Wspólnie do nieba

Rozmowa z kard. Camillo Ruinim o pierwszej w historii Kościoła wspólnej beatyfikacji małżonków

— Beatyfikacja małżonków Marii i Ludwika Beltrame Quattrocchi to wyjątkowe wydarzenie dla Kościoła...

To dar Opatrzności Bożej na początku XXI wieku. Kalendarz liturgiczny przybliża nam wiele postaci świętych i błogosławionych żyjących w małżeństwie i rodzinie, np. wyniesionych do chwały ołtarzy przez Jana Pawła II Annę Marię Taigi, matkę wielodzietnej rodziny, Joannę Berettę Mollę, Fryderyka Ozanama czy adwokata i ojca rodziny Józefa Toviniego z Bresci, bardzo zaangażowanego w życie społeczne swojego czasu. Jan Paweł II w liście apostolskim „Tertio millennio adveniente” podkreślał potrzebę dostrzeżenia heroiczności cnót małżonków realizujących swoje powołanie we wspólnocie małżeńskiej i rodzinnej. Teraz Ojciec Święty wynosi do chwały ołtarzy wspólnie małżonków. To wielka radość dla Kościoła w Rzymie i dla całego Kościoła powszechnego.

— Jaka to była rodzina?

Prosta i zwyczajna, a jednak niezwykła. Małżonkowie Maria (ur. 1884 rok) i Ludwik (ur. 1880 r.) zawarli związek małżeński 25 listopada 1905 roku w rzymskiej Bazylice Matki Bożej Większej. Przekazali życie czworgu dzieciom. Pierwszy przyszedł na świat Filip, dzisiaj ks. Tarcisio. W roku 1908 urodziła się Stefania, późniejsza siostra Maria Cecylia, zaś w następnym roku Cesare, dzisiaj ojciec Paolino. Zanim w roku 1914 przyszła na świat córka Enrichetta, rodzice przeżywali trudne chwile. W sytuacji zagrożenia życia brzemiennej Marii lekarz zaproponował aborcję, by ratować przynajmniej matkę. Maria udała się z pielgrzymką do rzymskiego sanktuarium Divino Amore, by uprosić szczęśliwe rozwiązanie. 6 kwietnia urodziła córkę. Życie małżonków wyznaczała codzienna Eucharystia, modlitwa, zaangażowanie w życie Kościoła i wierne wypełnianie swoich obowiązków rodzinnych i zawodowych. Ludwik był znakomitym adwokatem. Maria uczyniła z domu prawdziwie „domowy Kościół”. Przez prawie 50 lat małżeństwa (Ludwik umarł w 1951 r., zaś Maria w 1965 r.) dali przykład życia małżeńskiego i rodzinnego w autentycznej wspólnocie i wzajemnej miłości. Z czwórki rodzeństwa s. Maria Cecylia zmarła w 1993 roku. W roku 1994, który obchodzony był jako Rok Rodziny, rozpoczęliśmy proces kanonizacyjny małżonków Beltrame Quattrocchi, który Jan Paweł II zamknął 7 lipca br.

— Jak ta beatyfikacja wpływa na ukazywany przez Kościół „model” świętości?

Jan Paweł II powołanie do świętości uczynił programem wszelkiej działalności duszpasterskiej Kościoła w nowym stuleciu. Przypomina nam w liście apostolskim „Novo millennio ineunte”, że skoro chrzest jest prawdziwym włączeniem w świętość Boga poprzez wszczepienie w Chrystusa i napełnienie Duchem Świętym, to sprzeczna z tym byłaby postawa człowieka pogodzonego z własną małością, zadowalającego się minimalistyczną etyką i powierzchowną religijnością. „Zadać katechumenowi pytanie: »Czy chcesz przyjąć chrzest?« znaczy zapytać go zarazem: »Czy chcesz zostać świętym?«”. Papież przypomniał też, że nie należy mylnie pojmować tego ideału doskonałości jako wizji życia nadzwyczajnego, dostępnego jedynie wybranym. Drogi świętości są wielorakie i dostosowane do każdego powołania. Kościół w ostatnim czasie beatyfikował i kanonizował tak wielu chrześcijan, którzy uświęcili się w najzwyklejszych okolicznościach życia. Zawsze też zalecał wszystkim dążenie do tej „wysokiej miary” zwyczajnego życia chrześcijańskiego. Teraz czynimy to z nowym zapałem, przypominając, iż całe życie kościelnej wspólnoty, także chrześcijańskich rodzin, winno zmierzać w tym kierunku.

Beatyfikacja małżonków Beltrame Quattrocchi przypomina, że chrześcijańskie małżeństwo jest drogą do świętości, realizowanej dzień po dniu pośród zwyczajnych, wręcz prozaicznych wydarzeń przeżywanych w duchu Ewangelii. W rzymskim mieszkaniu małżonków znajduje się duży obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa. To przed nim się modlili, czerpiąc siły do wiernego wypełniania swoich obowiązków. Zapewne i dziś w wielu polskich domach jest podobnie. Ich życie, tak jak życie współczesnych rodzin, nie było wolne od trudnych doświadczeń. Oni doświadczyli okrucieństw wojny, faszyzmu, cierpień związanych z chorobą...

— Jakie życzenia zechciałby Eminencja przekazać małżonkom?

Tylko jedno życzenie: świętości wszystkim małżonkom czytającym „Gościa Niedzielnego”.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama