"Aborcja" Spojrzenie historyczne, teologiczne, filozoficzne i prawne - fragmenty
Andrzej Muszala Aborcja Spojrzenie historyczne, teologiczne, filozoficzne i prawne |
Naczelną dyrektywą do rozstrzygnięcia tej kwestii jest ogólna zasada filozoficzno-etyczna, która czynnika wpływającego bezpośrednio i na pierwszym miejscu na moralny kształt rozumnego aktu ludzkiego każe się doszukiwać w sferze obiektywnych jego elementów składowych, tkwiących w samym wnętrzu tego aktu, a nie zaś w sferze czynników subiektywnych i zewnętrznych . A zatem stawiając sobie takie pytanie, jak to miało miejsce przed chwilą, trzeba zawsze zaczynać od przyjrzenia się temu, co się faktycznie czyni, innymi słowy, co się sprawia, jakie realne efekty się powoduje spełniając świadomie ten akt, nie zaś — z jakich pobudek akt ten bierze początek, czy też jakie ewentualne inne zamierzenia mogą mu towarzyszyć. Te dwie sfery: realnego i obiektywnego skutku oraz subiektywnych motywów i intencji nie zawsze się ze sobą pokrywają, nader często umieszczają się na zgoła odmiennych płaszczyznach. W zastosowaniu do działania aborcyjnego kieruje to naszą uwagę w stronę wewnętrznej celowości spełnianych w tym działaniu czynności. Odkrycie tej celowości pokazuje bowiem, ku czemu aborcja zmierza mocą właściwej sobie dynamiki, którą każdy sprawca aborcji uruchamia niezależnie od tego, kto jest tym sprawcą i co go do tego działania skłania. W wyniku prowadzi to do ważnej konstatacji: jaki jest bezpośrednio w aborcji sprawiany skutek, który tym samym stanowi i stanowić musi pierwszy i właściwy cel tego działania.
Jeśli się z tego punktu widzenia patrzy na obiektywną dynamikę przerywania ciąży, nieodparcie narzuca się konkluzja, że działający w nim mechanizm nastawiony jest bezpośrednio na zabicie płodu. Oczywiście zabijając płód działa się pod wpływem określonych pobudek i realizuje się dodatkowo przez działające podmioty zamierzone cele. Są to jednak tylko okoliczności towarzyszące czynnościom aborcyjnym, możliwe do osiągnięcia na innej jeszcze drodze, aniżeli za pomocą przerywania ciąży. Rdzeń działań abortywnych pozostaje ten sam: jest nim świadome chcenie i rzeczywiste spełnienie zabicia płodu. Tu zatem kryje się najgłębsze źródło moralnej winy tego działania: moralny sens życia płodu decyduje o moralnym złu pozbawienia go życia. W świetle tej konstatacji staje się zrozumiałe, że wszelkie inne „chcenie” związane z aktem aborcji, a więc np. „chcenie” zdrowia matki, jej dobrej sławy czy znośnego życiowego standardu mogą być brane pod uwagę jedynie w odniesieniu do życia płodu i oceniane w swym moralnym sensie odpowiednio do tego, czy dadzą się pogodzić z moralną wartościowością płodu, czy też prowadzą do pogwałcenia tej wartościowości, a więc okazują się złe. W porównaniu z centralną pozycją płodu w określaniu moralnego kształtu przerywania ciąży wszystkie te okoliczności funkcjonują w charakterze czynników zewnętrznych i wtórnych.
W ten sposób dochodzimy do końcowego wniosku, który nie jest niczym innym, jak zastosowaniem do aktu przerywania ciąży powszechnie znanej ogólnej zasady, że cel nie uświęca moralnie złego środka, z tym, że celem jest tu jakiś „interes” matki czy społeczeństwa, wewnętrznie zaś złym środkiem — uśmiercanie płodu. Stanowisko prohibicjonistyczne apelujące niezmiennie, choć często tylko milcząco, do tej zasady staje tym samym na gruncie obiektywnej rzeczywistości moralnego ładu.Sięga bowiem do samych podstaw ludzkiego bytu, jakim jest życie płodu.
opr. aw/aw