Homilia papieska podczas Mszy św. dla świata Teatru, Kina, Telewizji i Muzyki - 17.12.2000
Artyści sceny i estrady — aktorzy, muzycy, cyrkowcy, pracownicy filmu i telewizji uczestniczyli w specjalnym Jubileuszu, który odbywał się w Rzymie w dniach 15-17 grudnia 2000 r. W piątek 15 grudnia w bazylice Matki Boskiej Większej sprawował dla nich Mszę św. przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu abp John Patrick Foley, a po południu w bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego wzięli oni udział w nabożeństwie pokutnym. W sobotę 16 grudnia rano artyści przeszli w pochodzie z placu del Popolo do kościoła św. Ignacego Loyoli, gdzie odbyło się nabożeństwo ekumeniczne, które odprawił przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Edward Idris Cassidy. W III Niedzielę Adwentu, 17 grudnia, Ojciec Święty sprawował dla uczestników Jubileuszu Eucharystię na placu św. Piotra. Na początku liturgii powitali Jana Pawła II abp John Patrick Foley, znany włoski aktor Alberto Sordi oraz Jach Shea, przewodniczący «Directors' Guild of America» — stowarzyszenia amerykańskich reżyserów filmowych. Z Ojcem Świętym koncelebrowali kardynałowie Roger Etchegaray, przewodniczący Komitetu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, Paul Poupard, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury, i Edward Idris Cassidy, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, a ponadto arcybiskupi i biskupi związani z duszpasterstwem środowisk, które obchodziły swój Jubileusz. Po Mszy św., jak zwykle przed Bożym Narodzeniem, Papież pobłogosławił figurki Dzieciątka Jezus, przyniesione przez dzieci z rzymskich szkół i oratoriów oraz odmówił z wiernymi modlitwę «Anioł Pański». Na zakończenie wystąpiła na placu grupa żonglerów. Poniżej zamieszczamy tekst papieskiej homilii oraz rozważania, którym Ojciec Święty poprzedził modlitwę maryjną.
1. «Radujcie się (...). Pan jest blisko!» (Flp 4, 4-5).
Dzień dzisiejszy, III niedziela Adwentu, jest przepełniony radością: radością ludzi oczekujących Tego, który «jest blisko», «Boga-z-nami», zapowiadanego przez proroków. Zaznajemy dziś przedsmaku «wielkiej radości» Bożego Narodzenia; radości, która stanie się udziałem «całego narodu», ponieważ Zbawiciel przyszedł i przyjdzie ponownie, aby nas nawiedzić z wysoka niczym wschodzące słońce (por. Łk 1, 78).
Jest to radość chrześcijan pielgrzymujących przez świat, oczekujących z nadzieją chwalebnego powrotu Tego, który ogołocił się ze swej Boskiej chwały, aby przyjść nam z pomocą. Jest to radość obecnego Roku Świętego, obchodzonego w dwa tysiące lat po tym, jak Syn Boży, Światłość ze Światłości, rozjaśnił blaskiem swej obecności dzieje rodzaju ludzkiego.
W tej perspektywie szczególne znaczenie zyskują słowa proroka Sofoniasza, których wysłuchaliśmy w pierwszym czytaniu: «Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela» (So 3, 14-15): oto jest «rok łaski od Pana», który uzdrawia nas z grzechu i leczy rany!
2. W naszym zgromadzeniu rozbrzmiewa donośnie to pokrzepiające orędzie prorocze: «Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz — On zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość» (So 3, 17).
To on przyszedł i to Jego oczekujemy. To w Niego każe się nam wpatrywać Rok Święty, zwłaszcza teraz, w czasie Adwentu roku 2000. Ten «potężny Zbawca» zostaje dziś ukazany także wam, drodzy bracia i siostry, którzy na różne sposoby pracujecie w świecie teatru, filmu i widowisk. W Jego imię witam was i gorąco pozdrawiam. Serdecznie dziękuję za miłe słowa, skierowane do mnie przez abpa Johna Patricka Foleya, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, i przez dwoje waszych przedstawicieli. Tym pozdrowieniem obejmuję również waszych współpracowników i przyjaciół, którzy nie mogli być tu obecni.
3. W ubiegłą niedzielę Ewangelia Łukaszowa ukazała nam postać Jana Chrzciciela, który nad brzegiem Jordanu zapowiadał bliskie przyjście Mesjasza. Dzisiaj słuchamy w liturgii dalszego ciągu tego ewangelicznego tekstu: Chrzciciel poucza tłumy, jak mają konkretnie przygotować drogę Pańską. Różnym kategoriom ludzi, którzy pytają go: «Cóż więc mamy czynić?» (por. Łk 3, 10. 12. 14), wskazuje, jak mają postępować, aby przygotować się na przyjęcie Mesjasza.
Ten ewangeliczny obraz przywodzi na myśl, w pewnym sensie, jubileuszowe spotkania z różnymi grupami społecznymi i zawodowymi. Przywodzi na myśl także was, drodzy bracia i siostry, którzy przez swoją pielgrzymkę jubileuszową przybywacie jak gdyby po to, aby również zapytać: «Cóż mamy czynić?» Pierwszą odpowiedzią, jakiej udziela wam słowo Boże, jest wezwanie do ponownego odkrycia radości. Czyż bowiem Jubileusz — słowo powiązane etymologicznie z łacińskim iubilare: «wznosić okrzyki radości» — nie wzywa nas, byśmy byli pełni radości, bo Pan przyszedł, aby zamieszkać wśród nas i dał nam swoją miłość?
Ta radość płynąca z łaski Bożej nie jest jednak powierzchowną i chwilową wesołością. Jest radością głęboką, zakorzenioną w sercu i zdolną przeniknąć całe życie wierzącego. Radością, która może współistnieć z trudnościami, z bolesnymi doświadczeniami, a nawet — jakkolwiek może się to wydawać paradoksem — z cierpieniem i śmiercią. Jest to radość Bożego Narodzenia i Wielkanocy, dar Wcielonego Syna Bożego, który umarł i zmartwychwstał; radość, której nikt nie może odebrać tym, co są zjednoczeni z Nim w wierze i w działaniu (por. J 16, 22-23).
Moi drodzy, wielu z was pracuje na polu rozrywki, jako autorzy i realizatorzy programów, które mają być okazją do odprężenia i zdrowej rozrywki. Chociaż radość chrześcijańska w ścisłym sensie należy raczej do sfery duchowej, obejmuje także zdrową rozrywkę, dobroczynną dla ciała i dla ducha. Społeczeństwo powinno zatem być wdzięczne tym, którzy produkują i realizują audycje i programy inteligentne i odprężające, zdolne rozbawić, ale nie prowadzące do alienacji, dowcipne, ale nie wulgarne. Szerzenie prawdziwej radości może być autentyczną formą miłości społecznej.
4. Kościół — podobnie jak Jan Chrzciciel — ma dziś konkretne przesłanie także dla was, ludzi pracujących w świecie spektaklu. To przesłanie można by ująć następująco: w swojej pracy miejcie zawsze na uwadze swoich odbiorców, ich prawa i ich słuszne oczekiwania, zwłaszcza wówczas gdy są to osoby wymagające formacji. Nie pozwólcie, aby kierowały wami wyłącznie względy ekonomiczne lub ideologiczne. Taka jest podstawowa zasada etyki społecznego przekazu, której każdy z was powinien przestrzegać na swoim polu działalności. Papieska Rada ds. Środków Społecznego Przekazu opublikowała w czerwcu tego roku specjalny dokument na ten temat — Etyka w środkach społecznego przekazu — który proponuję wam przemyśleć.
Zwłaszcza ci spośród was, którzy są najbardziej znani publiczności, winni być zawsze świadomi odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Drodzy przyjaciele, ludzie patrzą na was z sympatią i zainteresowaniem. Bądźcie dla nich zawsze pozytywnym wzorem, przykładem wierności wyznawanym zasadom, napawającym otuchą, optymizmem i nadzieją.
Abyście mogli realizować tę trudną misję, przychodzi wam z pomocą Chrystus, do którego możecie się uciekać przez słuchanie Jego słowa i przez modlitwę. Tak moi drodzy — wy, którzy w pracy posługujecie się obrazem, gestem i dźwiękiem; inaczej mówiąc eksponujecie swoją «zewnętrzność» — właśnie dlatego powinniście być ludźmi o głębokim wnętrzu, zdolnymi do refleksji. W naszym wnętrzu mieszka Bóg, który jest nam bliższy niż my sami, jak pisał św. Augustyn. Jeśli zdołacie nawiązać z Nim dialog, będziecie umieli lepiej porozumiewać się z bliźnim. Jeśli będziecie głęboko wrażliwi na dobro, prawdę i piękno, także owoce waszej twórczości, nawet najprostsze, będą się odznaczały dobrą jakością estetyczną i moralną.
5. Kościół jest wam bliski i liczy na was! Oczekuje od was, że w kinie, telewizji, radiu, teatrze, cyrku i wszelkich innych formach rozrywki będziecie przekazywali ów ewangeliczny «zaczyn», dzięki któremu każda ludzka rzeczywistość rozwija w pełni swój pozytywny potencjał.
Nie jest możliwa nowa ewangelizacja, która nie obejmowałaby waszego środowiska, tak mocno oddziałującego na mentalność i obyczaje. Myślę w tej chwili o licznych przedsięwzięciach, które są próbą przedstawienia orędzia biblijnego oraz bogatego dziedzictwa chrześcijańskiego językiem kształtów, dźwięków i obrazów w teatrze, filmie i telewizji. Myślę też o dziełach i programach, które choć nie mają wprost charakteru religijnego, potrafią jednak trafiać do ludzkich serc, budząc zachwyt, stawiając pytania, skłaniając do refleksji.
6. Drodzy bracia i siostry! Zrządzeniem Opatrzności obchodzimy wasz Jubileusz kilka dni przed Bożym Narodzeniem — świętem, które z pewnością jest najczęściej przedstawiane w waszej dziedzinie twórczości, na wszystkich płaszczyznach, od środków przekazu po przedstawienia jasełkowe. Dzisiejsze spotkanie pomaga nam zatem wzbudzić w sobie właściwego ducha Bożego Narodzenia, bardzo odmiennego od tego, jaki nadaje mu świat, czyniąc ze świąt wydarzenie komercyjne.
Pozwólcie, aby na drodze przygotowania do tej uroczystości prowadziła was Maryja, Matka Wcielonego Słowa. Oczekuje Ona w milczeniu spełnienia się obietnic Bożych i uczy nas, że aby nieść światu pokój i radość, należy najpierw przyjąć w swoim sercu Jezusa Chrystusa — Księcia Pokoju i źródło radości. Aby tak się stało, trzeba się nawrócić ku Jego miłości, być gotowym pełnić Jego wolę.
Życzę wam, drodzy przyjaciele ze świata spektaklu, aby i wam dane było przeżyć to krzepiące doświadczenie. Będziecie wówczas różnymi językami swojej sztuki głosić radość, którą Chrystus obdarza całą ludzkość przez swoje Narodzenie.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (2/2001) and Polish Bishops Conference