Przemówienie podczas uroczystego obiadu z okazji 5-lecia pontyfikatu Benedykta XVI, 19.04.2010
Z okazji 5. rocznicy wyboru Papieża 19 kwietnia br. w Sali Książęcej Pałacu Apostolskiego odbył się uroczysty obiad, w którym uczestniczyli Benedykt xvi, 46 kardynałów oraz członkowie Kurii Rzymskiej i najbliżsi współpracownicy. Przy stole z Ojcem Świętym zasiedli Sekretarz Stanu kard. Tarcisio Bertone, dziekan Kolegium Kardynałów kard. Angelo Sodano, kard. Roger Etchegaray, prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Giovanni Battista Re, kard. José Saraiva Martins, kard. Jozef Tomko.
Po obiedzie kard. Sodano wygłosił przemówienie w imieniu zgromadzonych, po czym głos zabrał Papież. Powiedział, że nie czuje się sam i wie, że całe Kolegium Kardynałów jest z nim i dzieli jego udręki i troski. Podziękował kardynałom za pomoc, jaką otrzymuje na co dzień. Zwłaszcza w chwili, kiedy — jak się wydaje — potwierdzają się słowa św. Augustyna, przytoczone przez Sobór Watykański ii, że Kościół pielgrzymuje inter persecutiones mundi et consolationem Dei. Przy tej okazji Papież wspomniał o grzechach Kościoła, mówiąc, że kiedy jest on zraniony i grzeszny, doświadcza jeszcze większego pocieszenia ze strony Boga.
Dla Papieża w szczególności wielkim wsparciem jest właśnie Kolegium Kardynałów. W Kościele Papież ma władzę osobistą, która nie może być przekazana nikomu innemu; biskup jest otoczony swoimi kapłanami. Kolegium Kardynałów można by nazwać, posługując się terminologią wschodnią, jego synodem. Jest ono jakby stałym zespołem, który pomaga Papieżowi, towarzyszy mu i wspiera go w pracy.
Tej właśnie szczególnej bliskości Papież doświadcza w tym momencie i za nią dziękuje Panu, prosząc Go o moc wiary na dalszą drogę w radości zmartwychwstania.
Umiłowany Ojcze Święty!
Mija już pięć lat od chwili, kiedy Pan skierował do Waszej Świątobliwości te zobowiązujące słowa, z którymi pewnego odległego dnia zwrócił się do apostoła Piotra: «Jeżeli Mnie miłujesz, paś baranki moje, paś owce moje» (por. J 21, 15-17).
Kierując się wielką miłością do Chrystusa i do Jego świętego Kościoła, Wasza Świątobliwość powiedział «tak» Dobremu Pasterzowi i tym samym z ogromną wielkodusznością rozpoczął swoją misję. Dziś pragniemy podziękować Waszej Świątobliwości za wszystko, co uczynił w ciągu tych pięciu lat, służąc Kościołowi i światu.
Na zakończenie Mszy św., odprawionej w Kaplicy Sykstyńskiej nazajutrz po wyborze — wielu spośród tu obecnych to pamięta — Wasza Świątobliwość powiedział do nas: «Was, księża kardynałowie, z sercem pełnym wdzięczności za okazane mi zaufanie proszę, abyście wspierali mnie modlitwą oraz nieustanną, czynną i mądrą współpracą» («L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 6/2005, s. 5).
Ojcze Święty, przez te lata staraliśmy się to zadanie, to nasze wspólne zadanie wypełniać, a teraz zabiegamy o to szczególnie. Jest to zadanie nie tylko 60 kardynałów mieszkających w Wiecznym Mieście — Urbe, lecz także 121 współbraci rozsianych po świecie — Orbe, którzy dzisiaj są z nami duchem.
Rzeczywiście, niektórzy kardynałowie mieszkający w Kurii nie mogą być tutaj z nami ze względu na stan zdrowia, lecz w duchu również oni są pośród nas i składają Waszej Świątobliwości najgorętsze życzenia wszelkiego dobra.
W miniony piątek opuścił nas, w szacownym wieku 90 lat, nasz współbrat, umiłowany kard. Tomá pidlík, który nas nauczył — poprzez wszystkie zmienne koleje swojego długiego życia — zawsze ufać w Bożą Opatrzność, z pokojem i mądrością serca, które czerpał z serca Chrystusa. Jak Wasza Świątobliwość widzi, Kolegium Kardynałów jest jedną wielką rodziną, zawsze zjednoczoną z Następcą Piotra i starającą się żyć w duchu braterskiej wspólnoty.
Oczywiście nie możemy zapominać o wyzwaniach, jakie współczesny świat stawia przed każdym uczniem Chrystusa, a tym bardziej przed nami, pasterzami, lecz zawsze umacnia nas światło chrześcijańskiej nadziei oraz pewność, że łaska Pana nieustannie w nas działa!
Ostatnio, mówiąc o wielkim kardynale, jakim był św. Bonawentura, Wasza Świątobliwość przypomniał nam jego naukę o niewyczerpanej mocy łaski Chrystusa, która potrafi rozpalić światła nadziei także we współczesnych pokoleniach.
Wasza Świątobliwość przytoczył głębokie słowa tego świętego kardynała franciszkanina: Opera Christi non deficiunt, sed proficiunt. W rzeczywistości, również dzisiaj dzieła Chrystusa «nie zanikają, ale się rozwijają» i są dla nas potwierdzeniem tego, że zaczyn Ewangelii wciąż przenika całą ludzkość swoją wewnętrzną naturalną siłą» (por. audiencja generalna 10 marca 2010 r.; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 5/2010, s. 46).
Zdaję sobie sprawę, Wasza Świątobliwość, że darmo się trudzę, mówiąc o nadziei wobec Waszej Świątobliwości, który podarował nam piękną encyklikę Spe salvi i który każdego dnia wskazuje nam Zmartwychwstałego, mówiącego do apostołów: «Odwagi! Jam zwyciężył świat» (J 16, 33). Pragniemy zatem powiedzieć Waszej Świątobliwości, że w takim właśnie duchu stajemy dziś, w piątą rocznicę pontyfikatu, przy Waszej Świątobliwości. Z tymi uczuciami mówimy dziś z głębi serca: Wasza Świątobliwość, ad multos annos, ad multos felicissimos annos!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2010) and Polish Bishops Conference