Wraz z objawieniami św. Faustyny Kowalskiej pojawiła się nowa forma kultu Boga miłosiernego w postaci nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego
Kult Boga jako miłosiernego Stwórcy i Zbawcy człowieka swymi zaczątkami sięga religii Starego Testamentu, a w chrześcijaństwie i praktyce Kościoła jest już zauważalne wyraźnie oddawanie czci Bogu w tym przymiocie. Ilekroć zwracano się do Boga odwołując się do Jego miłosierdzia, tylekroć były to akty tegoż kultu. Prośby o wyrwanie z jakiegoś nieszczęścia lub o darowanie grzechów albo całe nabożeństwa, mające zwłaszcza charakter błagalny czy przebłagalny skierowane ku Bogu miłosiernemu, od którego otrzymano dobro usuwające braki lub ku Bogu, który z miłosierdzia Swego przebaczał grzechy, niewątpliwie były elementami kultu. Różne jego aspekty zawierały się także w liturgii Kościoła, w formularzach Mszy Świętych. Wraz z objawieniami św. Faustyny Kowalskiej pojawiła się nowa forma kultu Boga miłosiernego w postaci nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego.
Kult religijny jest wyrazem czci i zależności od Boga. W chrześcijaństwie ujawnia się w uznawaniu Boga, jako najwyższego Dobra, w dążeniu do Niego i w zachowywaniu Jego nakazów. Wyróżnia się kult wewnętrzny, obejmujący postawę ducha i zewnętrzny, wyrażający się w postaci słów, gestów, obrzędów. Kult wewnętrzny może istnieć bez zewnętrznego, a zewnętrzny jedynie wtedy ma rację istnienia, gdy zakłada wewnętrzną postawę religijną.
Zgodnie z rozumieniem istoty kultu, skupiającej się w jego wewnętrznym wymiarze, wszelkie formy czci Boga miłosiernego nie mogą zatrzymywać się jedynie na słowach i gestach bez jakiegoś podłoża wewnętrznego, zaangażowania ducha ludzkiego, w przeciwnym bowiem razie byłby to jedynie czczy formalizm, tak piętnowany przez samego Jezusa. Jako że kult wyraża też zależność od Boga, a skoro chodzi tu o przymiot miłosierdzia w Bogu, oddawanie czci Bogu w tym Jego przymiocie domaga się uczestnictwa w miłosierdziu. Miłosierdzie Boże wtedy jest prawdziwie czczone, gdy czczący je, bierze w nim udział, czyli sam jest miłosierny. Człowiek miłosierny dąży ku Bogu przez swe miłosierdzie i oddaje Mu w ten sposób autentyczny kult. Chrystus Pan wyraźnie uzależnił skuteczność kultu Boga miłosiernego od praktykowania miłosierdzia. W kazaniu na Górze uczył: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5, 7).
Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, będące rodzajem kultu religijnego, jeśli ma być autentycznym, winno spełniać wskazane wyżej wymogi.
Początków objawiania nowej formy nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, jak dziś jest to powszechnie określane, należy dopatrywać się w wizji Jezusa z dnia 22 lutego 1931 roku w celi św. Faustyny w Płocku. Wtedy to Jezus zażądał namalowania obrazu według wizji, a także dołączył obietnicę zapewnienia zbawienia wiecznego dla czczących obraz oraz zwycięstwa nad nieprzyjaciółmi duszy za życia, czyli grzechem i pokusą, podobnie i w godzinę śmierci. (por. Dzienniczek, 47-48) Kilka dni później wyraził wolę ustanowienia święta Miłosierdzia w pierwszą niedzielę po Wielkanocy oraz pragnienie, aby kapłani głosili Jego wielkie miłosierdzie wobec grzeszników. Jednocześnie dołączył zachętę do zaufania Jemu samemu, uskarżając się przy tym na brak tejże ufności i to nie tylko ze strony grzeszników, ale i dusz wybranych, pomimo Jego niewyczerpanej miłości. (por. Dzienniczek, 50) Te zachęty, a także żądanie podpisu pod obrazem „Jezu, ufam Tobie” jednoznacznie wskazywały na wymóg pełnego zaufania do Jezusa. A więc od początku podkreślona została ufność, jako istotny element objawianego nabożeństwa. Liczne objawienia, które następowały z biegiem czasu, już to w różnej formie zawierały wezwania do uciekania się do Miłosierdzia, uczczenia go przez święto i obraz, już to przynosiły kolejne obietnice łask za uczczenie Miłosierdzia. Zawsze też jawiły się napomnienia za brak ufności i wezwania do jej okazywania.
W 1934 roku za przyczyną ks. Sopoćki doszło w Wilnie do namalowania pierwszego obrazu według wizji siostry Faustyny. Wtedy też wskutek pytań spowiednika co do treści obrazu i napisu na nim Jezus dał wyjaśnienia św. Faustynie. Objawiona też została istota kultu obrazu. Promienie, o których Jezus powiedział, że wyszły z wnętrzności miłosierdzia mojego, na obrazie oznaczają krew i wodę: blady — wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony — krew, która jest życiem dusz. (por. Dzienniczek, 299) Napis na obrazie winien wyrażać zaufanie do Jezusa i tym samym przywodzić do źródeł miłosierdzia. A z drugiej strony, jako że jest On także podany ludziom jako naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia (Dzienniczek, 327), ma być jednocześnie narzędziem, za pomocą którego czerpie się łaski miłosierdzia. Obraz Jezusa Miłosiernego winien więc zarówno rodzić ufność do Jezusa, jak i być środkiem, którym Pan się posługuje, aby udzielać ludziom łaski miłosierdzia. Stąd cześć oddawana temu obrazowi, aby była autentyczną i prawdziwą, powinna być — zgodnie z wolą Jezusa — naznaczona głębokim zaufaniem do Niego. Ufność zatem jest istotą kultu obrazu. Wszystko inne więc, jak układ postaci, rysy oblicza, spojrzenie także strona malarska powinno sprzyjać budzeniu ufności, aby obraz mógł spełnić wyznaczoną przez Jezusa w objawieniach rolę — „naczynia, z którym ludzie mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia”.
W objawieniu z 13 i 14 września 1935 roku Jezus przekazał kolejną formę uczczenia Miłosierdzia Bożego, koronkę. Miała być ona przeznaczona na uśmierzenie gniewu Bożego. (por. Dzienniczek, 475-476) Później została też dodana obietnica głosząca, że odmawiający koronkę dostąpią wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Ma być ona podawana grzesznikom jako ostatnia deska ratunku. Nawet najbardziej zatwardziały grzesznik, jeśli raz tylko odmówi koronkę dostąpi łaski nieskończonego miłosierdzia. Ale i tu podobnie, do modlitwy winna być dołączona ufność w miłosierdzie Jezusa, inaczej nie miałaby ona wartości. (por. Dzienniczek, 687) Koronki dotyczyło jeszcze szereg innych objawień. W nich były przekazane dalsze obietnice łask wielkich udzielanych odmawiającym ją, powtórzone wielkie znaczenie tej modlitwy za konających oraz zostało wyjaśnione, że przyczyną łask miłosierdzia udzielanych za jej odmawianie jest wartość Męki Jezusowej. (por. Dzienniczek, 754, 848, 818)
Pod koniec 1936 roku objawione zostały kolejne obietnice dotyczące święta Miłosierdzia. Ono ma być ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla grzeszników. W tym dniu morze łask jest wylewane na zbliżających się do Miłosierdzia, a przystępujący do spowiedzi i Komunii Świętej dostąpią pełnego odpuszczenia win i kar. Objawienie to zawierało też ponowione żądanie, aby święto było obchodzone w pierwszą niedzielę po Wielkanocy oraz napomnienie i wezwanie do uciekania się do Miłosierdzia, inaczej ludzkość nie zazna spokoju. (por. Dzienniczek, 699)
Ze świętem Miłosierdzia połączona została nowenna, która ma je poprzedzać. Jezus kilkakrotnie kierował do św. Faustyny wezwania, aby odmawiała nowennę w różnej formie i intencjach. Nakazał odprawić nowennę składającą się z 33 aktów, polegających na odmówieniu modlitwy do Miłosierdzia w intencji święta i publicznego uczczenia obrazu. (por. Dzienniczek, 341) Prosił o odmawianie na sposób nowenny przez dziewięć dni koronki, na uśmierzenie gniewu swojego (por. Dzienniczek, 476) czy podobnie kilkakrotnie żądał odprawienia jej przed świętem Miłosierdzia, z obietnicą udzielenia duszom wielu łask. (por. Dzienniczek, 796, 851, 1059) Wreszcie kazał napisać Świętej odrębny tekst nowenny przed świętem Miłosierdzia, zawierający intencje modlitwy na kolejne dni oraz sformułowania modlitw obejmujących te intencje. (zob. Dzienniczek, 1209-1230)
Jeszcze inną formą modlitwy, do której wezwał Jezus była modlitwa w godzinie Jego konania, czyli o godzinie trzeciej po południu. Z modlitwą tą Jezus złączył obietnicę uproszenia wszelkich łask, szczególnie dla grzeszników, jako, że jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla całego świata, albowiem o tej godzinie miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość, miłosierdzie zostało na oścież otwarte dla wszelkiej duszy. Modlitwa ta, która odwołuje się do zasług Męki Pana Jezusa, miała polegać na odprawieniu Drogi Krzyżowej, albo adoracji Najświętszego Sakramentu, albo, gdyby nie było to możliwe, nawet na krótkiej chwili skupienia i modlitwy, w którymkolwiek miejscu, w którym pragnący ją odprawić pozostawałby (por. Dzienniczek, 1320, 1572). Ta forma uczczenia Miłosierdzia Bożego przybrała później nazwę Godziny Miłosierdzia.
Znamiennym jest, że bardzo często pojawiało się w objawieniach wskazanie na konieczność ufności w Miłosierdzie Boże w połączeniu z praktykowaniem objawianych form czci i modlitw. Z jednej strony ufność miała zapewniać autentyczne uczczenie Miłosierdzia, z drugiej zaś była warunkiem otrzymywania obiecywanych łask Miłosierdzia.
W strukturze objawień obok podawania form uczczenia Miłosierdzia i obietnic z nimi związanych ujawniają się także wezwania i wymagania odnośnie do postaw i czynów. Gdy chodzi o te ostatnie, ważnym było objawienie z soboty przed świętem Chrystusa Króla, 24 października 1936 roku, Jezus zażądał najpierw ufności w swoje miłosierdzie, a następnie uczynków miłosierdzia, które miały wypływać z miłości do Niego. Podał trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: czyn, słowo i modlitwę. W nich zawiera się pełnia miłosierdzia i niezbity dowód miłości do Niego, i w ten sposób wysławiane jest Miłosierdzie oraz oddawana jest cześć Miłosierdziu. W dalszej części objawienia kolejny raz zażądał obchodzenia święta Miłosierdzia oraz czci dla obrazu. Dał obietnice łask spływających przez obraz, ale jednocześnie zaznaczył, że obraz ma przypominać żądania, czyli ufność w Miłosierdzie Boże, a w tym wypadku okazywanie miłosierdzia bliźnim, bowiem jak przekazał: nawet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków. (por. Dzienniczek, 742) W taki oto sposób sam Jezus oba wskazane wymagania podniósł do rangi podstawowych elementów czci Miłosierdzia, czyli nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego.
Czczący Miłosierdzie Boże zaproszeni są także do apostołowania o miłosierdziu wobec innych, słowem, świadectwem, czynem. Jest to także objawione przez Jezusa św. Faustynie. Przede wszystkim ją samą przynaglał Jezus do apostolstwa, ale też podobne wezwania skierowane były do czczących Miłosierdzie Boże. W objawieniu, które miało miejsce w Niedzielę Przewodnią, 4 kwietnia 1937 roku, przeżywaną przez Świętą jako święto Miłosierdzia, Jezus ponowił wcześniejsze wezwania do głoszenia miłosierdzia jej dotyczące, ale też mówił o duszach, które szerzą cześć Jego miłosierdzia oraz o wielkim pragnieniu „przytulenia” do swego miłosiernego serca zbolałej ludzkości. (por. Dzienniczek, 1074-1075) W innych objawieniach Jezus przekazywał ponadto, że Jego miłosierdzie powinna odzwierciedlać każda dusza (por. Dzienniczek, 1148), a także wprost wskazywał na potrzebę spełniania miłosierdzia przez słowo miłosierne (przebaczanie i pocieszanie), modlitwę (gdzie słowem nie można spełnić), uczynki miłosierdzia (por. Dzienniczek, 1157-1158). Te żądania Jezusa odnoszące się do apostolstwa miłosierdzia, wskazują, że należy je traktować jako dopełnienie dzieła uczczenia Miłosierdzia Bożego. Tym samym kult Miłosierdzia Bożego winien zawierać w sobie wymiar apostolskości jako swój integralny element.
Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego wyrosłe z objawień św. Faustyny zyskało współcześnie teologiczne opracowanie, określona została jego istota, przedmiot i struktura.
Z przedstawionej powyżej historii powstawania nabożeństwa, nie trudno zauważyć, że powinno ono łączyć dwa dopełniające się elementy: oddawanie czci Miłosierdziu przez pobożne akty kultu (modlitwa, uczczenie obrazu, obchodzenie święta) oraz postawę wewnętrznego zaangażowania (postawa ufności) z dodaniem dzieł miłosierdzia. Idąc zaś, za wcześniejszym wyjaśnieniem — co jest istotą kultu religijnego, nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, jako jego rodzaj, polega w swej istocie na ufności w miłosierdzie Boga i czynnym miłosierdziu świadczonym innym. Nic więc wspólnego nie ma z jakąkolwiek formą dewocji, zamykającą się do zewnętrznych słów czy gestów, choćby najbardziej „pobożnych”. Stąd formy nabożeństwa, jak modlitwy (koronka, nowenna, Godzina Miłosierdzia), uczczenie obrazu, obchód święta, nie mogą być traktowane zewnętrznie, jako środki sprowadzające miłosierdzie, ale winny być spełniane i przeżywane z wielką wiarą w ufność w Miłosierdzie Boże. Ponadto powinny także przenikać całą osobę, jej wnętrze, ducha i być dopełniane czynami miłosierdzia.
Jako że nabożeństwo polega na uczczeniu Boga w Jego przymiocie miłosierdzia, przedmiotem nabożeństwa jest nieskończone Miłosierdzia Boże. Miłosierdzie, które jest miłością, dobrocią, litością. W języku Biblii są to synonimy miłosierdzia.
Jest to Miłosierdzie Boga w Trójcy Jedynego. Miłosierdzie Boga Ojca Przedwiecznego, jak to ujawnia się wyraźnie w koronce, w której prośba właśnie do Niego jest zwrócona. I jakkolwiek w wielu objawieniach jest wezwanie do wielbienia miłosierdzia Jezusa, zawsze jest to jednakże Jego Boskie miłosierdzie. Objawienia bowiem także stwierdzają, że Jezus jest samym Miłosierdziem i samą Miłością. Czyli jako druga Osoba Boska Jezus utożsamia się z miłosierdziem i miłością, która jest nieskończoną istotą Boga.
W tym miejscu dopowiedzieć należy istotne wyjaśnienie, czym jest i jak należy rozumieć cześć obrazu Jezusa Miłosiernego? Sam Jezus podaje odpowiedź. Mówi do św. Faustyny: „...żądam czci dla mojego miłosierdzia (...) przez cześć tego obrazu, ...” (Dzienniczek, 742). Cześć obrazu jest więc przedstawiona jako środek wyrażenia kultu Miłosierdzia. Według tych słów czczony jest nie obraz lecz Miłosierdzie Boże. Właściwym przedmiotem kultu zawartego w czci oddawanej obrazowi jest więc jedynie Miłosierdzie.
W objawieniach nie wspominane jest o Duchu Świętym. Niemniej, gdy pojawiają się stwierdzenia o „nieustannym wzajemnym przebywaniu w sobie”, to znaczy o wzajemnym przenikaniu Osób Boskich, tym samym cześć oddawana jednej Osobie Boskiej, mocą owego przenikania Osób, obejmuje też pozostałe osoby Trójcy Świętej. Stąd nie można wykluczyć z aktu czci Miłosierdzia Boga Ojca, czci Miłosierdzia Syna Bożego czy Miłosierdzia Ducha Świętego.
Nabożeństwo, jako że jest formą kultu, jak to już było zaznaczane, w swej strukturze przyjmuje właściwe kultowi elementy czy wymiary. Ma stronę wewnętrzną i zewnętrzną. Wewnętrzna to nastawienie ducha, zewnętrzna to akty kultu. Istota zamyka się w sferze wewnętrznej. W taki też sposób w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego, o czym też już po części wspominano, istotną częścią, a więc tą, bez której nabożeństwo nie może istnieć i bez której nie można zyskiwać łask przywiązanych do niego, jest ufność. W objawieniach jest to bardzo wyraźnie i jednoznacznie pokazane, a teologiczna interpretacja kultu Miłosierdzia w pełni potwierdza i uzasadnia.
Czcić Miłosierdzie, to przede wszystkim Mu ufać. Stąd tam, gdzie jest ufność, tam istnieje nabożeństwo, nawet jeśliby zabrakło innych elementów. Ufność sama w sobie już jest nabożeństwem do Miłosierdzia. To ona gwarantuje ufającemu nie tylko wieczne zbawienie, lecz także inne łaski, których potrzebuje. Jezus mówił do św. Faustyny: „ Kto ufa miłosierdziu mojemu, nie zginie, bo wszystkie sprawy jego moimi są, ...” (Dzienniczek, 723). A innym razem: „... niepojętych łask pragnę udzielać duszom, które ufają mojemu miłosierdziu” (Dzienniczek, 687). Ufność jest częścią istotną nabożeństwa także z tej racji, gdyż bez niej nie można korzystać z owoców nabożeństwa. Jezus objawił: „Łaski z mojego miłosierdzia czerpie się jedynym naczyniem, a nim jest — ufność” (Dzienniczek, 1578). Chodzi tu zarówno o łaskę uświęcenia („Nie znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego” (Dzienniczek, 570), jak i dobra doczesne w ziemskim życiu („Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego” (Dzienniczek, 300).
Dla aktów zewnętrznych nabożeństwa ufność ma to znaczenie, że tylko wraz z nią są autentycznym wyrazem czci Miłosierdzia Bożego i sprowadzają Jego łaski. I tak np. jeśli ktoś odmawia koronkę do Miłosierdzia Bożego, a nie ma równocześnie ufności, nie otrzyma w zamian nic z tego, co Jezus obiecał. Podobnie, jeśli uczczenie obrazu, nawet bardzo manifestowane, nie łączy się z postawą ufności, Jezus nie udzieli łask przywiązanych do tego aktu. Jak widać, struktura nabożeństwa wyklucza z niego jakikolwiek odcień magii. Jako że cała skuteczność nabożeństwa w różnych jego formach uzależniona jest od jednoczesnej ufności, bardzo ważne jest, aby wykonywane akty nabożeństwa (modlitwy, uczczenie obrazu) pełnione były z wymaganą ufnością.
W opisanej historii powstawania nabożeństwa można odnaleźć, zgodnie z intencjami Jezusa, dwa stopnie jego przeżywania. Można je określić jako prosty i złożony (całościowy). Wiąże się to z jakby dwoma etapami objawień: w pierwszym były wezwania do uczczenia Miłosierdzia przez akty kultu (modlitwa, cześć obrazu, święto) oraz dawane były obietnice z nimi związane; w drugim doszły wezwania do praktykowania miłosierdzia wobec bliźnich. Stąd stopień prosty nabożeństwa ograniczałby się tylko do aktów prostych (modlitwa, cześć obrazu, święto) i korzystania z obietnic do nich przywiązanych. Stopień złożony obejmowałby jeszcze dodatkowo praktykowanie miłosierdzia, jako warunku koniecznego do otrzymania tych obietnic.
Można więc dopowiedzieć, że praktykowanie czynów miłosierdzia, jakkolwiek nie jest tak bezwarunkowo konieczne do pełnego uczczenia Miłosierdzia i uzyskania obiecywanych łask jak ufność, niemniej potrzebne jest dla dopełnienia nabożeństwa, jego integralności, doskonałości i skuteczności. Dlatego też świadczenie miłosierdzia poprzez czyny jest także niewątpliwym wymogiem głębokiego i dojrzałego przeżywania nabożeństwa. Praktyka miłosierdzia wobec bliźnich, jest cnotą moralną, jednym z środków realizacji doskonałości chrześcijańskiej. Tym samym włączenie się w nabożeństwo przyczynia się do osobistego rozwoju duchowego i uświęcenia.
W podsumowaniu, należy jeszcze raz mocno podkreślić, że ufność i zaraz po niej praktykowanie miłosierdzia, jako istotne elementy nabożeństwa i niezbędne warunki otrzymywania łask Miłosierdzia ostatecznie nadają sens i wartość nabożeństwu do Miłosierdzia Bożego we wszystkich jego formach.
Tymi zaś formami wyrosłymi z objawień św. Faustyny są:
— cześć obrazu Jezusa Miłosiernego
— święto Miłosierdzia
— Koronka do Miłosierdzia
— Godzina Miłosierdzia
— szerzenie czci Miłosierdzia
— ufność w Miłosierdzie
Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, wywodzące się z objawień św. Faustyny, tak jak wyżej przedstawiono, w całym pięknie i bogactwie jego form, dzięki roli, jaką w nim odgrywa ufność i miłosierdzie wobec bliźnich, włącza się w długą tradycje pobożności chrześcijańskiej i w niekwestionowany sposób ją ubogaca.
opr. aw/aw