Homilia podczas Mszy św. na zakończenie XVII Światowego Dnia Młodzieży, 23-28.07.2002
W niedzielę 28 lipca na lotnisku Downsview Park w Toronto Ojciec Święty przewodniczył Eucharystii na zakończenie XVII Światowego Dnia Młodzieży. Zwracając się w homilii do ok. miliona przedstawicieli młodych, przybyłych ze 172 krajów, Jan Paweł II ukazał słuchaczom Osobę Chrystusa — Przyjaciela każdego młodego człowieka. Zbawiciel rozprasza mroki ludzkiego życia i przynosi nadzieję, która nie zawodzi.
«Wy jesteście solą ziemi (...) Wy jesteście światłem świata» (Mt 5, 13. 14).
Drodzy Młodzi — uczestnicy XVII Światowego Dnia Młodzieży, drodzy Bracia i Siostry!
1. Na górze w pobliżu Jeziora Galilejskiego uczniowie Jezusa słuchali Jego łagodnego i stanowczego głosu: łagodnego jak krajobraz Galilei, stanowczego jak wezwanie, by dokonać wyboru między życiem i śmiercią, między prawdą i kłamstwem. Pan wypowiedział wówczas słowa życia, które miały na zawsze rozbrzmiewać w sercach uczniów.
Dziś kieruje On te same słowa do was, młodzi z Toronto, z Ontario i całej Kanady, ze Stanów Zjednoczonych, Karaibów, z Ameryki hiszpańsko- i portugalskojęzycznej, Europy, Afryki, Azji i Oceanii. Wsłuchujcie się w głos Jezusa w głębi waszych serc! Jego słowa mówią wam, kim jesteście jako chrześcijanie. Pouczają was one, co macie robić, żeby trwać w Jego miłości.
2. Jezus proponuje jedno, «duch świata» zaś co innego. W dzisiejszym czytaniu, zaczerpniętym z Listu do Efezjan, św. Paweł mówi, że Jezus wyprowadza nas z ciemności do światła (por. Ef 5, 8). Z pewnością wielki apostoł miał na myśli światło, które oślepiło jego — prześladowcę chrześcijan — na drodze do Damaszku. Kiedy odzyskał wzrok, nic już nie było takie jak wcześniej. Paweł narodził się na nowo i od tamtej pory nic już nie mogło odebrać mu tej radości, jaka napełniła jego duszę.
Drodzy młodzi, wy także jesteście powołani do takiej przemiany. «Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus» (Ef 5, 14), mówi dalej Paweł.
«Duch świata» oferuje rozmaite złudzenia, liczne namiastki szczęścia. Bez wątpienia nie istnieją gęstsze mroki niż te, które przenikają do dusz ludzi młodych, gdy fałszywi prorocy gaszą w nich światło wiary, nadziei i miłości. Największa iluzja, źródło najpoważniejszego nieszczęścia, to złudzenie, że znajdzie się życie obywając się bez Boga, że osiągnie się wolność, wykluczając prawdy moralne i osobistą odpowiedzialność.
3. Pan zachęca was do wyboru pomiędzy tymi dwoma głosami, które rywalizują ze sobą, żeby zawładnąć waszą duszą. Ten wybór stanowi istotę i wyzwanie Światowego Dnia Młodzieży. W jakim celu zgromadziliście się tutaj, przybywając ze wszystkich stron świata? Aby razem powiedzieć Chrystusowi: «Panie, do kogóż pójdziemy?» (J 6, 68). Kto ma słowa życia wiecznego? Jezus, bliski przyjaciel każdego młodego człowieka, ma słowa życia.
Świat, który odziedziczycie, to świat rozpaczliwie potrzebujący odnowionego poczucia braterstwa i ludzkiej solidarności. Ten świat potrzebuje być dotknięty i uzdrowiony przez piękno i przez bogactwo Bożej miłości. Współczesny świat potrzebuje świadków tej miłości. Potrzebuje on, abyście byli solą ziemi i światłem świata. Świat potrzebuje was, świat potrzebuje soli, was jako soli ziemi i światła świata.
4. Soli używa się do konserwowania i zachowywania w dobrym stanie żywności. Do was, jako apostołów trzeciego tysiąclecia, należy podtrzymywanie żywej świadomości, że Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, jest wciąż obecny — w szczególności w czasie sprawowania Eucharystii, pamiątki Jego zbawczej śmierci i chwalebnego zmartwychwstania. Musicie zachowywać żywą pamięć słów życia, które wypowiedział, wspaniałych dzieł miłosierdzia i dobroci, jakich dokonał. Musicie ciągle przypominać światu, że «Ewangelia jest mocą Bożą ku zbawieniu» (por. Rz 1, 16)!
Sól jest przyprawą i nadaje pokarmowi smak. Idąc za Chrystusem, macie zmieniać i poprawiać «smak» historii ludzkiej. Waszą wiarą, nadzieją i miłością, waszą inteligencją, niezłomnością i wytrwałością powinniście humanizować świat, w którym żyjemy. Sposób, w jaki to czynić, wskazywał już prorok Izajasz w dzisiejszym pierwszym czytaniu: «Rozerwać kajdany zła (...) dzielić swój chleb z głodnym (...) Jeśli (...) przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie (...) wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach» (Iz 58, 6-10).
5. Nawet maleńki płomyk rozprasza ciemności nocy. O ileż większe światło rozpalicie wszyscy razem, jeśli połączycie się w jedno w komunii Kościoła! Jeśli kochacie Jezusa, kochajcie Kościół! Nie ulegajcie zniechęceniu z powodu grzechów i błędów popełnianych przez niektórych jego członków. Krzywda, jaką niektórzy księża i zakonnicy wyrządzili osobom młodym i bezbronnym, napełnia nas głębokim smutkiem i zawstydzeniem. Pomyślcie jednak o ogromnej większości oddanych i wielkodusznych kapłanów, zakonników i zakonnic pragnących jedynie służyć i czynić dobro! Wielu księży, kleryków oraz osób konsekrowanych jest tu dziś z nami; okazujcie im waszą przyjaźń i wspierajcie ich! A jeśli w głębi serca słyszycie to samo wezwanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego, nie lękajcie się pójść za Chrystusem królewską drogą krzyża! Gdy Kościół przeżywa trudne chwile, dążenie do świętości staje się sprawą jeszcze bardziej naglącą. Świętość nie jest kwestią wieku; świętość to życie w Duchu Świętym, czego przykładem tu w Ameryce jest Katarzyna Tekakwitha oraz wielu innych chłopców i dziewcząt.
Jesteście młodzi, a Papież jest stary; mieć 82 czy 83 lata to nie to samo co 22 lub 23. Papież jednak nadal utożsamia się z waszymi nadziejami i aspiracjami. Młodość ducha, młodość ducha! Choć w życiu doświadczyłem wielu mrocznych chwil pod rządami bezwzględnych reżimów totalitarnych, widziałem dość przykładów pozytywnych, aby żywić niewzruszone przekonanie, że żadna trudność, żaden lęk nie są tak wielkie, aby całkowicie zdusić nadzieję, która jest wiecznie żywa w sercach młodych ludzi.
Wy jesteście naszą nadzieją, młodzi są naszą nadzieją. Nie pozwólcie umrzeć tej nadziei! Oprzyjcie na niej swoje życie! Nie jesteśmy sumą naszych słabości i błędów; jesteśmy sumą miłości Ojca do nas i naszej realnej zdolności stania się obrazem Jego Syna.
6. Zakończę modlitwą:
Panie Jezu Chryste,
otaczaj miłością tych młodych ludzi.
Spraw, by usłyszeli Twój głos
i wierzyli w to, co mówisz,
bowiem tylko Ty masz słowa życia.
Naucz ich, jak wyznawać wiarę,
dzielić się miłością
i przekazywać nadzieję innym.
Uczyń z nich
wiarygodnych świadków
Twojej Ewangelii w świecie,
który tak bardzo potrzebuje
Twojej zbawczej łaski.
Uczyń z nich
nowy lud Błogosławieństw,
by byli solą ziemi i światłem świata
na początku trzeciego tysiąclecia
chrześcijaństwa!
Maryjo, Matko Kościoła,
ochraniaj i prowadź
tych młodych ludzi
dwudziestego pierwszego wieku.
Przygarnij ich wszystkich
do Twego matczynego serca.
Amen.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (9/2002) and Polish Bishops Conference