Papież nowej ewangelizacji

O nauczaniu i posłudze pasterskiej Jana Pawła II jako nowej ewangelizacji

Dynamiczne przemiany na całym świecie nie pozwalają uczniom Chrystusa tkwić w bezczynności. Wstrząsające doświadczenia XX wieku, zwłaszcza pierwsza i druga wojna światowa, obozy koncentracyjne i straszliwe eksterminacje, potrzeba otwarcia na pytania współczesnych, a także odpowiedzi na pytanie: Kościele, co mówisz o samym sobie? — były bezpośrednią przyczyną zwołania przez Jana XXIII Soboru Watykańskiego II (1962—1965). Podczas Soboru Kościół, aby być wierny Jezusowi Chrystusowi, poszukiwał własnej tożsamości. Na nowo odkrywał głębię swej tajemnicy. Biskupi zgromadzeni na Soborze mówili do świata językiem Ewangelii, językiem Kazania na Górze i Ośmiu Błogosławieństw.

Wezwanie z pierwszego dnia pontyfikatu Jana Pawła II: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”, które wtedy wydawało się utopijne, stało się myślą przewodnią dzieła nowej ewangelizacji. 14 czerwca 1987 roku Papież mówił o nowej ewangelizacji w Polsce.

Nowa ewangelizacja

Od samego początku swego pontyfikatu Jan Paweł II realizację Soboru Watykańskiego II związał z przygotowaniem do obchodów Wielkiego Jubileuszu dwóch tysięcy lat od narodzenia Chrystusa. Jest to program nowej ewangelizacji. Już w czasie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny mówił do nas w sanktuarium w Mogile: „Otrzymaliśmy znak, że na progu nowego tysiąclecia — w te nowe czasy i nowe warunki wchodzi na nowo Ewangelia, że rozpoczyna się nowa ewangelizacja, jak gdyby druga, a przecież ta sama co pierwsza”. Termin nowa ewangelizacja to klucz do zrozumienia duszpasterskiego wymiaru pontyfikatu Jana Pawła II. Ten program syntetycznie przedstawia Ojciec Święty w liście apostolskim z 1994 roku.: „Tertio millennio adveniente”.

Celem nowej ewangelizacji, jak i obchodów Wielkiego Jubileuszu, jest ożywienie wiary i chrześcijańskiego świadectwa w całym Kościele. U Jana Pawła II istnieje świadomość przełomowego momentu historii, w jakim znajduje się świat, a w tym świecie Chrystusowy Kościół. Dzieło nowej ewangelizacji winno przygotować nową wiosnę Kościoła na progu trzeciego tysiąclecia. Światu, który traci wiarę w postęp materialny i nie pokłada już nadziei w przyszłości, Jan Paweł II głosi Prawdę o Chrystusie i Jego Ewangelii; prawdę o sensie historii, która w Chrystusie znajdzie ostateczne wypełnienie. Stąd też nie tylko trzeba chrzcić nawróconych, ale nawracać ochrzczonych.

Kościół, świadomy wyzwań płynących z podejmowanego dzieła nowej ewangelizacji, winien najpierw w sposób bardziej świadomy wziąć na siebie ciężar grzechów swoich synów i córek, pamiętając o tych sytuacjach w przeszłości, w których oddalił się od ducha Ewangelii. Trzeba dokonać rachunku sumienia z antyświadectwa, zgorszenia, braku jedności Kościoła, ze stosowania przez chrześcijan metod nacechowanych nietolerancją, nawet przemocą, z obojętności religijnej licznych wierzących, a niepraktykujących, co sprawia, że wielu ludzi żyje tak, jakby Boga nie było, z tolerowania niesprawiedliwości społecznej. Jan Paweł II wzywa do rachunku sumienia z realizacji postanowień Soboru Watykańskiego II.

Ważnym wątkiem nowej ewangelizacji jest wezwanie do świętości. Wszyscy są wezwani do niej, zgodnie ze słowami św. Pawła: „Albowiem wolą Bożą jest uświęcenie wasze” (1 Tes 4,3).

Kapłani trzeciego tysiąclecia

Zlaicyzowanemu światu Papież ukazuje nowy styl sprawowania posługi kapłańskiej. Radykalizm ewangeliczny życia kapłanów traktuje on jako podstawę skuteczności nowej ewangelizacji. Ostrzega przed postawami, które mogłyby się stać źródłem kryzysu w samym Kościele. „Kościół najłatwiej pokonać jest przez kapłanów” — mówił do duchownych zgromadzonych na Jasnej Górze w 1979 roku.

Przygotowanie do kapłaństwa i stała formacja kapłanów są według wskazań Papieża czymś niezwykle ważnym. Zwraca uwagę także na konieczność używania nowych sposobów i środków ewangelizacji. Powinna być prowadzona „z nową gorliwością, nowymi metodami, z zastosowaniem nowych środków wyrazu” (Veritatis splendor, 106). Papież podkreśla też znaczenie świadectwa świętych kapłanów i osób konsekrowanych.

W krajach zasobnych, gdzie do głosu dochodzi materializm praktyczny, brakuje powołań kapłańskich i obserwuje się kryzys kapłaństwa. W innych, gdzie pojawiło się wielu świętych kapłanów, nie brakuje powołań i seminaria duchowne są pełne. Autorytet świętych kapłanów, zwłaszcza męczenników, jest zauważany przez wszystkich.

„Nowa ewangelizacja potrzebuje nowych głosicieli Ewangelii, to znaczy kapłanów, którzy starają się przeżywać swoje kapłaństwo jako szczególną drogę do świętości” — to zdanie z posynodalnej adhortacji apostolskiej Jana Pawła II Pastores dabo vobis. Przypomina je dokument wydany w 1999 roku przez Kongregację do spraw Duchowieństwa pt. „Kapłan — głosiciel Słowa, szafarz sakramentów i przewodnik wspólnoty w drodze do trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa”.

Przed kapłanami otworem stoją nowe miejsca pełnienia posługi. Dziś są oni obecni w szkole, w szpitalu, w więzieniu, w wojsku. Nowe zadania wynikające z nowych warunków wymagają umiłowania przez kapłanów cnoty męstwa, którą nacechowana jest postawa Chrystusa. Ewangelia ukazuje Mistrza z Nazaretu, jak pełni swą misję z odpowiedzialnością, z mocą i miłością, a jednocześnie w postawie służby i ubóstwa.

W Szczecinie Jan Paweł II mówił do polskich kapłanów: „Musicie być solidarni z narodem. Stylem życia bliscy przeciętnej, owszem, raczej uboższej rodziny. Całkowicie oddani Panu naszemu, Jezusowi Chrystusowi i Jego Kościołowi, duszpasterskiej pracy, w jedności z Waszym Biskupem czy przełożonymi. Z tego będzie Was sądził Bóg i Wasze sumienie. Tylko ta wierność zapewni Wam spokój sumienia i poczucie szczęścia. To jest także i przede wszystkim droga spełnienia siebie w życiu kapłańskim oraz droga wiecznego zbawienia” (Szczecin, 11.06.1987).

Rodzina wspólnotą miłości i życia

Jan Paweł II jeszcze jako duszpasterz akademicki interesował się problematyką małżeństwa i rodziny. Dostrzegał aktualność tej problematyki w życiu młodzieży. Pierwszy Synod Biskupów, zwołany przez Ojca Świętego w 1980 roku, był poświęcony rodzinie, i to również wiele mówi o wadze, jaką Papież przywiązuje do jej zadań i roli. Po zakończeniu Synodu wydał adhortację Familiaris consortio. Wspólnota małżeńska — pisze w niej — wynika z naturalnego uzupełniania się kobiety i mężczyzny, Bóg zaś prowadzi ją ku doskonałości w sakramencie małżeństwa. Duch Święty użycza małżonkom chrześcijańskim daru nowej komunii, która jest nierozerwalna i wymaga od nich absolutnej wierności.

Papież odważnie broni życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Jest to temat jednej
z najważniejszych encyklik obecnego pontyfikatu — Evangelium vitae z 1995 roku. Niczym biblijny prorok przypomina, że „nie można iść ku przyszłości z planem systematycznej śmierci nienarodzonych, możemy iść jedynie z cywilizacją miłości”. Encyklika staje w obronie najsłabszych, jest równocześnie gorzką diagnozą współczesnej cywilizacji, nazywanej cywilizacją śmierci. U jej źródeł — pisze Papież — tkwią egoizm i relatywizm moralny. Wypaczone pojęcie wolności absolutyzuje znaczenie jednostki ludzkiej i przekreśla jej solidarność z drugimi. Efektem takich postaw jest oderwanie wolności od prawdy. Pogarda dla bezbronnych, nienarodzonych, upośledzonych, umierających powoduje, że sferę życia społecznego kształtuje siła, a nie miłość.

W budowie cywilizacji życia — według Papieża — ważną rolę mają do odegrania także kobiety. W liście Mullieris dignitatem z roku 1988 wzywa, aby na nowo odkryły swoje posłannictwo w Kościele i świecie. W tym dokumencie prawdę o Maryi odnosi do wszystkich kobiet. Ich posłannictwo realizuje się zarówno w dziewictwie, jak i w małżeństwie. Kobiety winny być promotorkami „nowego feminizmu”, który nie jest bezkrytycznym naśladowaniem mężczyzny, ale wyraża prawdziwy geniusz kobiety, przezwycięża wszelkie formy dyskryminacji, przemocy i wyzysku.

Ku nowej kulturze

Do przeżywania w pełni swego człowieczeństwa człowiek dochodzi między innymi przez kulturę. Jesteśmy świadkami rozwoju kultury, zwłaszcza masowej. Zwiększa się liczba twórców kultury. Rodzi się nowy humanizm. Pomiędzy orędziem zbawienia a kulturą ludzką istnieją wielorakie powiązania. Kościół żyjący w ciągu wieków w różnych warunkach, korzystał z dorobku różnych kultur, aby przybliżyć orędzie Ewangelii wśród wszystkich narodów.

Nawiązał dialog z różnymi kulturami, przez co ubogacił się on sam, jak i różne kultury. Dobra Nowina Chrystusowa odnawia ustawicznie życie i kulturę upadłego człowieka, usuwa błędy i zło, oczyszcza i podnosi obyczaje ludów. W ten sposób Kościół, wypełniając własne zadanie, tym samym pobudza i nakłania do kultury życia osobistego i społecznego. W październiku 1988 roku Jan Paweł II w słowach skierowanych do Parlamentu Europejskiego w Strasburgu podkreślił znaczenie chrześcijańskiej kultury w budowaniu jedności Europy. Wskazał na możliwość odbudowy wspólnej jedności europejskiej na wartościach obecnych w jej kulturze. Czynił to w swoim nauczaniu także wtedy, gdy Europa była jeszcze podzielona murem berlińskim. Tym samym przyczynił się do jego zburzenia. Podkreśla to wielu polityków i ludzi kultury. Papież mówi, że politycy chrześcijańscy mogą wnieść własny wkład w budowanie jedności Europy i świata. Polega on między innymi na ukazywaniu nienaruszalnej godności każdej osoby ludzkiej.

Na tym fundamencie można zbudować europejską kulturę życia. Chodzi w niej nie tylko o to, by w Europie żyło się dobrze pod względem ekonomicznym, lecz także o to, by była ona zbudowana na fundamencie wartości duchowych, które w historii przyczyniłyby się do budowania jej wielkości. W czasie wizyty polskich biskupów ad limina w 1988 roku Papież wprost oświadczył, że w tej wielkiej pracy, jaką ma przed sobą kontynent europejski, nie może zabraknąć wkładu polskich katolików. Uświadamia nam, że to właśnie Kościół w Polsce może ofiarować jednoczącej się Europie swoje przywiązanie do wiary, swój natchniony religijnością obyczaj, duszpasterski wysiłek biskupów i kapłanów i zapewne wiele jeszcze innych wartości, dzięki którym Europa mogłaby stanowić organizm pulsujący głębią życia duchowego. Może Europie Zachodniej przekazać entuzjazm wiary polskiej młodzieży, która tak wiernie towarzyszyła Janowi Pawłowi II w czasie jego pielgrzymki do Polski w 1999 r.

W drodze ku jedności

Jan Paweł II podjął wielki wysiłek swoich poprzedników budowania jedności wszystkich chrześcijan. Wiele na tej drodze znaczy encyklika Ut unum sint ( 1995 r.). To dążenie do jedności jest osadzone w nauczaniu Soboru Watykańskiego II, gdzie mówi się o pojednanej różnorodności. Duszą prawdziwego ekumenizmu jest osobiste nawrócenie. Dążenie do jedności jest obowiązkiem każdego, kto przyjął chrzest. Z drogi ekumenizmu nie ma odwrotu.

Wysiłki ekumeniczne nabrały przyspieszenia w związku ze zbliżającym się Jubileuszem Roku 2000. Widzimy już tego pierwsze owoce. 31 października 1999 roku została podpisana Wspólna Deklaracja w sprawie nauki o usprawiedliwieniu między Światową Federacją Luterańską a Papieską Radą Popierania Jedności Chrześcijan. Jest to wydarzenie godne spotkania dwu tysiącleci, chociaż jego znaczenia zapewne nie sposób jeszcze dziś właściwie ocenić.

Ojciec Święty z wielkim zaangażowaniem prowadzi dialog z innymi religiami, zwłaszcza z judaizmem. Jesteśmy świadkami, jak Duch Boży prowadzi nas ku jedności. Nowa ewangelizacja potrzebuje wspólnego świadectwa wiary składanego przed światem. Europa potrzebuje nas zebranych solidarnie wokół Krzyża i Ewangelii.

Pielgrzym pokoju

Nowa ewangelizacja podejmowana przez Jana Pawła II najpełniej uwidacznia się w czasie licznych pielgrzymek. Ich głównym celem jest dotarcie z Ewangelią do każdego człowieka dobrej woli, a przez to budowanie jedności i pokoju na świecie. W ciągu lat swojej posługi kilkaset razy wzywał do zakończenia trwających w różnych rejonach świata wojen i konfliktów. Ojciec Święty często stara się wykorzystać cały swój autorytet, by nie dopuścić do eskalacji konfliktów.

Niejednokrotnie wzywa do dialogu. W osobowości Jana Pawła II zwraca uwagę szczególnie jego postawa człowieka dialogu i pokoju. Kilka miesięcy po zamachu na swe życie odwiedził w więziennej celi swego niedoszłego zabójcę, aby przekazać mu wymowny i jedyny w swoim rodzaju znak pokoju. Dążenie do pokoju na świecie wpisał Jan Paweł II w credo swego pastoralnego zaangażowania wobec całego świata. Może dopiero przyszłość ukaże, w jak znaczący sposób wpłynął na zachowanie pokoju światowego w niespokojnych czasach. Jest świadkiem nadziei u schyłku kończącego się, pełnego łez stulecia.

Z nadzieją ku przyszłości

Trudno ogarnąć nauczanie i działalność Jana Pawła II w ciągu 21 lat. Najlepsze opracowanie nie ustrzeże się jednostronności czy fragmentaryczności. Pod koniec XX wieku i na progu trzeciego tysiąclecia Pan Bóg dał nam wielkiego proroka i świadka Jezusa Chrystusa. Jan Paweł II staje przed nami jako świadek i nauczyciel. Daje nam na co dzień świadectwo wiary i nadziei. Wszystko, co mówi i co czyni, wypływa z jego rozmodlonego wnętrza. Papież pokazuje nam praktycznie, czym jest nowa ewangelizacja. Czymś szczególnym w świadectwie Ojca Świętego jest świadectwo cierpienia. „Cierpienie przeżywane z Chrystusem jest najcenniejszym darem i najskuteczniejszą pomocą w ewangelizacji” — mówił w Zakopanem w czerwcu 1997 roku. Jana Pawła II można nazwać orędownikiem Ewangelii cierpienia.

W czasie każdej pielgrzymki spotyka się z chorymi, cierpiącymi, zepchniętymi na margines życia społecznego. Opcję preferencyjną na rzecz ubogich i odepchniętych nazywa kluczem obchodów związanych z Wielkim Jubileuszem Roku 2000. Czyni to w świecie ukierunkowanym na zewnętrzny sukces, w którym cierpienie jest ukrywane i ukazywane jako życiowa porażka. Jego umęczoną, naznaczoną cierpieniem twarz obserwują miliony telewidzów. Postawa Jana Pawła II wypływa z bezgranicznego zaufania Opatrzności Bożej i orędownictwu Maryi. W swoim nauczaniu nieustannie wskazuje na Maryję jako Gwiazdę nowej ewangelizacji. Czasem ożywienia pobożności maryjnej mocno osadzonej w Ewangelii był ogłoszony przez Jana Pawła II Rok Maryjny (1987). Papież niejednokrotnie zwracał uwagę, iż czas zawierzenia Maryi wszystkich spraw Ludu Bożego poprzedził wielkie przemiany 1989 roku.

Współczesny człowiek nie może mówić, że Bóg go opuścił i nie wiadomo jak żyć. Jan Paweł II nieustannie wskazuje, jak żyć, co jest sensem ludzkiego bytowania i jak w pełni przeżywać swoje człowieczeństwo.

Abp Damian Zimoń

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama