Wskazania duszpasterskie o nabożeństwach dodatkowych w związku z reformą liturgiczną Soboru Watykańskiego II (30 X 1972)
Konferencja Episkopatu Polski uznała za konieczne ogłoszenie następujących wskazań duszpasterskich o tak zwanych nabożeństwach dodatkowych.
Konstytucja Soboru Watykańskiego Drugiego o świętej liturgii usilnie zaleca "nabożeństwa ludu chrześciańskiego, zgodne z przepisami i zasadami Kościoła, zwłaszcza te, które odbywają się z woli Stolicy Apostolskiej. Szczególnym uznaniem cieszą się także nabożeństwa partykularnych Kościołów, odprawiane z polecenia biskupów, stosownie do zwyczajów lub ksiąg prawnie zatwierdzonych. Uwzględniając okresy liturgiczne, nabożeństwa te należy tak uporządkować, aby zgadzały się z liturgią, z niej poniekąd wypływały i do niej wiernych prowadziły, ponieważ ona ze swej natury znacznie je przewyższa" (KL nr 19). Nadto Sobór zwraca uwagę że: "Należy troskliwie pielęgnować religijny śpiew ludowy, tak aby głosy wiernych mogły rozbrzmiewać podczas nabożeństw, a nawet w czasie czynności liturgicznych, stosownie do zasad i przepisów rubryk" (KL nr 118).
Sobór Watykański Drugi dokonując odnowy liturgii, polecił "zachować zdrową tradycję" a "nowości wprowadzać tylko wtedy, gdy tego wymaga prawdziwe i niewątpliwe dobro Kościoła, z zastrzeżeniem jednak, aby formy nowe wyrastały niejako organicznie z form już istniejących" (KL nr 23). W liturgii nie wolno nikomu, choćby nawet był kapłanem na własną rękę niczego dodawać, ujmować lub zmieniać (por. KL nr 22 § 3).
Kierowanie sprawami liturgii w ustalonych granicach, należy do prawnie ustanowionych konferencji biskupów, właściwych danemu terytorium (por. KL nr 22 § 2). "(...) gdy zaś Kościół modli się, śpiewa lub działa, wiara uczestników wzrasta, a dusze wznoszą się ku Bogu, aby Mu oddać duchowy hołd i otrzymać obfitszą łaskę" (KL nr 93). "W sprawach, które nie dotyczą wiary lub dobra powszechnego, Kościół nie chce narzucać sztywnych, jednolitych form nawet w liturgii. Przeciwnie, otacza opieką i rozwija duchowe zalety i dary różnych plemion i narodów; życzliwie ocenia wszystko to, co w obyczajach narodowych nie wiąże się w nierozerwalny sposób z zabobonami i błędami i jeżeli może, zachowuje to nienaruszone (...)" (KL nr 37).
Misterium Eucharystii zajmuje w liturgii naczelne miejsce. Odnowa liturgiczna zmierza do tego, aby wierni w tej świętej czynności uczestniczyli świadomie, pobożnie i czynnie a także do tego, by ofiara Mszy świętej, również pod względem obrzędowym osiągnęła pełną skuteczność duszpasterską.
Konstytucja o liturgii świętej podkreśla niezwykłe znaczenie, w życiu wiernych, sakramentów i sakramentaliów, które mają uświęcać człowieka, budować mistyczne Ciało Chrystusa oddawać cześć Bogu (KL nr 59 60).
Łącznie z przeprowadzaną u nas odnową, liturgii, obserwujemy z jednej strony krytykę i zanikanie wielu nabożeństw, a z drugiej strony naśladowanie eksperymentów niektórych krajów zachodnich, które tam nie zdały egzaminu społecznego. Dostrzega się przecenianie i narzucanie, niemal siłą, pewnych nowych zwyczajów o znaczeniu drugorzędnym jako obowiązujących wszystkich wiernych oraz tworzący się niekiedy relatywizm w liturgii, połączony niemal z zanikiem wiary, przejawiającym się w postawie zewnętrznej wobec Najświętszego Sakramentu.
Tymczasem Stolica Apostolska nie raz stawała w obronie nabożeństw i określała ich znaczenie, treść a nawet stosunek do oficjalnej liturgii Kościoła. Zgodność między liturgią a tymi nabożeństwami omawiała encyklika Papieża Piusa XII Mediator Dei z dnia 20 listopada 1947 r., a także Instrukcja o muzyce sakralnej i liturgii z dnia 3 września 1958 roku (por. Instrukcja o muzyce w Świętej Liturgii z dnia 5 marca 1967 r.). A jeżeli chodzi o szczególną cześć wobec Najświętszego Sakramentu, instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów O kulcie Tajemnicy Eucharystycznej z dnia 25 maja 1967 r., z niezwykłą wprost ostrością wypowiedziała się za umieszczaniem tabernakulum "na środku ołtarza wielkiego lub bocznego, ale naprawdę okazałego". W tejże Instrukcji czytamy: "Kościół poleca usilnie nabożeństwo tak prywatne jak i publiczne do Sakrament Ołtarza również poza Mszą świętą"... "chrześcijański lud składa publicznie świadectwo swej wiary i pobożności względem tego Sakramentu na procesjach w czasie których obnosi się Eucharystię po drogach w uroczystym obrzędzie wśród śpiewów, szczególnie w święto Bożego Ciała".
W sprawie umieszczania tabernakulum w kościołach Ogólne Wprowadznie do Mszału Rzymskiego w nr. 276 postanawia: "Gorąco się zaleca, aby miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu znajdowało się w kaplicy odpowiedniej do prywatnej adoracji i modlitw wiernych. Jeśli jest to niemożliwe ze względu na układ przestrzenny kościoła, zgodnie z miejscowymi zwyczajami prawnie uzasadnionymi, Najświętszy Sakrament należy przechowywać albo na jakimś ołtarzu, albo poza ołtarzem w odpowiednio godnej i przyozdobionej części kościoła".
U nas nie ma zwyczaju umieszczania Najświętszego Sakramentu poza ołtarzem, a tym więcej w kącie kościoła. Tabernakulum ma być umieszczone w prezbiterium w środkowym miejscu świątyni. Umieszczenie tabernakulum poza ołtarzem jest wykluczone. Na każdą zmianę urządzenia kościoła, a zwłaszcza umieszczania tabernakulum konieczne jest zezwolenie Kurii Diecezjalnej. Dotyczy to także kościołów i kaplic zakonnych.
Również w sprawie kultu Najświętszej Maryi Panny, Błogosławionej Dziewicy, Sobór Watykański II wyraźnie popiera: "praktyki zbożne i ćwiczenia ku Jej czci zalecane w ciągu wieków" (KK nr 67). Papież Paweł VI wzmocnił te słowa, zapisane w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele, wydając zachętę apostolską Signum magnum w dniu 19 maja 1967 roku oraz list do kustoszów Sanktuariów Maryjnych 1 maja 1971 roku, nawiązujący do praktyk maryjnych a szczególnie do odmawiania różańca.
Zła interpretacja zasad, ustanowionych przez Sobór Watykański II oraz Urząd Nauczycielski w Kościele, doprowadza niestety do tego iż zaniedbuje się pewne nabożeństwa, ogranicza ich ilość i różnorodność, a także modyfikuje się je i spłyca. A przecież są to nas bardzo dawne nabożeństwa, stanowią w duszpasterstwie czynnik zespalający Lud Boży i ożywiający modlitwy wiernych. Nabożeństwa te niejednokrotnie budzą życie nadprzyrodzone w duszach i rozwijają je do szczytów doskonałości. Likwidacja tych nabożeństw grozi zubożeniem życia duchowego naszych parafian i obniżeniem pobożności, z której zawsze słynął Lud Boży w Polsce.
Szczególnie należy pamiętać o tym, że "sancta sancte tractanda sunt" i nie dążyć do skracania modlitw, które odbywają się w naszych kościołach, a zwłaszcza Mszy świętej i rannych nabożeństw. Wierni bardzo się tym gorszą i podejrzewają o brak wiary tych kapłanów, których cechuje pośpiech i brak należytego uszanowania tajemnic Bożych.
Należy stanąć na straży wszystkich naszych tradycyjnych nabożeństw, które gromadzą wiernych w parafii i pogłębiają ich duchowość.
W Polsce kult Najświętszego Sakramentu związany jest z kultem Najświętszego Serca Pana Jezusa (por.Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy, Kraków, 1972: Zawierzyliśmy Miłości). Lud nasz przywiązany jest do tych form nabożeństw i w każdej parafii jest zawsze pewna ilość wiernych, którzy korzystają z pierwszych piątków miesiąca, z pierwszych sobót miesiąca, a także z sobót Królowej Polski. Pierwsze piątki to szczególnie owocna praktyka dla dzieci, uczęszczających na naukę religii. Wiemy, jak bardzo cenić one sobie przeżycie "dziewięciu piątków miesiąca".
Dlatego to nabożeństwo należy ożywić i nadać mu charakter ekspiacyjny. Żadną miarą nie wolno go likwidować, pod pozorem odnowionej liturgii. W każdy pierwszy piątek miesiąca powinna być odprawiona wotywna Msza święta o Najświętszą Sercu Pana Jezusa, po Mszy świętej wystawienie Najświętszego Sakramentu w monstrancji, odmówienie litanii, aktu poświęcenia i udzielenie błogosławieństwa. Pierwszy piątek należy poprzedzić "godziną świętą" odprawioną we czwartek. Nie inaczej powinny być potraktowane pierwsze soboty miesiąca, ku czci Niepokalanej Dziewicy oraz soboty Królowej Polski, które w wielu parafiach przyjęły się na stałe.
Osobnym przeżyciem dla naszych wiernych są procesje eucharystyczne w uroczystość Bożego Ciała, poprzez całą oktawę tego święta, a także podczas tzw. odpustów parafialnych. Nie wolno zaniechać tych procesji. Chrześcijański lud naprawdę składa przy tej okazji publicznie świadectwo swej wiary i pobożności względem Najświętszego Sakramentu. Niech trasa procesji będzie przez wiernych ozdobiona, a Bractwa Najświętszego Sakramentu, które należy ożywić, niechaj uczestniczą w procesji eucharystycznej ze świecami.
Są jeszcze parafie, gdzie gorliwi kapłani raz w miesiącu gromadzą dzieci i młodzież na tzw. adorację Najświętszego Sakramentu. Pamiętają o tym dobrze starsi kapłani, którzy przed wojną prowadzili z wielką korzyścią "Krucjatę Eucharystyczną".
Od wielu lat zaznaczył się w naszych parafiach kult Eucharystii w całodziennych adoracjach Najświętszego Sakramentu. W każdej prawie diecezji jest wymieniony w Ordo divini officii porządek adoracji Najświętszego Sakramentu we wszystkich kościołach parafialnych. Zgromadzenia zakonne w każdej diecezji przeprowadzają nieustanne nocne adoracje. Całodzienne adoracje Najświętszego Sakramentu nasz lud bardzo sobie ceni i jest do nich od lat przywiązany. Należałoby je ożywić. Schemat takiej adoracji podany jest w Ateneum Kapłańskim, w zeszycie 2. z 1972 r. s. 338 339). Trzeba również dalej kontynuować tzw. Czterdziestogodzinne Nabożeństwa, nakazane kan. 1275 KPK. Z kultem Eucharystii również związane są nasze polskie nam tylko właściwe "Gorzkie Żale". Odbywają się one w niektórych parafiach w piątki albo też w niedziele Wielkiego Postu. Gromadzą licznie wiernych, którzy przeżywają z Jezusem Eucharystycznym wielkie tajemnicą Odkupienia śmierć Zbawiciela na krzyżu i związane z tym Tajemnice Paschalne.
Szczególnie wydatnie do uczczenia Eucharystii przyczynia się urządzana w parafiach uroczysta pierwsza Komunia święta dzieci przystępujących do niej ze swoimi rodzicami i krewnymi. Komunię świętą przyjmują wierni w postawie klęczącej, ta bowiem postawa jest wyrazem największej czci. W związku z czcią Najświętszego Sakramentu kościoły nasze w ciągu dnia, mają być otwarte, przy odpowiednim ich zabezpieczeniu. .
Wśród nabożeństw ku czci Najświętszej Dziewicy, pierwsze miejsce zajmują nabożeństwa majowe i październikowe. Te nabożeństwa tak głęboko utkwiły w sercach Ludu Bożego, że likwidowanie ich byłoby wyzwaniem rzuconym pod adresem wiernych. Odprawiamy je w dawnej formie, wobec wystawionego Najświętszego Sakramentu, zgodnie z wyraźnym zarządzeniem Biskupów Polskich, z dnia 12 lutego 1969 roku: "tradycyjne nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny szczególnie majowe i różańcowe należy odprawiać wobec wystawionego Najświętszego Sakramentu". Wcale temu nie przeszkadza wieczorna Msza święta. Należy je odprawiać raczej przed Mszą świętą, gdyż po Mszy ludzie wychodzą z kościoła. Zresztą niekoniecznie w tych miesiącach, poświęconych czci Służebnicy Pańskiej, musi być wieczorem odprawiana Msza święta. Nabożeństwa te raczej należałoby jeszcze ubogacić w odpowiedniej formie. Nasi duszpasterze są tak pomysłowi, że potrafią i te nabożeństwa unowocześnić. Należy pamiętać, że modlitwa różańcowa, połączona z rozważaniem życia Chrystusa i Jego Matki, jest doskonałą formą katechizacji.
Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia były od dawna odśpiewywane w naszych kościołach, rano przed prymarią, albo przed sumą. Zawsze w każdej parafii znajdują się chętni, którzy podtrzymują tę formę modlitwy ku czci Niepokalanej Dziewicy. Komentarz do Godzinek ze strony duszpasterzy jest bardzo potrzebny. Piękne zadanie mają tu tzw: "Żywe Róże" które i w dzisiejszych czasach, ciągle powstają nawet wśród młodzieży.
Msze święte roratnie, zwłaszcza dziecięce, odprawiane w okresie Adwentu ostatnio wieczorem są bezcennym przeżyciem religijnym od najmłodszych lat.
Od Wielkiej Nowenny wprowadzono w wielu parafiach tzw: "Soboty Królowej Polski": W każdą sobotę gromadzą się wierni czciciele Maryi i uczestniczą w Najświętszej Ofierze; modląc się o sprawy dotyczące poszczególnych parafii. Są one dobrym przygotowaniem do Dnia Pańskiego. Kapłan duszpasterz służy w sobotę swym wiernym duchową posługą w konfesjonale.
Jako piękny zwyczaj z dawnych czasów w parafiach, można jeszcze dzisiaj spotkać w niedzielę po południu zgromadzonych wiernych, którzy pod przewodnictwem kapłana duszpasterza śpiewają nieszpory po polsku. Psalmy śpiewają wiersz po wierszu, "alternatim" raz kobiety, raz mężczyźni. Wierni lubią tego rodzaju nabożeństwo. Dzieci podczas takiego nabożeństwa chętnie śpiewają psalmy z książeczek. Wyraźne jest żądanie Kościoła, by nieszpory były odprawiane z udziałem wiernych (por. OWLG nr 40). Ożywiają one znajomość Pisma świętego, do czego tak bardzo zachęca Sobór.
Pełnym żalu za grzechy i winy wobec Pana Boga jest nabożeństwo Drogi Krzyżowej, odprawiane w parafiach w okresie Wielkiego Postu a także w okresie listopadowym, kiedy modlimy się za zmarłych. Z Drogą Krzyżową jest naród polski tak związany, że uwłaczałoby polskiej religijności zaniechanie tego nabożeństwa pod pozorem odnowy liturgicznej, W wielu parafiach przyjął się zwyczaj "Dzisiejszej Drogi Krzyżowej", który należy zachować i wykorzystać jako katechezę.
Tylko w Polsce są tak charakterystyczne dla naszej pobożności "Boże Groby". Wierni odczuwają potrzebę odwiedzenia w Wielki Piątek, czy Wielką Sobotę kościołów parafialnych, pragną też odpowiednio przeżyć rezurekcję. Pielęgnować wiec trzeba ten piękny zwyczaj, którego nam zazdroszczą goście z zagranicy, gdy są świadkami naszych duchowych przeżyć w tym okresie.
Wielką wartość mają w życiu parafialnym procesje w uroczystość świętego Marka i z okazji Dni Krzyżowych. Niestety, obecnie one zanikają. Nie wolno z nich rezygnować dla jakichkolwiek powodów. W miastach zawsze można urządzić te procesje, naokoło kościoła lub w kościele. 0 tych procesjach wyraźnie mówi Calendarium Romanum nr 457: , "in Rogationibus et Quattuor anni Temporibus, Ecclesia solet pro variis hominum necessitatibus, imprimis vero pro fructibus terrae et hominum laboribus, Dominum exorare, eique gratias referre". Związany jest z tymi procesjami zwyczaj święcenia pól, w jesieni urządzenie uroczystego dziękczynnego nabożeństwa za zbiory. Odpowiada to współczesnej potrzebie uświęcania życia doczesnego.
Już w niejednej parafii stało się zwyczajem, że rokrocznie wybierają się wierni na pielgrzymkę do Częstochowy czy innego sanktuarium Maryjnego, aby tam odnowić swe siły duchowe oraz modlitwą i pokutą wyjednać łaski z nieba. Jakież to wielkie przeżycie dla tych którzy wyruszają na pielgrzymkę i dla tych, którzy ich najpierw żegnają, a potem witają. Młode pokolenie chętnie bierze udział w tych pielgrzymkach, które obok celów religijnych. mają niekiedy cele turystyczne. Powszechność i apostolskość Kościoła świętego znamionują miesięczne nabożeństwa misyjne.
Konferencja Episkopatu Polski z dnia 6 i 7 maja 1972 "zaleciła pełniejsze wykorzystanie wychowawczych wartości sakramentu pokuty w pracy nad duchowym wyrobieniem wiernych". Stało się dlatego, że, ostatnio, znowu pod wpływem naśladowania pewnych eksperymentów zagranicznych, niektórzy duszpasterze na własną rękę zlikwidowali zwyczaj przystępowania do spowiedzi świętej, przez dzieci idące do Pierwszej Komunii świętej, pod pozorem, że "jeszcze grzechów nie mają". Pamiętajmy, że Spowiedź święta ma również znaczenie wychowawcze, pedagogiczne i umiejętnie wykorzystana przyczynia się bardzo do podniesienia życia duchowego parafii. Tu i ówdzie słyszymy skargi, że brak spowiedników, którzy by odpowiednio kierowali duszami i prowadzili je do świętości.
Jak wielkie jest poczucie ducha pokuty u wiernych niech świadczą o tym kolejki wyczekujących cierpliwie pątników, z okazji Wielkiego Postu, Adwentu, Misji świętych, rekolekcji, pielgrzymek i różnych uroczystości. Jeżeli w obecnym ruchu liturgicznym tak wielkie jest wołanie, by uczestniczący we Mszy świętej "posilali się przy stole Ciałem Pańskim i składali Bogu dzięki" (KL nr 48), to jak bardzo trzeba dbać o to, aby sakrament pokuty być umiejętnie i gorliwie sprawowany. Kiedy dla milionów ludzi, w obecnym okresie cywilizacji tworzy się tysiące poradni psychiatrycznych, przeprowadza się wiele badań psychologicznych, zapotrzebowanie na spowiedź indywidualną rośnie z każdym rokiem. Człowiek dzisiejszy naprawdę potrzebuje sakramentu pokuty w formie indywidualnej pomocy, porady i pocieszenia. Nie wyzbywajmy się nierozważnie tych pomocy duszpasterskich, które przez liczne pokolenia kapłańskie są wypróbowanym skokiem przygotowania duchowego oblicza parafii.
Absolucja generalna, powszechna jest dozwolona tylko in casu "extremae necessitatis", na wojnie; albo też w obliczu nadchodzącej wielkiej katastrofy. Kościół wcale nie znosi regularnej, częstej spowiedzi świętej, przeciwnie zachęca do niej; bo jest ona źródłem postępu w doskonałości iświętości. Nie wolno dopuszczać wiernych do Komunii świętej bez spowiedzi świętej, tłumacząc im, że "nie mają grzechu ciężkiego" (Normae pastorales circa absolutionem sacramentalem generali modo impertiendam, z dnia 16 VI 1972 r.)
Przypominamy też należytą służbę chorym. Coraz więcej szerzy się wypadków, że nasi parafianie umierają bez przyjęcia sakramentu chorych. Czasem jest w tym wina duszpasterza. Trzeba o tym mówić z ambony i prosić Lud Boży, by zawczasu wzywano kapłana w wypadku choroby. Pomyślmy ile ludzi umiera bez tego sakramentu. Dbajmy o należyte sprawowanie chrześcijańskich pogrzebów, zgodnie z naszymi zwyczajami.
Należy też bardzo cenić sakramentalia i chętnie służyć posługą wiernym, którzy przywiązują wielką do nich wagę. Można to zauważyć z okazji uroczystości Matki Bożej Gromnicznej, Popielca, święcenia pól, pokarmów i innych. Wielką krzywdę wyrządzają swoim parafianom ci duszpasterze, którzy bagatelizują sakramentalia. Nie wolno odmawiać poświęcania pokarmów w Wielką Sobotę.
W ostatnich czasach dostrzega się, w pracy duszpasterskiej nowe sposoby urozmaicania nabożeństw, jak np. nabożeństwa z udziałem muzyki big-beatowej. Tego rodzaju muzyka może być wykonywana tylko poza kościołem. Święta Kongregacja Kultu Bożego odpowiedziała wyraźnie, że młodzież ma prawo do muzyki religijnej, odpowiadającej jej wiekowi, ale pod kontrolą biskupów oraz z wyłączeniem instrumentów perkusyjnych, a więc talerzy, bębnów, trangułów itd.
Konstytucja soborowa o liturgii świętej zaleca odprawiać nabożeństwa Słowa Bożego, "w wigilię uroczystych świąt, w niektóre dni Adwentu i Wielkiego Postu oraz w niedziele i święta" (KL nr 35, 4). Pamiętamy wszyscy z obrad Soboru Watykańskiego II uroczystą intronizację Pisma świętego przed każdorazową sesją Soboru.
Nabożeństwo Słowa Bożego formę swą wywodzi z liturgii słowa we Mszy świętej. Składa się z uroczystej intronizacji Pisma świętego, z pieśni, czytań biblijnych, z wprowadzeń do nich i homilii, po której następuje modlitwa wiernych. Nabożeństwo to kończy się błogosławieństwem udzielonym Księgą świętą lub lepiej hołdem oddanym Słowu, które stało się Ciałem i mieszka wśród nas w Najświętszym Sakramencie. Rytem zakończenia może być też czynna odpowiedź uczestników na temat nabożeństwa, jak np. adoracja i ucałowanie krzyża, odnowienie obietnic chrztu świętego i aspersja wodą święconą, wspólne wyznanie wiary, pokutne wyznanie win i modlitwa kapłana do miłosierdzia Bożego, wzajemne przebaczenie, które jednak żadną miarą nie może zastąpić spowiedzi świętej i dać prawa do przyjęcia Komunii świętej, w wypadku grzechu śmiertelnego, niewyznanego w sakramencie pokuty. Te nabożeństwa są aktami liturgicznymi i należą do zwyczajnych akcji duszpasterskich.
Przyjął się również tzw. Tydzień Biblijny, obchodzony przed uroczystością świętego Hieronima. W roku 1968 ukazała się książka pt. Nabożeństwa Biblijne wydana w Krakowie, opracowana przez OO. Jezuitów. Zawiera liczne rodzaje nabożeństw Słowa Bożego z pełnymi tekstami wprowadzeń, czytań i homilii oraz dodatkami psalmów, kantat i pieśni.
Wszystko to, co powiedziane było wyżej o nabożeństwach, ma wielkie znaczenie dla religijnego życia parafialnego. Szczególnie uświadamiać trzeba młodych kapłanów o tradycyjnych formach nabożeństw. Te nabożeństwa zmierzają do pogłębienia wiary u wiernych, do pielęgnowania cnoty pobożności chrześcijańskiej, którą najpierw powinien posiąść sam kapłan-duszpasterz.
Znana jest nam codzienna, ofiarna praca kapłanów-duszpasterzy, zwłaszcza w konfesjonale i przy ołtarzu. Lud Boży widzi w swoich kapłanach, przewodniczących wspólnoty parafialnej, złączonej węzłem miłości Chrystusowej. Przecież kapłani-duszpasterze pełnią zbawczą misję Kościoła, wypełniają jego zadania, wprowadzają wiernych w sferę życia nadprzyrodzonego, a nabożeństwa, odprawiane przez nich są źródłem niewyczerpanych bogactw łaski, z wszystkimi tajemnicami uświęcenia i środkami zbawienia. Dlatego zwracamy się do was kapłani-duszpasterze z prośbą: Pielęgnujcie nadal w swoich, parafiach te wszystkie nabożeństwa, które Wam są przekazane w spuściźnie rodzimej przez całe pokolenia kapłanów, umęczonych nie tylko codzienną pracą, ale i tragicznymi przeżyciami minionej wojny. Niczego nie niszczcie, bo te nabożeństwa sprowadzają na nasze parafie prawdziwe odnowienie w Chrystusie Panu.
Wrocław, 30 X 1972.
+ Stefan Kardynał Wyszyński, Prymas Polski
Przewodniczący Konf. Episkopatu Polski
+ Bolesław Kominek, arcybiskup metropolita
Przewodniczący Komisji Episkopatu do Spraw Duszpasterstwa Ogólnego
+ Franciszek Jop, biskup
Przewodniczący Komisji Liturgicznej Episkopatu
opr. mg/mg