś ofiarami łączono ucztę, w której brali udział jej uczestnicy. Podobnie też i Pan Jezus ustanowił Eucharystię w ramach wieczerzy, uczty paschalnej. Polecił też, aby Eucharystię sprawowano na Jego pamiątkę i podczas niej spożywano Jego Ciało i pito Jego Krew, czyli — aby Go przyjmowano jako pokarm i napój. Dlatego też Kościół patrzył zawsze na Eucharystię nie tylko jako na pamiątkę i ofiarę, ale też jako na ucztę. Stąd też szczególnie w starożytności chrześcijanie byli przekonani, że skoro są na Eucharystii, powinni brać udział w uczcie i przyjąć Pana.
Papież Jan Paweł II poucza, że „zbawcza skuteczność ofiary urzeczywistnia się w pełni, kiedy w Komunii przyjmujemy Ciało i Krew Pana. Ofiara eucharystyczna sama z siebie jest skierowana ku wewnętrznemu zjednoczeniu nas , wierzących, z Chrystusem przez Komunię: otrzymujemy Tego, który ofiarował się za nas, otrzymujemy Jego Ciało, które złożył za nas na Krzyżu, oraz Jego Krew, którą przelał za wielu (...) na odpuszczenie grzechów (Mt 26,28)” (EdE 16). W encyklice czytamy, że wraz z Komunią św. otrzymujemy dar Ducha Świętego. Mówił św. Efrem: „A kto Go z wiarą spożywa, spożywa Ogień i Ducha” (EdE 16). Według Jana Pawła II przyjmowana Komunia św. jest zapowiedzią zmartwychwstania naszych ciał, bo w niej przyjmujemy Ciało Chrystusa już zmartwychwstałego, uwielbionego. Św. Ignacy Antiocheński pisał, że przyjmowana Komunia św. jest „lekarstwem nieśmiertelności, antidotum na śmierć” (EdE 18).
Przyjmując Komunię św. zostajemy przez Pana z Nim i z siostrami oraz braćmi zjednoczeni; Chrystus umacnia w nas wówczas życie wieczne, broni przed grzechem i szatanem, umacnia nas w czynieniu dobrze. Dając nam siebie jako dar miłości, oczekuje, że i nasza miłość względem Niego będzie absolutna i bezwarunkowa.
Przypatrując się Eucharystii jako pamiątce, ofierze i uczcie możemy za Janem Pawłem powiedzieć, że jest ona rzeczywiście darem największym (EdE 11).
opr. aw/aw