Rozważanie z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI o świętowaniu niedzieli
Ojciec Święty Jan Paweł II napisał do wszystkich wiernych (31 maja 1998 r.) List apostolski o świętowaniu niedzieli „Dies Domini”1. List ten skierowany jest do ludzi wierzących, do biskupów, kapłanów i wiernych świeckich. Nie należy on do tej grupy dokumentów, w których papież zwraca się do „wszystkich ludzi dobrej woli". W tym dokumencie autorowi chodzi o apel do mojego i twojego sumienia: co my katolicy robimy ze swoją niedzielą? Jak ją świętujemy? Jak ją świętuje każda chrześcijańska rodzina? Natomiast w sensie szerszym List ten może dać wiele do myślenia także i ludziom spoza wspólnoty Kościoła przypominając sens „czasu świętego", a to jest ważne dla całej chrześcijańskiej kultury. Również Papież Benedykt XVI wiele miejsca w swoim nauczaniu poświęcił sprawie właściwego świętowania niedzieli.
Pod przewodnictwem obydwu ostatnich zastępców Chrystusa na ziemi: Jana Pawła II i Benedykta XVI zastanówmy się nad formacyjną wartością Bożego nakazu: Pamiętaj, abyś dzień święty świętował!
Niedziela jest uprzywilejowanym dniem tygodnia dla chrześcijan, centralnym czasem Kościoła. Świętowanie niedzieli swoimi korzeniami sięga Starego Testamentu. Szabat jako siódmy dzień tygodnia był powiązany z nauką o stworzeniu świata. Był także pamiątką wyjścia Izraelitów z Egiptu, czyli przywrócenia im pełnej godności. „Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i ramieniem; przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu” (Pwt 5,15). Szabat miał więc charakter święty, był dniem Pańskim, danym przez Boga swojemu ludowi.
Księga Wyjścia w następujących słowach przekazała nam trzecie przykazanie Boże: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować (…). Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy (…). W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty” (20,8-11). Z przywołanych tu tekstów biblijnych wynika, że treścią tego przykazania Bożego nie jest zwykłe przerwanie pracy, ale świętowanie wielkich dzieł Bożych poprzez wyrażanie wdzięczności i uwielbienie Boga.
Za sprawą Jezusa Chrystusa siódmy dzień tygodnia otrzymał nową jakość i bogatszy wymiar. W centrum tego dnia stanął Mesjasz: „Syn Człowieczy jest Panem szabatu” (Łk 6,7). Chrześcijanie, ze względu na relację trzeciego przykazania Bożego do pamięci o zbawczych dziełach Boga, o których nigdy nie powinniśmy zapominać, świętują pierwszy dzień po szabacie, bo w tym właśnie dniu Chrystus zmartwychwstał. W Nowym Przymierzu wielkie dzieła Boga wobec Jego ludu dopełniły się bowiem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. W Nim urzeczywistnił się w pełni duchowy sens szabatu. Dla chrześcijan sam Chrystus jest prawdziwym szabatem. To On zmartwychwstał i objawił się swoim uczniom w niedzielę Wielkanocy. W świetle Jego powstania z martwych nakaz Boży: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić” został ubogacony i ukazany w tej chwale, która jaśnieje na obliczu Zmartwychwstałego (por. 2 Kor 4,6).
Od pierwszych lat po zmartwychwstaniu Chrystusa rozpowszechniła się w Kościele praktyka wspominania tej tajemnicy nie tylko w dzień Wielkanocy, lecz także w każdym tygodniu – w niedzielę. Powstanie z martwych naszego Pana jest treścią każdej chrześcijańskiej niedzieli, gdyż jest ono źródłem zbawienia świata. Myśl tę pięknie przedstawił święty Ignacy Antiocheński: Dzień Pański, to „dzień, w którym nasze życie zmartwychwstało przez Chrystusa i Jego śmierć (...) – a z tej tajemnicy myśmy otrzymali wiarę i w niej trwamy, abyśmy zostali uznani za uczniów Chrystusa, naszego Jedynego Nauczyciela”2.
Dla chrześcijan każda niedziela jest „małą Paschą”. Poprzez nią, na wzór Wielkanocy, przeżywamy zwycięstwo nad grzechem i śmiercią odniesione przez Chrystusa. Niedziela jest dla nas także pełnym uwielbienia i wdzięczności wspomnieniem pierwszego dnia istnienia świata. Jest również zapowiedzią oczekiwanego przez wszystkich pełnych nadziei chrześcijan „dnia ostatecznego”, w którym przyjdzie Chrystus pełen chwały (por. Dz 1,11) i Bóg „uczyni wszystko nowe” (por. Ap 21,5).
Do Boga należy czas i przestrzeń. On jest Panem wszystkich dni człowieka, ale szczególnym błogosławieństwem „uświęcił” jednak tylko siódmy dzień. Dzięki temu dzień ten stał się „Jego dniem” – dniem Pańskim. Całe życie człowieka powinno być przeżywane, jako akt uwielbienia i dziękczynienia składanego Bogu Stworzycielowi, jednakże niedziela jest najbardziej odpowiednim dniem, w którym wyraża się więź człowieka z Bogiem poprzez modlitwę, która staje się głębokim dialogiem, obejmującym wszystkie wymiary ludzkiego życia.
Katolicka niedziela powinna być dobrze rozumiana i dobrze osadzona w naszym życiu. Ma to być dzień dający nam szczególną okazję do kontemplacji Boga, który nas stworzył. Obdarzył życiem i sobą, który pozwala nam czuć swoją bliskość. Niedziela bowiem, jak uczył Papież Pius XII, „jest dniem wsłuchiwania się w Boga, w Jego polecenia i w Jego prawdę, aby właściwie postępować również w ziemskich sprawach”3. Święty Izydor z Sewilli (+536) napisał: „Dzień ten nazywa się «dniem Pańskim», abyśmy go poświęcili całkowicie służbie Bożej, a powstrzymali się od spraw ziemskich i grzechów światowych, czcząc ten dzień ze względu na nadzieję zmartwychwstania z nim związaną”4.
Papież Benedykt XVI naucza: „Ta radykalna nowość jaką Eucharystia wprowadza w życie człowieka, ujawnia się w sumieniu chrześcijańskim od samego początku. Wierni bardzo szybko dostrzegli głęboki wpływ, jaki celebracja eucharystyczna wywiera na styl ich życia. Św. Ignacy z Antiochii (+107) wyjaśniał tę prawdę, określając chrześcijan jako tych, którzy przeszli do nowej nadziei, jako tych, co żyją na sposób dnia Pańskiego” (iuxta dominicam viventes). To określenie (…) św. Ignacego – «żyć na sposób dnia Pańskiego» – podkreśla wzorcową wartość, jaką ma ten święty dzień w stosunku do pozostałych dni tygodnia. Niedziela nie wyróżnia się bowiem przez proste zawieszenie zwyczajnych zajęć, jakby coś w rodzaju nawiasu w ramach zwyczajnego rytmu dni. (…). «Życie na sposób dnia Pańskiego» oznacza życie w świadomości wyzwolenia przyniesionego przez Chrystusa oraz realizowanie własnej egzystencji jako ofiary składanej Bogu z samego siebie, aby Jego zwycięstwo objawiało się w pełni wszystkim ludziom poprzez postępowanie wewnętrznie odnowione”5.
Rozpoczęte trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa skłania nas do odkrywania z nową gorliwością sensu niedzieli: jej „tajemnicy”, celu jej świętowania oraz jej znaczenia dla życia chrześcijańskiego, kapłańskiego i ludzkiego.
Księga Rodzaju (2,3) mówi, że „Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym”. Nakaz świętowania szabatu w Starym Zakonie niewątpliwie przygotował niedzielę w Nowym Przymierzu. Nakaz ten jest częścią Dekalogu – przykazań, stanowiących podstawę życia moralnego, zaszczepionego w sercu każdego człowieka; trzecie przykazanie Boże jest częścią fundamentalnych podwalin etyki i dlatego uważa się je za istotny i konieczny znak relacji z Bogiem, tak w Izraelu, jak i w Kościele.
Chrześcijańskie niedziele i święta przypominają nam nie tylko zmartwychwstanie Chrystusa, lecz także nasze własne zmartwychwstanie. Tak, jak Chrystus, zdążamy ku zmartwychwstaniu!6
Ojciec Święty Jan Paweł II podczas swojego pielgrzymowania do naszej Ojczyzny w dniu 3 czerwca 1991 roku w homilii wygłoszonej w Lubaczowie na temat trzeciego przykazania Bożego nauczał: Niedziela, dzień Chrystusowego zmartwychwstania, jest dla nas, którzy uwierzyliśmy w Niego, „dniem szczególnie świętym. W tym dniu gromadzimy się wszyscy wokół ołtarza, ażeby zaczerpnąć ze świętości Chrystusa i żeby cały nasz dzień uczynić świętym”7. „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”.
Niedziela powinna być zawsze świętem uświęcającym naszą codzienność. To ma być jakby wejście Mojżesza na górę i przebywanie z Panem, a potem zejście z nową mocą w trudną codzienność. To ma być także dzień największej wolności i prawdy o sobie samym, aby „uporządkować się” według chrześcijańskich wartości. „Prawdziwy katolik powinien ten dzień prawdziwe święcić, kochać i z tęsknotą na niego wyczekiwać, gdyż dzięki niemu może widzieć swoją eschatologiczną przyszłość, do której pielgrzymuje. Katolicka niedziela, ze Mszą świętą, modlitwą i religijną refleksją, uchyla drzwi do innej już rzeczywistości: do domu Ojca. Rozumienie i przeżywanie niedzieli jest sprawdzianem naszej religijności, naszego chrześcijańskiego uduchowienia”8.
Święty dzień, który Pan uczynił jest dla nas „Paschą tygodnia” i „dniem wiary”. Potwierdza to praktyka Kościoła: podczas każdej Mszy świętej niedzielnej odmawiamy wspólnie wyznanie wiary – „Credo in unum Deum”. Podkreśla to charakter paschalny i chrzcielny niedzieli. Dlatego w tym dniu w sposób szczególny powinniśmy odnowić nasze postanowienie wierności Chrystusowi i Jego Ewangelii oraz z nową mocą uświadomić sobie przyrzeczenia złożone na chrzcie świętym.
Podczas Mszy świętej, zwłaszcza w niedzielę, głosząc słowo Boże lub słuchając go i przyjmując Komunię świętą, bądźmy przekonani, iż patrzymy niejako w oczy samemu Jezusowi zmartwychwstałemu, obecnemu w „świętych znakach” i razem z Apostołem Tomaszem powtarzajmy z wiarą i miłością: „Pan mój i Bóg mój” (J 20,28).
W rozważaniu przed modlitwą
Anioł Pański w dniu 12 czerwca 2005 r. papież Benedykt XVI mówił o
niedzielnej Mszy św.: My, chrześcijanie, nie możemy żyć bez
niedzieli. Dlatego rodzice powinni pomagać dzieciom odkrywać wartość
i znaczenie odpowiedzi na zaproszenie Chrystusa, który wzywa całą
chrześcijańską rodzinę do udziału w niedzielnej Mszy św. W tym
procesie wychowawczym niezwykle ważnym etapem jest I Komunia,
prawdziwe święto dla wspólnoty parafialnej, która po raz pierwszy
gości swe najmłodsze dzieci u Stołu Pańskiego. Z pomocą Najświętszej
Maryi Pannie uczmy się coraz bardziej kochać Jezusa, rozważając Jego
słowo i adorując Jego eucharystyczną obecność, a także ukazywać
młodym pokoleniom tę „drogocenną perłę” Eucharystii,
która nadaje życiu prawdziwy i pełny sens.
Przed modlitwą
Anioł Paski w niedzielę 13 sierpnia 2006 r. papież Benedykt XVI
życząc zgromadzonym godnego wykorzystania letniego wypoczynku ciała i
duszy, zaznaczył, że "wierny udział w niedzielnej Eucharystii
pomaga poczuć się żywą cząstką wspólnoty kościelnej, nawet jeśli jest
się poza własną parafią. Gdziekolwiek więc się znajdziemy, odczuwamy
zawsze potrzebę pokarmu eucharystycznego9".
Wzniosły charakter dnia odpoczynku pochodzi stąd, iż Bóg go „pobłogosławił” i „uświęcił”, czyli wyróżnił spośród siedmiu dni całego tygodnia. Pan Bóg nakazał Mojżeszowi, by w dniu szóstym zbierano mannę w podwójnej ilości, aby móc zachować szabatowy odpoczynek (Wj 16,22-23).
W Księdze Nehemiasza zawarty jest opis obchodu uroczystości jaka odbyła się po powrocie repatriantów z niewoli babilońskiej; w opisie tego świętowania widzimy odniesienia do chrześcijańskiej niedzieli: „(…) Namiestnik oraz kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewici, którzy pouczali lud, rzekli do całego ludu: «Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu. Nie bądźcie smutni i nie płaczcie!». Cały lud bowiem płakał, gdy usłyszał te słowa Prawa. Nie bądźcie przygnębieni, bo radość w Panu jest waszą ostoją. «Uspokójcie się! Wszak ten dzień jest święty!»” (Ne 8,9b.10b.11b)10.
Do niedzieli odnoszą się słowa psalmisty: „Oto dzień, który Pan uczynił: radujmy się zeń i weselmy” (PS 118,24). Niedziela u pierwszych chrześcijan, będąc cotygodniowym wspomnieniem Zmartwychwstania, była przeniknięta tą radością, z jaką apostołowie witali swego Nauczyciela, który się im pokazał po swoim powstaniu z martwych: „Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana” (J 20,20). Spełniła się modlitwa Jezusa o to, aby „radość mieli (...) w całej pełni” (J 17,13). Ta radość jest jednym z darów Ducha Świętego (por. Rz 14,17). „Didaskalia Apostolskie” z III wieku po Chrystusie zachęcały chrześcijan: „W pierwszym dniu tygodnia wszyscy się radujcie”11. W niedziele śpiewano radosne „Alleluja”12. Dopiero później chrześcijanie mogli przeżywać Dies Domini jako dzień wolny od pracy, gdyż kalendarz cywilny nie przewidywał wtedy niedzielnego odpoczynku.
Znaczenie dnia świętego w każdym tygodniu rozumieją tylko ci, którzy wierzą w zmartwychwstałego Chrystusa. Tylko dla nich „świętowanie” niedzieli jest prawdziwym uświęceniem dnia Pańskiego, a nie zakończeniem tygodnia, pojmowanym zasadniczo obecnie jako czas odpoczynku i rozrywki. Dla wszystkich wiernych niedziela powinna być dniem ubogacania się słowem Bożym i sprawowania Eucharystii tak, aby wspominać Mękę, Zmartwychwstanie i chwałę Jezusa oraz składać dziękczynienie Bogu, który nas „odrodził przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa ku nadziei żywej” (1P 1,3).
Dla pełnego zrozumienia sensu niedzieli konieczne jest odkrywanie ciągle na nowo tej radości, która powinna być dla nas wierzących czymś charakterystycznym na każdy dzień. Chrześcijańska radość, której świadkami są święci, potrafi przetrwać nawet ciemną noc cierpienia. Dlatego powinniśmy rozwijać tę radość, która ze swej istoty jest „udziałem w niezgłębionej radości, zarazem Boskiej i ludzkiej, jaka napełnia Serce Jezusa Chrystusa uwielbionego”13.
Dla każdego chrześcijanina wzorem jest zarówno „praca” Boga (przy dziele stwarzania), jak i Boży „odpoczynek” (Rz 2,2), którego nie można rozumieć jako „bezczynność”, gdyż Bóg zawsze działa (por. J 5,17). „Odpoczynek” Boga w siódmym dniu trzeba raczej rozumieć jako zatrzymanie się Stwórcy przed swoim dziełem, aby spojrzeć na nie z pełną radością, bo było „bardzo dobre” (Rz 1,31). Było to – po ludzku mówiąc – spojrzenie „kontemplacyjne”: pozwalało ono zachwycić się pięknem stwórczego dzieła, którego uwieńczeniem był powołany do istnienia człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boże. To spojrzenie Boga na stworzonego przez Niego człowieka zmierzało do zawarcia z nim przymierza miłości, które urzeczywistniło się w pełni w Chrystusie: Bogu – Człowieku. W planie Bożym porządek stworzenia i porządek zbawienia, chociaż tak odrębne, są ze sobą jednak wewnętrznie związane. Już Stary Zakon wskazywał, że zachowanie „szabatu” wiąże się nie tylko z „odpoczynkiem” Boga, ale także z „wybawieniem”, jakie Bóg dał swojemu ludowi przez wyprowadzenie „z domu niewoli” – z Egiptu (por. Pwt 5, 12-15).
Odpoczynek niedzielny ma za cel odbudować nasze, wyczerpane tygodniowym trudem człowieczeństwo, dlatego zakłada wolność od pracy. Praca w dzień Pański jest wzgardą wobec Bożej Opatrzności, jest więc bezużyteczna. Wszyscy odczuwamy potrzebę odpoczynku i świętowania, wpisaną w ludzką naturę. Niedzielę powinniśmy świętować przez odpoczynek w duchu chrześcijańskiego braterstwa i radości. Dzień Pański bowiem stanowi centrum chrześcijańskiego życia. Dlatego dzień ten winniśmy ofiarować Chrystusowi, jako dar naszej miłości. Ojciec Święty Jan Paweł II zapewniał nas, że „czas ofiarowany Chrystusowi nigdy nie jest czasem straconym, ale raczej czasem, który zyskujemy, aby nadać głęboko ludzki charakter naszym relacjom z innymi i naszemu życiu”14. Dlatego też właśnie niedziela ma być dniem odpoczynku, oderwaniem się od szarej rzeczywistości, a tym samym zaznaczeniem swojej zależności od Boga, do którego wszystko należy.
Dla wierzących chrześcijan normalnością jest, że niedziela, dzień święta i radości, jest także dniem odpoczynku. Cykl pracy i odpoczynku został bowiem wpisany w ludzką naturę i jest zgodny z wolą Boga (por. Rdz 2,2-3; Wj 20,8-11). Jan Paweł II słusznie napisał, że „odpoczynek jest rzeczą świętą, pozwala bowiem człowiekowi wyrwać się z rytmu ziemskich zajęć, nieraz nazbyt go pochłaniających i na nowo sobie uświadomić, iż wszystko jest dziełem Boga”15. Bez niedzielnego odpoczynku, „człowiek obdarzony przez Boga ogromną władzą, mógłby zapomnieć, że to Bóg jest Stwórcą, od którego wszystko zależy”16. Prawo do odpoczynku i odprężenia, które równocześnie zakłada prawo do pracy, jest każdemu człowiekowi konieczne również ze względu na jego ludzką godność, aby mógł bardziej zatroszczyć się o inne wartości swojego życia, zgodnie z wizją zawartą w ewangelicznym orędziu17.
Niedzielny odpoczynek daje możliwość wspólnego świętowania przynajmniej raz w tygodniu. Tym samym daje nam wszystkim możliwość sprowadzenia do właściwych proporcji spraw doczesnych i duchowych. Niedziela jest tym dniem, w którym mamy okazję do tego, aby w inny sposób (niż w dniu powszednim) spojrzeć na cuda przyrody, dać się im porwać i uświadomić sobie, jak pięknym i wielkim jest Ten, który to wszystko stworzył. Obyśmy tylko w dniu Pańskim spośród wielu form kultury i rozrywki umieli „wybrać te, które najbardziej odpowiadają życiu zgodnemu z nakazami Ewangelii”18 tak, aby w naszym życiu – szczególnie w tym dniu Pańskim –zaznaczył się „nie tylko absolutny prymat Boga, ale także prymat godności człowieka nad wymogami ekonomii”19. Tylko wtedy „dzień Pana” stanie się „w sensie najbardziej autentycznym, także dniem człowieka”20.
Papież Benedykt XVI napisał: W naszych czasach „jest szczególnie pilne przypominanie, że dzień Pański jest również dniem odpoczynku od pracy. Usilnie życzymy sobie, by jako taki również był uznany przez społeczność cywilną, tak by możliwe było nie podejmowanie pracy zarobkowej, bez kary z tego powodu (…). Praca powinna być nakierowana na cel, jakim jest człowiek: praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy. Łatwo można w tym widzieć ochronę, daną człowiekowi, przed możliwą formą zniewolenia. (…) «praca ma pierwszorzędne znaczenie dla realizacji człowieka i dla rozwoju społeczeństwa. Musi być zatem organizowana i wykonywana z pełnym poszanowaniem ludzkiej godności i w duchu służby dobru wspólnemu. Jest również ważne, aby człowiek nie stał się niewolnikiem pracy, by nie traktował jej w sposób bałwochwalczy sądząc, że to właśnie ona nadaje ostateczny i definitywny sens życiu»21. W dniu poświęconym Bogu człowiek odnajduje sens swego istnienia, jak również swego pracowitego wysiłku”22.
Ojciec Święty Benedykt XVI w 2005 roku, podczas Światowego Dnia Młodzieży w Kolonii, apelował do młodych, aby Eucharystia była centrum ich życia. Mówił: „Eucharystia musi stać się centrum naszego życia. Kiedy Kościół mówi nam, że w niedzielę trzeba uczestniczyć w Eucharystii, nie jest to przejaw pozytywizmu ani żądzy władzy. W wielkanocny poranek najpierw kobiety, a potem uczniowie otrzymali łaskę widzenia Pana. Odtąd wiedzieli, że pierwszy dzień tygodnia, niedziela, będzie dniem Jemu poświęconym, dniem Chrystusa. Dzień, w którym rozpoczęło się stworzenie świata, stał się dniem odnowienia stworzenia. Stworzenie i odkupienie są ze sobą powiązane. Z tego właśnie powodu niedziela jest tak bardzo ważna. To dobrze, że dziś w wielu kulturach niedziela jest dniem wolnym od pracy lub że wraz z sobotą stanowi tak zwany wolny «weekend». Ten wolny czas pozostaje jednak pusty, jeśli nie ma w nim Boga. Drodzy przyjaciele! Niekiedy na pierwszy rzut oka może się wydawać pewną niedogodnością, że planując niedzielę, musimy znaleźć czas na Mszę św. Lecz jeśli uznacie to za waszą powinność, zobaczycie, że to właśnie ona jest głównym momentem wolnego czasu. Nie dajcie się odwieść od udziału w niedzielnej Eucharystii i pomagajcie ją odkrywać również innym. Ponieważ z niej płynie radość, której potrzebujemy, musimy koniecznie nauczyć się coraz lepiej rozumieć jej głębię, musimy nauczyć się ją kochać. Postarajmy się o to, bo warto! Odkrywajmy głębokie bogactwo liturgii Kościoła i jej prawdziwą wielkość: nie urządzamy święta dla samych siebie, lecz przeciwnie, to żywy Bóg, On sam, przygotowuje dla nas święto. Kochając Eucharystię, odkryjecie na nowo również sakrament pojednania, w którym miłosierna dobroć Boga zawsze pozwala nam rozpoczynać życie od nowa”23.
Dzięki sprawowaniu Najświętszej Ofiary i uczestniczeniu w niej w sposób świadomy, czynny i owocny, wyrażamy tożsamość Kościoła – zgromadzenia zwołanego przez zmartwychwstałego Pana. Jesteśmy świadomi tego, iż Eucharystia karmi i kształtuje Kościół, którym my wszyscy jesteśmy. Niedzielna Eucharystia odznacza się uroczystym charakterem dzięki temu, że jest sprawowana w dniu, w którym Chrystus zmartwychwstał; ukazuje ona szczególnie wyraziście swój wymiar eklezjalny: jest miejscem, w którym urzeczywistnia się konkretnie tajemnica Kościoła.
Z tych powodów mówi się, że niedziela jest także dniem Kościoła. Dlatego kapłani powinni podkreślać znaczenie wspólnotowego wymiaru niedzielnej liturgii, pamiętając o tym, że żaden ze sposobów działalności parafii „nie ma tak żywotnego znaczenia i tak silnego wpływu formacyjnego na wspólnotę, jak niedzielna celebracja dnia Pańskiego, połączona z Eucharystią”24. Przez wspólnotowe świętowanie niedzieli, tak w obecności biskupa, jak też w zgromadzeniu parafialnym, pod przewodnictwem proboszcza, zastępującego biskupa, umacnia się i wyraża poczucie przynależności do wspólnoty kościelnej25.
Papież Benedykt XVI naucza26: „Każdy chrześcijanin odnajduje w dniu Pańskim również i wspólnotowy wymiar swej własnej odkupionej egzystencji. Uczestniczenie w celebracji liturgicznej, przyjmowanie w Komunii Ciała i Krwi Pańskiej jest równocześnie pogłębieniem naszej przynależności do Tego, który za nas umarł (por. 1 Kor 6, 19n; 7, 23). Rzeczywiście, kto karmi się Chrystusem, żyje dla Niego. W świetle tajemnicy eucharystycznej ukazuje się głębokie znaczenie [Świętych obcowania] communio sanctorum. Komunia zawsze i nierozdzielnie ma konotację wertykalną oraz horyzontalną. Komunia z Bogiem oraz komunia z braćmi i siostrami: te dwa wymiary spotykają się tajemniczo w darze eucharystycznym. «Gdzie niszczy się komunię z Bogiem, będącą komunią z Ojcem, z Synem i z Duchem Świętym, niszczy się również korzenie i źródło komunii między nami. A gdy my nie żyjemy w komunii, nie ma również żywej i prawdziwej komunii z Bogiem»27”.
Dzięki przeżywaniu niedzielnej Eucharystii we wspólnocie wiernych, niedziela staje się dniem wiary i chrześcijańskiej nadziei. Udział we Mszy świętej jest bowiem zapowiedzią eschatologicznej uczty „Godów Baranka” (Ap 9,9). Chrześcijańska wspólnota, przeżywając pamiątkę Pana, który zmartwychwstał i wstąpił do nieba, „pełna nadziei oczekuje przyjścia naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa” (Embolizm).
W świątecznej atmosferze – w niedzielę – Eucharystia ukazuje się w sposób bardziej czytelny (niż w inne dni), jako wielkie „dziękczynienie”, które skierowane do Ojca przez Kościół pełen Ducha Świętego, w zjednoczeniu z Chrystusem, staje się głosem całej ludzkości. „Uczestnictwo w Najświętszej Ofierze jest zawsze zjednoczeniem z Chrystusem, który składa się Ojcu w ofierze za nas”28. Kościół zachęca wiernych, by podczas Mszy świętej przystępowali do stołu Chleba. Zaproszenie to staje się „szczególnie naglące” podczas Eucharystii sprawowanej w niedziele i inne dni świąteczne29. Z przyjmowania Chleba życia wszyscy czerpiemy moc ze Zmartwychwstałego Pana i Jego Ducha, aby przygotować się do dobrego wypełniania zadań, jakie mamy do wykonania w ciągu nadchodzącego tygodnia.
Namiestnik Chrystusa Jan Paweł II zobowiązywał duszpasterzy do pouczania wiernych o tym, że we wspólnym przeżywaniu Eucharystii rodzina znajduje jeden z najbardziej wyrazistych znaków swojej tożsamości i „posługi”, jako „Kościół domowy”, gdy rodzice wraz z dziećmi przystępują do jednego stołu słowa i Chleba życia30.
W każdym dniu Pańskim obecna jest Maryja. Nie może być inaczej, skoro jest Ona Matką Jezusa i Matką Kościoła. Wpatrujemy się w Nią słuchając słowa Bożego. Uczymy się od Niej jak to słowo rozważać w sercu swoim i zachowywać je wiernie (por. Łk 2, 19). Od Maryi uczymy się stać pod Krzyżem Chrystusa, gdy przyjdą na nas cierpienia. Z Nią przeżywamy radość zmartwychwstania i zesłania Ducha Świętego. Od niedzieli do niedzieli pielgrzymujemy idąc Jej śladami. Wierzymy, że dzięki orędownictwu Tej, która jest Córką Boga Ojca, Matką Syna Bożego i Oblubienicą Ducha Świętego, sprawowana przez nas Ofiara będzie się Trójcy Przenajświętszej podobała i zostanie przyjęta na cześć i chwałę Bożego Imienia oraz na pożytek nasz i całego Kościoła świętego (z Modlitwy przy złożeniu darów ofiarnych).
Wszyscy uczestnicy „łamania chleba” są powołani i posłani, aby w codziennym życiu ewangelizować i być świadkami Chrystusa. Taka jest wymowa modlitwy po Komunii oraz obrzędów końcowych – błogosławieństwa i rozesłania. Duszpasterze winni wyjaśniać to wiernym świeckim, aby głębiej uświadomili sobie swoją odpowiedzialność: aby po powrocie z kościoła do swoich środowisk czuli się dłużnikami swoich najbliższych i dzielili się z nimi tym, co otrzymali podczas Eucharystii, podobnie jak to uczynili uczniowie z Emaus (Por. Łk 24, 33-35).
Winniśmy pamiętać również o tym, że dzień Pański właściwie przeżyjemy wówczas, gdy będzie on cały „przeniknięty wdzięczną i czynną pamięcią o zbawczych dziełach Boga”31. Wszyscy jesteśmy zobowiązani do tego, aby także inne nasze działania (oprócz sprawowania Mszy świętej) – spotkania w grupach, w gronie rodziny czy przyjaciół, a także nasze rozrywki, przyczyniały się do wyrażania radości Chrystusa zmartwychwstałego (refleksje religijne, dyskusje, wspólna modlitwa). Bardzo charakterystyczne jest stwierdzenie Papieża Polaka: Kościół „nie zadawala się minimalistycznymi i połowicznymi formami przeżywania wiary, ale pomaga chrześcijanom czynić to, co najdoskonalsze i najbardziej miłe Bogu”32.
Niedziela powinna być dla wszystkich wierzących w Boga czasem pełnienia dzieł miłosierdzia, działalności charytatywnej i apostolstwa. Święty Jan Chryzostom pisze: „Chcesz uczcić Ciało Chrystusa? Nie gardź Nim, kiedy jest nagi. Nie oddawaj Mu czci tutaj, w świątyni, odzianemu w jedwabie, aby potem wzgardzić Nim na zewnątrz, gdy cierpi głód i nagość”33. Obowiązkiem chrześcijańskim jest właśnie w dzień Pański rozejrzeć się wokoło, aby dostrzec potrzeby i troski ludzi chorych, starych, dzieci imigrantów. W tym dniu bowiem wszyscy oni szczególnie boleśnie odczuwają „swoją samotność, ubóstwo i cierpienie”34.
Jan Paweł II podsunął nam propozycję, byśmy z niedzieli uczynili dzień chrześcijańskiego miłosierdzia, np. zapraszając osobę samotną do wspólnego stołu, odwiedzając chorych w szpitalu czy w domach, dzieląc się żywnością z ubogą rodziną, poświęcając kilka godzin jakiejś konkretnej formie opieki nad tymi, którzy jej nie mają, itp. Uczynki te mogą się stać jednym ze sposobów „realizacji w życiu miłości Chrystusa, zaczerpniętej przy eucharystycznym stole”35. W ten sposób „dzień Pana” w sensie najbardziej autentycznym „staje się także dniem człowieka”36.
Obecny Namiestnik Chrystusa Benedykt XVI naucza: Niedziela jest podstawowym i pierwszym dniem świątecznym, „w którym każdy wierny, w środowisku, w którym żyje, może stać się głosicielem i strażnikiem sensu czasu. Z tego dnia rzeczywiście wypływa sens chrześcijańskiej egzystencji oraz nowy sposób przeżywania czasu, więzi, pracy, życia oraz śmierci. Dobrze jest więc, kiedy w dzień Pański kościelne środowiska organizują wokół niedzielnej celebracji eucharystycznej inne inicjatywy właściwe dla chrześcijańskiej wspólnoty: spotkania przyjacielskie, inicjatywy na rzecz formacji wiary dzieci, młodzieży oraz dorosłych, pielgrzymki, dzieła charytatywne oraz różne formy modlitwy. Ze względu na tak ważne wartości – sobotni wieczór słusznie już od pierwszych nieszporów przynależy do niedzieli i jest dozwolone spełnienie wtedy obowiązku niedzielnego uczestniczenia – trzeba jednak koniecznie pamiętać, że niedziela sama w sobie zasługuje, by być uświęconą, by nie kończyło się na tym, że jest ona dniem, w którym Bóg jest nieobecny”37
Już w III wieku „Didaskalia Apostolskie” zachęcały wiernych, aby w dniu Pańskim porzucili wszystko i spieszyli na zgromadzenie eucharystyczne, przez które oddają chwałę Bogu, słuchając słowa Bożego i spożywając Boski pokarm, który trwa na wieki38. Chrześcijanie w okresie prześladowań umieli przeciwstawiać się zakazom władz pogańskich i niejednokrotnie heroicznie wybierali uczestnictwo w niedzielnej Mszy św. z narażeniem swojego życia. Prześladowcom odpowiadali: „takie jest nasze prawo, nie możemy pozostać bez Wieczerzy Pańskiej”, gdyż jesteśmy chrześcijanami39. W Kościele nieustannie przypominano o tym nakazie sumienia.
Przepisy dotyczące obowiązku świętowania dnia Pańskiego Kościół zaczął wydawać dopiero w późniejszym okresie (Synody – od IV w.), gdy wśród chrześcijan zaczęło się pojawiać zobojętnienie. Po raz pierwszy w formie prawa powszechnego tradycję tę ujął Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku40. To samo uczynił Kodeks z 1983 roku w słowach: „W niedziele oraz w inne dni świąteczne nakazane, wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej oraz powstrzymać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego”41. Wikariusz Chrystusa z rodu Polaków nauczał, iż zgodnie z przyjmowaną zwykle interpretacją przepis tego rodzaju nakłada poważny obowiązek; odwołał się do nauki podanej również z Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Ci, którzy dobrowolnie zaniedbują ten obowiązek, popełniają grzech ciężki” (Nr 2181). Papież widział zasadność takiego nauczania w wartości dnia Pańskiego, czyli w tym, jak wielkie „znaczenie ma niedziela w życiu chrześcijanina”42. Dodał też, iż praktyka coniedzielnego uczestnictwa we Mszy świętej powinna być zachowana „nie tylko jako nakaz, ale przede wszystkim jako potrzeba wpisana w istotę chrześcijańskiej egzystencji”43.
Faktycznie, znaczenie niedzielnego obowiązku uczestnictwa w stole słowa i Chleba wynika nade wszystko z samej istoty Eucharystii i Jej nieskończonej wartości. Kodeks Prawa Kanonicznego mówi, że „Najświętsza Eucharystia jest najbardziej czcigodnym sakramentem, w której sam Chrystus Pan jest obecny, ofiaruje się oraz jest spożywany i dzięki której Kościół ustawicznie żyje i wzrasta. Ofiara eucharystyczna, pamiątka śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, w której uwiecznia się Ofiara Krzyża, jest szczytem i źródłem całego kultu oraz życia chrześcijańskiego; oznacza ona i sprawia jedność Ludu Bożego, przez nią buduje się Ciało Chrystusa”44. Prawodawca kodeksowy, który podał to przepiękne określenie, przypomina nam, że powinniśmy „z największym szacunkiem odnosić się do Najświętszej Eucharystii, biorąc czynny udział w sprawowaniu najczcigodniejszej ofiary, z największą pobożnością i często przyjmując ten sakrament i adorując Go z największą czcią”45. Zobowiązuje też duszpasterzy, aby wyjaśniając wiernym naukę o tym sakramencie, starannie pouczali ich o niedzielnej powinności46.
Sprawa niedzielnej Mszy św. poruszona była także w czasie spotkania papieża Benedykta XVI z dziećmi w Rzymie 25 października 2005 roku. Giulia zapytała: "Ojcze Święty, wszyscy nam mówią, że bardzo ważne jest chodzenie w niedzielę na Mszę Św. My chętnie poszlibyśmy do kościoła, ale nasi rodzice nas tam nie prowadzą, bo w niedzielę śpią; tata i mama mojego przyjaciela pracują w sklepie, a my często jeździmy do dziadków na wieś. Czy możesz im wytłumaczyć, jak ważne jest chodzić razem na Mszę w każdą niedzielę?" Papież odpowiedział; "Myślę, że tak, oczywiście z wielką miłością, z wielkim szacunkiem dla rodziców, którzy niewątpliwie mają bardzo wiele rzeczy do zrobienia. Jednakże z szacunkiem i dziecięcą miłością można powiedzieć: droga mamo, drogi tato, byłoby bardzo ważne dla nas wszystkich, również dla ciebie, spotkać się z Jezusem. To nas wzbogaca, wnosi do naszego życia coś bardzo ważnego. Razem znajdziemy trochę czasu, możemy go znaleźć. Być może również tam, gdzie mieszka babcia, będzie to możliwe. Jednym słowem, z wielką miłością i szacunkiem dla rodziców powiedziałbym: «Zrozumcie, że to nie jest ważne tylko dla mnie, nie mówią tego tylko katecheci, ale jest to ważne dla nas wszystkich i napełni światłem niedzielę całej naszej rodziny»"47.
Obowiązek jej świętowania niedzieli powinien być dla nas radosnym obowiązkiem, dającym poczucie szczególnej bliskości z Bogiem i z bliźnimi. Papież Benedykt XVI napisał: „Ojcowie synodalni, świadomi nowej zasady życiowej, jaką Eucharystia udziela chrześcijaninowi, potwierdzili znaczenie przykazania niedzielnego świętowania dla wszystkich wiernych, jako źródła autentycznej wolności, umożliwiającej przeżywanie każdego z pozostałych dni tygodnia według tego, co się celebrowało w «dzień Pański». Życie wiarą jest bowiem zagrożone, jeśli się już nie odczuwa pragnienia uczestniczenia w celebracji eucharystycznej, w której sprawuje się pamiątkę paschalnego zwycięstwa. Uczestniczenie w niedzielnym zgromadzeniu liturgicznym wraz ze wszystkimi braćmi i siostrami, z którymi tworzy się jedno ciało w Chrystusie Jezusie, jest nakazem chrześcijańskiego sumienia i równocześnie ono to chrześcijańskie sumienie formuje. Zagubienie sensu niedzieli jako dnia Pańskiego, który ma być uświęcony, jest symptomem zagubienia autentycznego sensu chrześcijańskiej wolności, wolności dzieci Bożych”48.
Jak wynika z naszego rozważania, dzień Pański zawiera w sobie wiele treści duchowych i duszpasterskich. Stanowią one syntezę życia chrześcijańskiego. Dlatego Kościół kładzie tak wielki nacisk na świętowanie niedzieli. Po Bożemu i po ludzku przeżywany dzień Pański staje się niejako „duszą” pozostałych dni tygodnia. Jest to prawdziwa szkoła, w której „realizowany jest nieustannie program kościelnej pedagogii”49. Niedziela stanowi oparcie dla życia z wiary, jest świadectwem i misją. Będąc dniem modlitwy, komunii i radości, wywiera pozytywny wpływ na całe społeczeństwo. „Jest ofiarowaną nam sposobnością, byśmy mogli przemieniać ulotne chwile obecnego życia w zasiew wieczności (...), jest zaproszeniem do spojrzenia przed siebie”50.
Ze względu na współczesne zagrożenia dotyczące zachowania obowiązku świętowania dnia Pańskiego, powinniśmy wszyscy koniecznie uświadomić sobie kluczowe znaczenie codziennej modlitwy i coniedzielnego uczestnictwa w Najświętszej Ofierze dla naszego życia wiary. Papieże kierują do wszystkich pasterzy Kościoła gorący apel, aby usilnie starali się o to, „by wszyscy wierni uznawali, świętowali i obchodzili niedzielę jako prawdziwy «dzień Pana» (...), słuchając słowa Bożego, składając ofiarę Chrystusa, uświęcając dzień przez modlitwę, dzieła miłosierdzia i powstrzymywanie się od pracy”51. Apel ten odnosi się pośrednio do każdego duszpasterza w Chrystusowym Kościele.
Ścisły związek z tym apelem ma przypomnienie wszystkim duszpasterzom obowiązku troszczenia się o szczególnie staranne przygotowanie niedzielnej Mszy świętej tak, aby celebracja miała świąteczny charakter. Odnosi się to do przygotowania wspólnego śpiewu, jako wyrazu radości serca, który „sprzyja dzieleniu się jedną wiarą i miłością”52 oraz do osobistego zaangażowania się, w miarę możności, wszystkich zgromadzonych: dzieci, młodzieży i dorosłych53. Wierni świeccy bowiem na mocy kapłaństwa powszechnego, otrzymanego na chrzcie świętym, „współdziałają w ofiarowaniu Eucharystii”54.
Z bólem trzeba powiedzieć, że – zwłaszcza w wielkich miastach - zbyt liczni chrześcijanie są dosyć daleko od właściwego pojmowania i przeżywania niedzieli. Wielu nie rozumie, że niedzielę – jako jedyny dzień tygodnia – trzeba przeżywać inaczej niż powszednie dni. Sprowadzają dzień Pański do poziomu dnia powszedniego. Wszystko się im zamazało, rozcieńczyło, zeświecczyło, zdechrystianizowało. Dlatego zbyt często zapominają o uczestnictwie w niedzielnej Mszy świętej oraz o innych sposobach pogłębiania swego duchowego życia. Skupiają natomiast swoją uwagę na wyborze atrakcyjnych tras turystycznych, miejsc biwakowania, dobrych stanowisk do wędkowania, miłego towarzystwa. Inni nie wyjeżdżają wprawdzie na weekend, ale często traktują dzień Pański również nie po chrześcijańsku: pracują na działce, handlują, robią zakupy, robią wielkie sprzątanie lub pranie, albo urządzają libacje, czasem godzinami siedzą przed komputerami czy telewizorami, organizują posiedzenia lub narady.
Pokusa pogoni za wykorzystaniem czasu dla swoich spraw bardzo podstępnie „zabiera” wielu katolikom niedziele i dni świąteczne. Coraz więcej wiernych przyjmuje postawę dwulicowości i połowiczności wobec trzeciego przykazania Dekalogu: beztrosko spóźniają się na Mszę św., wychodzą wcześniej, „stoją z daleka”. Niektórzy po przyjściu z kościoła całą resztę dnia świętego przeznaczają na inne pożyteczne dla siebie prace. Jeszcze inni zadawalają się „oglądaniem” Mszy św. transmitowanej przez radio czy telewizję. Tego rodzaju postępowanie świadczy o znalezieniu się na krawędzi chrześcijaństwa i o stopniowym zanikaniu wiary. Na taką dechrystianizację niedzieli wpływa wiele okoliczności, m. in.: weekend - czas wolny od pracy zarobkowej od piątkowego popołudnia do poniedziałkowego poranka55.
W świetle jasnej nauki Kościoła, przekazywanej przez papieży, biskupów i kapłanów o znaczeniu niedzieli jako dnia Pańskiego, możemy się tylko zawstydzić, że tak wielu katolików tak mało angażuje siebie w chrześcijańskie przeżywanie tego dnia, który Pan uczynił, że tak liczni spośród nas nie umieją świętować najważniejszego dnia tygodnia – „małej Wielkanocy”.
Oby jak najszybciej niedziela wśród katolików, a szczególnie w naszych rodzinach, była radośnie i owocnie świętowana, by to, co przez Boga zostało ustanowione, było zachowywane: Pamiętaj, abyś dzień święty świętował! (por. Wj 20,8)56
********
Przypisy:
1 Jan Paweł II, List apostolski Dies Domini o świętowaniu niedzieli (dal. cyt. Dies Domini), Tarnów, Biblos (b. r. w.).
2 Ad Magnesiones 9,1-2. – Podaję za Dies Domini, s. 29, przypis n. 21.
3 Podaję za: F. Szklarski, Jeżeli się nawrócą. Rozważania, Kraków 2003, s. 121.
4 F. Szklarski, dz. cyt., s.122.
5 Benedykt XVI, Adhortacja apostolska Sacramentum caritatis o Euchrystii, źródle I szczycie życia i misji Kościoła, 22 lutego 2007 (dal. cyt. Sacramentum caritatis),Tarnów Biblos 2007, n. 72.
6 F. Szklarski, dz. cyt., s. 120-121.
7 Jan Paweł II, Homilia wygłoszona w Lubaczowie, 3 czerwca 1991 roku.
8 F. Szklarski, dz. cyt., s. 122.
9 S. Cichy, bp, O znaczeniu niedzielnej Mszy św. w wypowiedziach związanych z Rokiem Eucharystii, w: http://www.opoka.org.pl, http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/47/22.htm.
10 Por. Czytanie z Jutrzni na trzecią niedzielę Wielkiego Postu.
11 Didascalia, V, 20,11. – Podaję za Dies Domini, s. 68, przypis n. 100.
12 Święty Augustyn, Ep. 55,28. – Podaję za Dies Domini, s. 69, przypis n. 102.
13 Paweł VI, Adhortacja apostolska Gaudete in Domino o chrześcijańskiej radości, 9 maja 1975, II.
14 Dies Domini, n. 7.
15 Tamże, n. 65.
16 Tamże.
17 Zob. tamże, n. 66; 67.
18 Tamże, n. 68.
19 Tamże.
20 Tamże.
21 Benedykt XVI, Homilia, 19 marca 2006 r.: L’Osservatore Romano, wyd. pol., 284 (2006), nr 6-7 s. 59.
22 Sacramentum caritatis, n. 74.
23 Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy św. na zakończenie XX Światowego Dnia Młodzieży w Kolonii Eucharystia musi być centrum waszego życia, 21 sierpnia 2005 r.
24 Jan Paweł II, Przemówienie do biskupów amerykańskich, 17 marca 1998 r. – Podaję za Dies Domini, s. 43, przypis n. 46.
25 Por. Kongregacja Obrzędów, Instrukcja o kulcie tajemnicy eucharystycznej Eucharisticum misterium, 25 maja 1967 r. (dal. cyt. Eucharisticum misterium ), n. 26.
26 Sacramentum caritatis,n. 76.
27 Benedykt XVI, Audiencja generalna. 29 marca 2006 r.: L’Osservatore Romano, wyd. pol., 285 (2006), nr 8, s. 36.
28 Eucharisticum misterium, n. 36.
29 Por. Dies Domini, n. 4.
30 Por. Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio, n. 57; 61.
31 Dies Domini, n. 52.
32 Tamże.
33 Święty Jan Chryzostom, In Mattaeum homiliae, n. 50, 3-4. – Podaję za Dies Domini, n. 71, s. 84, przypis n. 116.
34 Dies Domini, n. 72.
35 Tamże.
36 Tamże, n. 68.
37 Sacramentum caritatis, n. 73.
38 Didaskalia Ap. II, 59, 2-3. – Podaję za Dies Domini, s. 57, przypis n. 75.
39 Dies Domini, n. 46.
40 KPK z 1917 r., kan. 1247 § 1; 1248.
41 Kan. 1247.
42 Dies Domini, n. 47.
43 Tamże, n. 81.
44 KPK, kan. 897.
45 Tamże, kan. 898.
46 Zob. tamże.
47 Papież rozmawia z dziećmi, Rzym 25 października 2005, w: http://www.opoka.org.pl. 25. 10. 2005.
48 Sacramentum caritatis, n. 73.
49 Dies Domini, n. 83.
50 Tamże, n. 84.
51 Kongregacja ds. Biskupów, Dyrektorium dotyczące posługi duszpasterskiej Biskupów Ecclesiae imago, 22 lutego 1973 r., n. 86a.
52 Dies Domini, n. 50.
53 Zob. tamże, n. 51; Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii świętej, n. 14; 26.
54 Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele, n.10.
55 Por. F. Szklarski, dz. cyt., s. 123-124.
56 „Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: (…) Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić” (Wj 20,1.8), czyli wyłączyć spośród innych dni i poświęcić czci Bożej oraz odpoczynkowi (por. Pwt 5,13 nn).
opr. mg/mg