Artykuł bpa Tadeusza Pieronka, sekretarza II Polskiego Synodu Plenarnego, napisany z okazji pielgrzymki Jana Pawła II do Polski (5-17.06.1999).
1. Po Soborze Watykańskim II panowała opinia, że w związku z powołaniem nowych instytucji konsultacyjnych w Kościele zakończyła się era synodów. Kierowany bezbłędną intuicją, kard. Karol Wojtyła postanowił jednak odwołać się w swojej pracy duszpasterskiej w archidiecezji krakowskiej do sprawdzonej przez tradycję metody, nadając jej nowatorską formę synodu pastoralnego.
W latach 1971-1979 zwołał Synod Diecezjalny, którego zadaniem było pogłębienie wiary i wzmocnienie postaw chrześcijańskich dzięki recepcji nauki i doświadczeń pastoralnych Soboru Watykańskiego II. Synod był pomyślany jako duchowe przygotowanie do 900. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Stanisława, biskupa krakowskiego. W 1975 r., w 50. rocznicę powstania metropolii krakowskiej (powołanej bullą Piusa XI Vixdum Poloniae unitas z 28 X 1925 r.), nastąpiło otwarcie I Synodu Archidiecezji Krakowskiej. Zarówno Synod Diecezjalny, jak i Prowincjalny zostały zakończone już po wyborze Metropolity Krakowskiego na Stolicę Piotrową, ale w zakończeniu obydwu Jan Paweł II wziął osobiście udział. Synod Diecezjalny zakończył się w czasie jego pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r., a Prowincjalny podczas drugiej w 1983 r. Już w 1971 r. w liście skierowanym do kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski, kard. Karol Wojtyła proponował zwołanie synodu plenarnego, który byłby podsumowaniem dorobku diecezji polskich w pracy nad przyswojeniem wiernym spuścizny soborowej.
2. Dopiero w 1987 r. Episkopat Polski postanowił zorganizować synod plenarny, wzorowany na diecezjalnym synodzie krakowskim, tak co do celów, jak i formy pracy. Wysiłkowi temu patronował św. Wojciech, biskup i męczennik, którego 1000-lecie śmierci przypadło na r. 1997. Jako hasło synodu przyjęto: «Z orędziem Soboru w nowe tysiąclecie», co wskazywało, że ma on być przygotowaniem Kościoła w Polsce do nowego tysiąclecia chrześcijaństwa poprzez wprowadzenie w świadomość eklezjalną sposobu widzenia człowieka i świata zgodnego z wizją Soboru.
Do 1991 r. trwały prace wstępne. Ich owocem było opracowanie przez komisje, w których zaangażowanych było blisko 200 osób, 17 tekstów roboczych, zawierających podstawowe problemy doktrynalne i duszpasterskie Soboru, widziane z perspektywy Kościoła w Polsce. Każdy z materiałów roboczych zawierał w pierwszej części prezentację nauki Kościoła, zaczerpniętą z Objawienia, z Vaticanum II i z wypowiedzi Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, w drugiej części znajdował się opis sytuacji i zachowań ludzkich w omawianej dziedzinie, zaś w trzeciej, postulaty pastoralne i prawne, mające na celu utrwalenie tego, co dobre oraz poprawę błędów lub zaniedbań. Całość tekstów roboczych wręczono Ojcu Świętemu podczas uroczystej inauguracji Synodu Plenarnego, która odbyła się w Warszawie, w bazylice Najświętszego Serca Jezusowego na Pradze dnia 8 czerwca 1991 r. Zostały one również przesłane do wszystkich diecezji, gdzie służyły jako podstawa do dyskusji i refleksji religijnej w powstających głównie w parafiach zespołach synodalnych. Zespoły mogły wprawdzie posługiwać się innymi materiałami i rzeczywiście korzystały np. z encyklik i wypowiedzi papieskich, skierowanych zwłaszcza do rodaków, ale teksty robocze dawały syntetyczny i w miarę całościowy obraz spraw pastoralnych, ważnych dla Kościoła w Polsce.
Szybko zachodzące i idące w wielu kierunkach przemiany, jakie nastąpiły w Polsce po 1989 r., sprawiły, że opis sytuacji i kierunki zmian sugerowane w tych tekstach rychło straciły swą aktualność, zaś powstała w 1992 r. dzięki bulli Jana Pawła II Totus Tuus Poloniae populus nowa struktura administracji kościelnej otwarła w Polsce perspektywy pracy Synodu również przez wykorzystanie spotkań biskupów w prowincjach kościelnych. Stąd też w latach 1996 i 1997 postanowiono zredagować na nowo 14 projektów dokumentów synodalnych, powierzając przygotowanie każdego z nich innej prowincji kościelnej. Chodziło o nadanie pracom synodalnym nowego impulsu w mniejszych ośrodkach, żywiono także nadzieję, że wzrośnie zainteresowanie Synodem. Projekty te, przesłane zespołom, były materiałem do dalszych debat i miały stanowić punkt wyjścia do zredagowania końcowych dokumentów Synodu. Okazało się jednak, że ostateczną ich wersję trzeba było tworzyć w dużej mierze od początku.
3. Pastoralny charakter Synodu Plenarnego wyrażał się w wysiłku zmierzającym do tworzenia pogłębionej świadomości eklezjalnej wiernych. W okresie trudnych zmagań z ateistycznym komunizmem nastąpiło w społeczeństwie osłabienie zmysłu religijnego, powstała tendencja do redukowania Kościoła do rzędu instytucji czysto ludzkich, zaś poprzez spychanie religii w prywatność usiłowano doprowadzić do erozji Kościoła jako wspólnoty zgromadzonej wokół Chrystusa i dającej publiczne świadectwo wyznawanej wierze. Synod dzięki modlitwie, wczytywaniu się w naukę objawioną i zainteresowanie duchowymi problemami człowieka usiłował gromadzić wiernych wokół Chrystusa i cementować wspólnotę kościelną, czego wyrazem miały być zespoły synodalne, nastawione na podjęcie dojrzałej odpowiedzialności za Kościół, zwłaszcza przez ludzi świeckich. Narzędziem, które wskazywało na konieczność odwoływania się do wartości duchowych w budowaniu współczesnego świata, było nauczanie soborowe, tak bardzo przybliżone Polakom przez słowa i działalność Jana Pawła II.
Nie wszystkie diecezje podjęły inicjatywy Synodu Plenarnego. Zespoły powstawały z trudem, niemniej dziesiątki tysięcy wiernych odpowiedziały na wezwanie duszpasterzy, a ukonstytuowanie się ponad 6 tys. zespołów jest skromnym, ale rzeczywistym dorobkiem Synodu i jego wkładem we wzmacnianie wspólnoty Kościoła.
Zebraniu grup synodalnych towarzyszyły sesje informacyjne Synodu Plenarnego, organizowane zarówno w okresie przygotowawczym synodu w Aninie pod Warszawą, jak i w czasie jego trwania, głównie w Warszawie, ale także w Kaliszu i Częstochowie. Służyły one konsultacji aktualnych spraw, nie tylko kościelnych, ale i społecznych, wzajemnemu poznaniu się uczestników i uroczystej modlitwie, z którą zawsze były powiązane. W każdej z nich brali udział biskupi i przedstawiciele wiernych świeckich z wszystkich diecezji.
Sesje plenarne Synodu, podczas których poddawano pod głosowanie końcowe dokumenty (było ich razem 14), odbyły się dopiero w ostatnich miesiącach prac synodalnych. Pierwsza taka sesja odbyła się w Krakowie 16 grudnia 1998 r. w opactwie ojców cystersów w Mogile, gdzie uczestnicy wypowiadali się na temat treści trzech dokumentów: 1. Świętość. Dar i zadanie; 2. Powołanie do życia w małżeństwie i rodzinie; 3. Szkoła i uniwersytet w życiu Kościoła i narodu. Druga sesja odbyła się we Wrocławiu 14 stycznia 1999 r. w katedrze i auli Papieskiego Fakultetu Teologicznego, gdzie poddano pod głosowanie kolejne trzy dokumenty, a mianowicie: 4. Liturgia Kościoła po Soborze Watykańskim II; 5. Sól ziemi. Powołanie i posłannictwo świeckich; 6. Misyjny adwent nowego tysiąclecia. Podczas trzeciej sesji w katedrze w Poznaniu 25 lutego 1999 r. ustosunkowano się do czterech dokumentów: 7. Kościół wobec rzeczywistości politycznej; 8. Kościół wobec życia społeczno-gospodarczego; 9. Posługa charytatywna Kościoła; 10. Ewangelizacja kultury i środków społecznego przekazu. Ostatnia, czwarta sesja w katedrze w Gnieźnie i w auli Prymasowskiego Seminarium Duchownego 23 kwietnia 1999 r. pozwoliła przyjąć ostatnie cztery dokumenty: 11. Potrzeba i zadania nowej ewangelizacji na przełomie II i III tysiąclecia chrześcijaństwa; 12. Kapłaństwo i życie konsekrowane jako wspólnota życia i posługi z Chrystusem; 13. Duszpasterstwo polskie za granicą; 14. Maryja w tajemnicy Kościoła. Dokument o duszpasterstwie polskim za granicą jest autorstwa środowisk emigracyjnych.
Całość dokumentów synodalnych po wprowadzeniu zmian postulowanych podczas głosowania iuxta modum, została przyjęta przez Episkopat Polski na uroczystej sesji w katedrze gnieźnieńskiej dnia 25 kwietnia 1999 r. i zostanie wręczona Ojcu Świętemu, który dokona zamknięcia Synodu Plenarnego w katedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie 8 czerwca 1999 r., podczas kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny.
4. Synod Plenarny z racji swojego pastoralnego charakteru zwracał uwagę nie tyle na zredagowanie dokumentów końcowych, choć stanowią one ważny owoc jego trudu, ile raczej na to, co można osiągnąć w człowieku — wiernym Kościoła katolickiego na polskiej ziemi, dzięki jego włączeniu się we wspólne myślenie i zabieganie o chrześcijański kształt życia zbiorowego, o politykę, w której dominuje roztropna troska o dobro wspólne, a nie walka o władzę i osobiste korzyści, o takie reformy ustrojowe, społeczne i gospodarcze, w których na pierwszym planie jest człowiek, uszanowana jest jego godność i podmiotowość, a kultura tworzona jest z myślą o jego integralnym, a więc i duchowym rozwoju. Na ile ten wysiłek był owocny w Synodzie Plenarnym trudno dziś ocenić. W latach burzliwych przemian w Polsce i Europie w okresie wielkiego zamętu, odrzucania wszelkich autorytetów, zacierania granicy między dobrem a złem, niewątpliwie dla ludzi dobrej woli Synod stanowił punkt odniesienia, dawał ocenę etyczną dokonywanych reform i ludzkiego postępowania, formował sumienia. I w tym znaczeniu był na czasie i spełnił swoją rolę. Wspólnocie Kościoła w Polsce dał okazję do przemyśleń nie tylko poszczególnych spraw, wyłanianych przez wypadki życia codziennego, ale uczył umiejętności wpisywania szczegółów w szerszą wizję obecności i misji Kościoła w świecie.
Dokumenty końcowe Synodu Plenarnego nie zawierają zbyt wiele uchwał prawnie zobowiązujących, co wynika między innymi z poszanowania autorytetu Kościołów diecezjalnych i potrzeby zachowania uzasadnionego pluralizmu w rzeczach drugorzędnych. Synod natomiast kładzie duży nacisk na wskazania pastoralne, których realizacja zależy od dobrej woli duszpasterzy i świeckich, często też jest uwarunkowana podjęciem przez nich takiej współpracy.
Był ten Synod dla tych, którzy chcieli skorzystać z jego pomocy, okazją do konfrontacji wymagań Kościoła, wypływających z Objawienia i Tradycji, a przybliżanych współczesnym nauczaniem papieskim, z rzeczywistością, w której żyją i której częściowo sami są twórcami. Była to mimo woli okazja do rachunku sumienia, do którego na przełomie tysiącleci chrześcijaństwa zachęca Ojciec Święty w liście apostolskim Tertio millennio adveniente.
Wydaje się, że Synod Plenarny ukazał także słabe strony pracy Kościoła w Polsce. Ujawniły się one w trudnościach, na jakie napotykało tworzenie zespołów synodalnych, w braku systematyczności i konsekwentnego trzymania się raz ustalonych dróg oraz w braku wystarczającej współpracy duchownych ze świeckimi.
5. Zakończenie Synodu Plenarnego zbiega się z ciągle jeszcze trwającym porządkowaniem wielu dziedzin życia i z budowaniem nowego ładu wewnętrznego w Polsce oraz z tworzeniem nowych układów na arenie międzynarodowej. Kościół ma w tych sprawach coś do powiedzenia, chodzi bowiem o zabezpieczenie wartości podstawowych i duchowych, które łatwo zagubić w pośpiechu reform, dokonywanych w atmosferze stałej rywalizacji politycznej. Dokumenty Synodu są świadectwem chwili, bowiem Kościół adresuje je do swoich wiernych, ale też do całego społeczeństwa polskiego z myślą o dobrej dla niego posłudze. Nie powinno zatem dziwić, że Synod, w swoisty dla Kościoła sposób, zajmuje się procesem integracji Polski z Unią Europejską czy bezpieczeństwem państwa i jego wstąpieniem do międzynarodowych układów obronnych, jak NATO. Na ogół przyjazny ton wypowiedzi Synodu na temat integracji europejskiej odzwierciedla z jednej strony widzenie tych spraw w świetle zdrowego rozsądku i spodziewanych korzyści dla społeczeństwa polskiego i Kościoła, płynących ze ściślejszego połączenia się z innymi narodami Europy, a z drugiej jest wyrazem szacunku dla postawy Jana Pawła II, który dla tej integracji nie widzi alternatywy, także z punktu widzenia Kościoła. Ustosunkowanie się Synodu do reform oświaty, górnictwa, rolnictwa i innych nadaje jego dokumentom cechę aktualności i dowodzi, że ich adresatem nie jest wyłącznie wspólnota Kościoła. Świadczy to także o zakorzenieniu Kościoła w społeczeństwie polskim i o zatroskaniu o dobro każdego człowieka żyjącego na tej ziemi, kimkolwiek jest. Widać, że Kościół czuje się posłany do wszystkich.
6. Można żywić nadzieję, że trwający wiele lat wysiłek Synodu nie będzie traktowany jako dzieło zamknięte, pozwalające na wypoczynek, a raczej jako otwarcie nowych perspektyw ewangelizacyjnych. Kościół w Polsce jest świadom potrzeby nowej ewangelizacji, wymagającej nowego zapału w głoszeniu Chrystusa, realizowanego na nowe sposoby i to nie tylko w sensie posługiwania się nowymi technikami przekazu, ale i nowym, zrozumiałym dla współczesnych językiem, zdolnym doprowadzić do ukochania słowa Bożego i ukształtowania według niego życia człowieka w warunkach jakże odmiennych od tych, w jakich Polska przyjmowała chrześcijaństwo i w jakich pielęgnowała je przez wieki.
Wzorem Soboru Watykańskiego II, który podkreślił szczególne związki Matki Najświętszej z Kościołem, poświęcając Jej ostatni rozdział Konstytucji dogmatycznej o Kościele, Synod Plenarny w swym ostatnim dokumencie właśnie Maryi zawierza swoje dzieło i słowami Ojca Świętego zwraca się do Niej: «Królowo Polski, wspominając z wdzięcznością Twą macierzyńską opiekę, zawierzamy Ci naszą Ojczyznę, dokonujące się w niej przemiany społeczne, ekonomiczne i polityczne. Niech pragnienie dobra wspólnego przezwycięża egoizm i podziały. Niech wszyscy sprawujący posługę władzy widzą w Tobie pokorną Służebnicę Pana, uczą się służyć i rozpoznawać potrzeby rodaków, jak Ty to uczyniłaś w Kanie Galilejskiej, tak aby Polska mogła stać się królestwem miłości, prawdy, sprawiedliwości i pokoju. Aby wielbione w niej było imię Twego Syna».
To zatroskanie o Polskę nie może nam przesłonić starań o to, by Kościół Chrystusowy, pod opieką Maryi Matki Kościoła, między innymi poprzez Synod Plenarny mógł swoim światłem i pomocą służyć wiernym, do których został posłany.
Bp Tadeusz Pieronek
Sekretarz II Polskiego Synodu Plenarnego
Copyright © by L'Osservatore Romano and Polish Bishops Conference