Filokalia: „Nieuki i ignoranci uznają nauki za coś śmiesznego ponieważ dowodzi im się wtedy ich nieuctwa”

Duchowość ojców pustyni to nie bujanie w obłokach. Podkreślają oni, jak ważne jest posługiwanie się rozumem – bo to właśnie zdolność rozumowania czyni nas godnymi nazwy „człowiek”. Pozbawieni jej, różnimy się od zwierząt jedynie kształtem członków ciała i mową.

"Filokalię" otwiera tekst przypisywany św. Antoniemu Wielkiemu (ok. 251–ok. 356), Ojcowi wszystkich mnichów. Wybór tego właśnie autora miał zapewne charakter symboliczny – ten, który zapoczątkował życie monastyczne rozpoczyna również i całą antologię. Dziś wiemy, że ów pierwszy tekst na pewno nie został napisany przez św. Antoniego (dysponujemy obszernym korpusem pism z nim związanych, wydanych przez nasze wydawnictwo w 35 tomie Źródeł Monastycznych), ale jest autorstwa nieznanego nam bliżej niechrześcijańskiego filozofa z kręgów stoickich, żyjącego zapewne w III w. po Chrystusie (co ciekawe zachował się pochodzący z XII w. rękopis tego dzieła, znajduje się obecnie na Górze Athos). Autor przypomina czytelnikowi i nakazuje mu rozważyć, że człowiek jest bytem rozumnym i rozumnie ma żyć. Tym, co odciąga od dobrego życia są wady, uleganie pożądaniom i iluzji posiadania. Powinno dążyć się do cnoty poprzez ćwiczenie się w niej i powściągliwe życie. Uleganie złu prowadzi do nieszczęścia i nie spełni nadziei, które człowiek pokłada w folgowaniu swoim zachciankom i życiu w nierozumny sposób. [Szymon Hiżycki OSB].

Wybór z dzieła Pseudo-Antoniego Wielkiego

1. Człowiek prawdziwie rozumny stara się o jedno: być posłusznym i podobać się Bogu wszechrzeczy, a także w tym jednym celu wychowywać swoją duszę, aby podobać się Bogu, dziękując tej tak wielkiej Jego Opatrzności w urządzeniu wszystkich rzeczy niezależnie od tego, co by się w życiu wydarzyło. Niedorzeczne jest bowiem wyrażać wdzięczność lekarzom, którzy podają nam nieprzyjemne i niesmaczne lekarstwa, aby nas uzdrowić, a Bogu nie być wdzięcznym za to, co wydaje nam się niemiłe, nie rozumiejąc, że wszystko dzieje się tak, jak trzeba: dla naszego dobra i zgodnie z Jego Opatrznością. Poznanie Boga i wiara w Niego jest zbawieniem oraz doskonałością duszy.

2. Nie powinno się mówić, że człowiek nie może dostąpić cnotliwego życia, lecz raczej, że nie jest to łatwe. Również dla tych, którym się udało, nie jest ono łatwe do utrzymania. W cnotliwym życiu uczestniczą ci, którzy zaliczają się do ludzi pobożnych i mają miły Bogu umysł. Natomiast pospolity umysł jest ziemski i zmienny: wydaje dobre i złe myśli, ponieważ jest chwiejny z natury i zbacza w kierunku materii. Tymczasem umysł miły Bogu karze zło, które własnowolnie narasta w ludziach wskutek lekkomyślności.

3. Nieuki i ignoranci uznają nauki za coś śmiesznego i nie chcą ich słuchać, ponieważ dowodzi im się wtedy ich nieuctwa, podczas gdy oni chcą, aby wszyscy byli podobni do nich. W ten sam sposób ci, którzy żyją bezwstydnie i tak też postępują, starają się, aby wszyscy byli od nich gorsi, uważając, że dzięki mnogości złych łowią nienaganność dla siebie. Dusza ginie i ulega zmąceniu, osłabiona złem, które niesie ze sobą rozwiązłość, pychę, nienasycenie, gniew, raptowność, obłęd, mord, lament, zawiść, zachłanność, rabunek, ból, kłamstwo, rozkosz, gnuśność, smutek, tchórzostwo, chorobę, nienawiść, obwinianie, niemoc, błądzenie, brak poznania, fałsz i zapomnienie Boga. Przez takie oraz im podobne rzeczy nędzna dusza, która oddziela się od Boga, doznaje kary.

4. Ci, którzy chcą praktykować cnotliwe, pobożne i znakomite życie, nie powinni być sądzeni według sztucznego sposobu bycia czy nieprawdziwego sposobu postępowania, lecz, jak u malarzy i rzeźbiarzy, o ich cnotliwym i miłym Bogu sposobie postępowania wnioskuje się z samych dzieł. A wszystkie niegodziwe rozkosze porzucają oni tak jak pułapki.

5. Ten, kto potrafi urobić niewychowanych duchowo, aby pokochali nauki i wychowanie, powinien być nazywany rzeźbiarzem ludzi. Tak samo rzeźbiarzami ludzi powinno nazywać się tych, którzy przekształcają postać ludzi rozwiązłych życiowo ku cnotliwemu i podobającemu się Bogu sposobowi postępowania, ponieważ kształtują oni ludzi na nowo. Albowiem łagodność i panowanie nad sobą są szczęściem oraz dobrą nadzieją dla ludzkich dusz.

6. Zdolność rozumowania, którą rzeczywiście posiadamy, czyni nas godnymi nazwy „człowiek”. Pozbawieni jej, różnimy się od zwierząt jedynie kształtem członków ciała i mową. Niech człowiek rozumny dowie się, że jest nieśmiertelny, a znienawidzi wszelkie haniebne pożądanie, które jest przyczyną ludzkiej śmierci.

7. Ci, którzy praktykują skromne oraz niezbytkowne życie, unikają też niebezpieczeństw i nie potrzebują strażników. Z łatwością znajdują drogę do Boga, triumfując we wszystkim nad pożądaniem.

8. Ci, którzy są mamieni życiowymi nadziejami i jedynie w teorii wiedzą, co trzeba czynić, aby wieść piękne życie, są trochę jak ci, którzy cierpią i korzystają z lekarstw oraz narzędzi sztuki lekarskiej, lecz ani nie wiedzą, jak z nich korzystać, ani się o to nie troszczą. Dlatego nie możemy nigdy winić urodzenia czy drugiego człowieka za nasze grzechy, a jedynie nas samych. Jeśli bowiem jakaś dusza zechce próżnować, nie będzie mogła stać się niezwyciężona.

9. Ten, kto nie wie, jak rozróżnić dobro i zło, nie może też oceniać dobrych i złych. Albowiem człowiek, który zna Boga, jest dobry. A jeśli nie jest dobry, to ani nic nie wie o Bogu, ani też nigdy Go nie pozna, ponieważ sposobem na poznanie Go jest bycie dobrym.

10. Nie jest rzeczą dobrego człowieka sprzedawanie swojego wolnego osądu w dążeniu do zdobycia pieniędzy, nawet jeśli oferuje mu się ogromne sumy. Sprawy życiowe przypominają bowiem sen, a bogactwo niesie ze sobą niejasne, krótkotrwałe złudzenia.

Fragment dzieła „Filokalia, tom 1”

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama