Najświeższe dane GUS odnośnie polskiej gospodarki pokazują jedno, iż sytuacja w kraju bardzo się poprawia i ma to przełożenie na wzrastającą zamożność Polaków
Na rynek walutowy najczęściej mają wpływ dane gospodarcze, oczywiście nastawienie większości inwestorów i czynnik nieprzewidywalny - spekulacja. Jednakże od czasu do czasu wydarzenia polityczne odgrywają zdecydowaną rolę w kształtowaniu kursu. Właśnie z taką sytuacją, od kilku tygodni mamy do czynienia.
Ostatnie dane gospodarcze w Polsce są wręcz znakomite. Spadło bezrobocie do najniższego poziomu w historii III RP i jest o wiele niższe od stopy bezrobocia w krajach Europy zachodniej i porównywalne ze Stanami Zjednoczonymi. Wzrosła minimalna płaca. Wolna kwota od podatku dochodowego zastała podniesiona do poziomu 8000 PLN. Budżet skarbu państwo odnotowuje nadwyżkę. Spółki skarbu państwa, zarządzane przez menadżerów wytypowanych przez PIS, odnotowują wyraźną poprawę kondycji finansowej, co przekłada się na ich notowania na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Tak zwany WIG PIS bija rekordy wzrostu i cieszy się największą popularnością wśród inwestorów. Udało się obecnej władzy, przez społeczny i rodzinny program 500+, zlikwidować aż w 90% biedę wśród najuboższych rodzin. Międzynarodowe agencje ratingowe, na początku tak niechętne nowej władzy w Polsce, obniżały ratingi, czyli wycenę obsługi polskiego długu, teraz po serii znakomitych wyników ekonomicznych, zaczęły podnosić rating Polski oraz zmieniać nastawienie w rozwoju gospodarczego Polski z negatywnego na pozytywne.
Wydawałoby się, że całe otoczenie gospodarcze w Polsce, będzie miało wyraźny wpływ na kurs polskiej waluty. Owszem, od początku roku kurs złotego w stosunku do dolara znacząco sie umocnił, bo z poziomu 4,1000 do poziomu 3,5300, a w stosunku do euro z poziomu 4,5100 do poziomu 4,1700. Jednakże od kilku tygodni polska waluta straciła impet umacniania się i zaczął sie ruch odwrotny. Znowu polityka zaczęła odgrywać decydującą rolę w kształtowaniu kursu walutowego. Taką sytuację odnotowujemy od chwili weta pana prezydenta istotnych ustaw dotyczących sądownictwa, a szczególnie Sądu Najwyższego i Krajowej Radzie Sądowniczej. Są to bowiem istotne ustawy, które stawiają pod znakiem zapytania stan reformowania polskiego państwa. Z kolei prezydencki projekt reformy ustaw o SN i KRS okazał się zbyt łagodny, aby polskie państwo mogło dalej być gruntownie reformowane w tym tempie, jak to sie dzieje od dwóch lat. Odbiło się to na kursie polskiej waluty. Złoty ponownie zaczął się osłabiać, a jego kurs w stosunku do dolara zdecydowanie przekroczył barierę 3,6000 i zmierza do następnej bariery 3,7000, a w stosunku do euro kurs przekroczył barierę 4,3000. Wydaję się, że sytuacja szybko sie nie poprawi, bo prezydencki projekt wymaga głębokich poprawek, aby nie wstrzymywał dalszego reformowania kraju. Można odnieść wrażenie, iż prezydent Duda gra na zwłokę, na co wskazuje otoczenie pana prezydenta. Bowiem w wymiarze polityki obronnej, prezydent Duda niestety realizuje linię polityki swojego poprzednika pana Komorowskiego. Dlatego mamy spór na linii Macierewicz Duda, szczególnie w sprawie nominacji generalskich. Jak w wymiarze sądownictwa, tak w wymiarze najwyższego dowództwa w polskiej armii, gdzie istnieje paląca potrzeba głębokich i zdecydowanych reform personalnych dla zapewnienia bezpieczeństwa i sprawiedliwości polskiego państwa. Zdaje się, że pan prezydent tego nie dostrzega, albo też nie chce dostrzec, być może będąc pod wpływem własnej kancelarii, w której znalazły się osoby jeszcze z byłej nomenklatury komunistycznej, a szczególnie Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Jeżeli szybko nie dojdzie do porozumienia na linii prezydent PIS i gruntownych oraz personalnych reform w wymiarze polskiego sądownictwa i obronności, to nie będzie można liczyć na siłę polskiej waluty. Do tego jeszcze doszła zmiana w nastawieniu inwestorów w stosunku do dolara. Bowiem na ostatnim posiedzeniu FED, wyraźnie zostało zasugerowane, iż grudniowa, już trzecia w tym roku podwyżka stóp procentowych jest wysoce realna. Z tego też powodu, rynek wycenia możliwości grudniowej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych aż na 70%. Zatem rynek zaczął już dyskontować możliwość grudniowej podwyżki stóp procentowych, co przełożyło się na wzrost kursu dolara na rynku międzynarodowym i osłabienie kursu złotego w stosunku do głównych walut. Także polskiej walucie nie pomaga niepodległościowe referendum Katalończyków i możliwość ogłoszenia deklaracji niepodległościowej, czyli separacji od Hiszpanii. Bowiem aż ponad 90% Katalończyków opowiedziało się za samostanowieniem i utworzeniem nowego państwa.
Reasumując, w najbliższym czasie nie należy spodziewać się powrotu do mocnego kursu polskiej waluty, przeciwnie. Na parze EUR/PLN zarysował się powolny trend wzrostowy, oczywiście z korektami, a najbliższy znaczący opór znajduje się przy poziomie 4,3500 - 4,3600. Na parze USD/PLN też zarysował sie trend wzrostowy, czyli na osłabienia złotego. Tutaj silny opór mamy dopiero przy poziomie 3,7700. Na rynku międzynarodowym na parze EUR/USD doszło do zmiany trendu z rosnącego do spadającego. W chwili obecnej rynek zmierza się ze wsparciem zlokalizowanym na poziomie 1,1725. Prawdopodobnie to wsparcie prędzej, czy później zostanie pokonane i rynek będzie zmierzał w kierunku kolejnego wsparcia zlokalizowanego na poziomie 1,1650.
opr. mg/mg