Bp Wacław Świerzawski mówi o oczekiwaniach przed VI pielgrzymką Jana Pawła II do Polski i jego pobytem w Sandomierzu
Na bliski już przyjazd Ojca Świętego do diecezji sandomierskiej trzeba patrzeć z dwu nakładających się na siebie perspektyw: uniwersalnej i lokalnej. Wizyta Namiestnika Chrystusowego, pierwsza w dziejach Sandomierza, jest przede wszystkim związana z Wielkim Jubileuszem. Kolejna pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny ma bowiem przygotować Polaków — a więc i Sandomierzan — do głębokiego przeżycia dwutysięcznej rocznicy przyjścia Syna Bożego na świat.
Przyjęte przez Papieża hasło pielgrzymki: «Bóg jest Miłością» oddaje najpełniej motyw wcielenia. Osiem Błogosławieństw, które Ojciec Święty będzie w imieniu Chrystusa proklamował w wielu miejscach ojczystej ziemi, to konkretny kształt wcielonej i ukrzyżowanej Miłości. Choć niełatwy to kodeks, bo jakże różny od popularnych haseł podsuwanych ludziom przez księcia tego świata, błogosławieństwa ewangeliczne jawią się jako drogowskazy prowadzące w trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa.
W związku z tym uniwersalnym programem pielgrzymki istotne znaczenie dla diecezji sandomierskiej ma zarówno przygotowanie, jak i rozpracowanie-kontynuowanie wydarzenia. Okres przygotowań już przynosi owoce. Każda parafia pragnie ofiarować wotum materialne, w postaci odnowienia świątyni czy innych obiektów sakralnych, i duchowe, takie jak założenie czy ożywienie wspólnot parafialnych. Gorąco pragniemy, aby w samym Sandomierzu została zbudowana świątynia w centrum nowego osiedla (Ojciec Święty poświęci kamień węgielny), oraz aby w trzech większych miastach diecezji, w Stalowej Woli, Tarnobrzegu i Ostrowcu Świętokrzyskim powstały jako wotum licea katolickie.
Ale pielgrzymka papieska ma też wydźwięk lokalny, specyficzny dla diecezji sandomierskiej. Przypadnie ona w trudnym okresie budowania tożsamości diecezji, która przed siedmiu laty objęła obszar należący wcześniej do diecezji sandomiersko--radomskiej, przemyskiej, lubelskiej i tarnowskiej. Złożyły się więc na nią cztery różne tradycje i doświadczenia duszpasterskie, cztery odmienne mentalności. Stwarza to wiele napięć, ale jest równocześnie wielką szansą: te różne tradycje mogą się wzajemnie wzbogacać. Rzecz w tym, by żadna z nich nie wchłonęła pozostałych, wszystkie natomiast mają złożyć się na jedną, wspólną. Tyglem scalania jest seminarium duchowne.
Samo miasto Sandomierz, podzielone Wisłą na część lewobrzeżną (dawny zabór carski) i prawobrzeżną (dawny zabór austriacki), jest wyraźną ilustracją tej sytuacji. W związku z pielgrzymką papieską jest w planie budowa dodatkowego mostu na Wiśle w pobliżu miejsca spotkania z Ojcem Świętym. Jeżeli ten most, który ma nosić imię Jana Pawła II, zostanie zbudowany w krótkim czasie — jak ufamy — przez żołnierzy, połączy Sandomierz lewobrzeżny z prawobrzeżnym, pozostając na stałe symbolem zjednoczenia.
Już współpraca związana z przygotowaniem pielgrzymki zbliża wszystkich do siebie — ufamy, że bardzo pomoże integracji diecezji autorytet Papieża, który łączy, który scala wokół Chrystusa wszystko, co podzielone czy nie do końca scalone. Scaleniu diecezji służy również II Synod Diecezji Sandomierskiej (pierwszy odbył się w okresie międzywojennym). Pracuje on nad tym, jak w trzecim tysiącleciu głosić owocnie Ewangelię i prowadzić ludzi do sakramentów świętych, w których jest obecny i działa żywy Bóg. Prace Synodu Sandomierskiego dobiegają końca; ufamy, że jego wyniki będziemy mogli przedłożyć Ojcu Świętemu, gdy do nas zawita.
Jeśli Bóg pozwoli, przywitają Ojca Świętego w Sandomierzu dwie diecezje: diecezja sandomierska i diecezja wojskowa, czyli Ordynariat Polowy Wojska Polskiego. A powód jest poważny: z Sandomierzem i Ziemią Sandomierską jest złączonych wielorakimi więzami dziewięciu męczenników z lat drugiej wojny światowej, którzy zostaną niebawem zaliczeni w poczet błogosławionych; jeden z nich, komandor ks. Władysław Miegoń, był żołnierzem Wojska Polskiego. Spodziewany jest przyjazd przedstawicieli wielu wojskowych formacji.
Ostatni rok przygotowań do przełomu wieków i tysiącleci jest złączony z sześćsetną rocznicą śmierci św. Jadwigi Królowej. Dopiero teraz, dwa lata temu, Ojciec Święty dokonał jej kanonizacji, ale można śmiało powtórzyć jego słowa, że «Bóg jakby zachował Ją dla naszych czasów». Wiele możemy się nauczyć od Jadwigi, która oddała życie dla Polski. Powstają wciąż nowe parafie pod jej wezwaniem; patronat świętej królowej przyjmują harcerze, szkoły, zakłady wychowawcze, różne instytucje społeczne. Pani Wawelska jest bowiem dla wszystkich Polaków wspaniałym przykładem osoby świeckiej, która potrafiła łączyć gorącą miłość Boga z życiem codziennym. Królowa Jadwiga prowadziła mądrą pokojową politykę z sąsiednimi krajami, łagodziła spory, wspierała uciskanych i potrzebujących, ale nade wszystko troszczyła się o wiarę światłą, fundament trwałości narodu. W wierności Chrystusowi widziała podstawę pomyślnego rozwoju Ojczyzny i dobrobytu obywateli.
Jest to prawdziwie zrządzenie Opatrzności, że wizyta papieska — pierwsza w dziejach diecezji — odbywa się w Roku Jadwiżańskim. Są tu w Sandomierzu liczne ślady bytności Królowej Jadwigi, żywa jest pamięć o niej — a Jadwiga jest szczególnie bliska Ojcu Świętemu. W r. 1999 raz jeszcze zabrzmi przesłanie Jadwigi do Polski i jednoczącej się Europy.
* * *
Ołtarz papieski w kształcie trójkąta nawiązuje swą symboliką do trzech lat przygotowań do Jubileuszu, ale przede wszystkim przypomina, że dzieło wcielenia jest dziełem Boga w Trójcy Jedynego; Wielki Jubileusz Roku 2000 to właśnie uroczyście głosi. Ołtarz stanie opodal katedry sandomierskiej w roku, gdy przypada jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich biskupa sandomierskiego, a więc w momencie dla pasterza bardzo szczególnym.
Planowane jest opracowanie materiałów duszpasterskich na podstawie nauczania Jana Pawła II. W nowym tysiącleciu należy podjąć odnowę biblijną i liturgiczną, pogłębić świadome uczestnictwo w sakramentach, zwłaszcza pełny udział w niedzielnej Mszy św. To też jest cząstka charyzmatu Pani Wawelskiej: troska o wiarę światłą.
Bp Wacław Świerzawski
Ordynariusz diecezji sandomierskiej
Copyright © by L'Osservatore Romano and Polish Bishops Conference