Czy odkrycie ossuarium z inskrypcją "Jakub, syn Józefa, brat Jezusa" przeczy katolickim dogmatom?
Wraz z odkryciem w okolicy Jerozolimy ossuarium, z napisem „Jakub, syn Józefa, brat Jezusa”, powrócił problem dziewiczego poczęcia i narodzin Jezusa, dyskutowany już przez Ojców Kościoła, a następnie przez biblistów i teologów. Pojawił się także problem późniejszego dziewiczego życia Jego Matki, to jest ewentualnego rodzeństwa Jezusa.
Kościół wierzy w Jezusa jako Syna Bożego, który w określonym momencie historii „przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. Ta centralna prawda, którą wyznajemy w codziennym pacierzu i w Credo, recytowanym uroczyście w każdą niedzielę w kościołach, nie jest wymysłem pobożnego ludu bądź owocem spekulacji wyrafinowanych myślicieli lub teologów. Wypowiadając te słowa, po pierwsze: wyznajemy, że Jezus nie jest synem Józefa, ale został zrodzony przez Boga w dziewiczym łonie Maryi; po drugie: wyznajemy, że jest jedynym synem Maryi, która nie miała innego potomstwa. Na jakiej podstawie opiera się nasza wiara? Czy najnowsze odkrycia archeologiczne w Palestynie stawiają wyznawaną prawdę pod znakiem zapytania? Czy - jak obwieściły niektóre media - w jakimś stopniu ją podważają? Czynią sprzeczną z prawdą historyczną?
Prof. A. Lemaire z Sorbony na łamach najnowszego numeru czasopisma archeologicznego Biblical Archaeology Review (listopad-grudzień 2002) opublikował dane na temat odkrycia aramejskiej inskrypcji - „Jakub, syn Józefa, brat Jezusa”, która została umieszczona na kamiennym ossuarium (małej trumnie, do której składano kości). Ossuarium liczy 50,5 cm długości, 25 cm szerokości i 30,5 cm wysokości. Odnaleziona inskrypcja, w odróżnieniu od wielu wcześniej znalezionych napisów na kamiennych trumienkach, nie posiada wielu ozdób. Złożona jest z 20 liter. Jej długość wynosi 19,5 cm, a wysokość liter 0,9 cm. Pomiędzy poszczególnymi wyrazami nie ma odstępów. Inskrypcja jest napisana w języku aramejskim, który był językiem potocznym w czasach Chrystusa. W oryginale napis brzmi następująco: Ya'akov bar Yosef ahui diYeshua (Jakub, syn Józefa, brat Jezusa). |
Tak pierwsza, jak i druga wspomniana wyżej prawda wiary wyrasta z Ewangelii. Najpierw ze starochrześcijańskiego hymnu o Logosie: „Zaiste, Słowo (Jednorodzony Syn Boży) stało się ciałem” - J 1,14). Według starożytnych kodeksów łacińskich: „Zrodził się On nie z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga został zrodzony”. Jest tu powiedziane - jak wynika z najnowszych badań nad sensem rzeczownika „krew” - że wcielenie Syna Bożego dokonało się przez dziewicze poczęcie, oraz że Jezus nie zrodził się z „krwi”, co oznacza dziewicze zrodzenie. Maryja, która w rozmowie z aniołem powiedziała: „Jakże się to stanie, skoro jestem dziewicą?” (Łk 1,34), była i pozostała dziewicą. Św. Łukasz potwierdza to, mówiąc: „Przeto to, co się święcie (dziewiczo) narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35).
Równie ważnym dowodem ewangelicznym jest przekazana przez Łukasza scena zwiastowania: „Bóg posłał anioła... do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja” (Łk 1,26-27). Anioł rzekł do Niej: „... Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego...” (Łk 1, 31-32).
W obydwu tekstach Ewangelii o poczęciu i narodzinach Jezusa mówi się bardzo precyzyjnym językiem biblijno-teologicznym. Te wydarzenia są dziełem Boga, który przez Ducha Świętego działa nie tylko w łonie Maryi, ale nade wszystko w Jej osobie.
Działanie Ducha Świętego bazuje na Jej wyraźnej świadomości: „Jestem dziewicą” (Łk 1,34); Ewangelista aż dwa razy przedstawia Maryję, używając tytułu „Dziewica”. Duch Miłości umacnia w Niej tę świadomość. Maryja słyszy bowiem słowa powołania: „Nie bój się, Maryjo, oto poczniesz i porodzisz Syna... Jezusa... Będzie On Synem Najwyższego” (Łk 1,30-31). Przyjmuje je jako swe życiowe powołanie i jako Dziewica z Nazaretu całkowicie oddaje się Bogu i Jego Synowi, który zamierza stać się także Jej Synem.
Odpowiada stanowczo: „Oto ja służebnica Pana” (Łk 1,38).
Oto istota dziewiczego poczęcia i narodzin Jezusa, Syna Bożego, a następnie późniejszego, dziewiczego życia Maryi, określanej w Ewangeliach jako „Matka Pana” (Łk 1,43) lub „Matka Jezusa” (J 2,1.3). Ani jeden tekst nie łączy Jej z jakąkolwiek inną osobą, która byłaby uważana za jej drugiego, trzeciego czy kolejnego syna.
Szukanie pozytywistycznej odpowiedzi na pytanie: jak należy sobie wyobrażać dziewicze poczęcie i narodziny, skazane jest na niepowodzenie. Już w momencie zwiastowania Maryja jako pierwsza słyszy tylko jedną odpowiedź: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię... Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,35.37). Znakiem potwierdzającym działanie Boga, które przekracza granice biologii, były narodziny Jana Chrzciciela.
opr. mg/mg