Twarze promieniujące przyjaźnią!

Refleksje po Lednicy 2008

Twarze promieniujące przyjaźnią!

W Chrystusie każdy z nas ma przyjaciela,
który oddaje za nas życie.

 

Przyjaźń to dar i więź!!!

„Mało osób ceni przyjaźń, bo mało ją odczuwa” — te słowa C. S. Lewis'a, które zawarł w książce „Cztery miłości”, ilustrują rzeczywistość, która stała się powodem wyboru PRZYJAŹNI na temat tegorocznego spotkania młodych ludzi z całej Polski w Lednicy. 7 czerwca 2008 roku stał się zaproszeniem do lepszego rozumienia istoty przyjaźni oraz okazją do uświadomienia sobie, że przyjaźń jest szczególnym przejawem miłości. Spotkanie nad Jeziorem Lednickim stało się dla jego uczestników miejscem ponownego doświadczenia przyjaźni samego Jezusa. Bóg-Człowiek, który nas nieodwołalnie kocha, nie nazywa nas sługami, lecz przyjaciółmi (por. J 15, 15). Jesteśmy powołani do bycia przyjaciółmi samego Boga i do życia w trwałej radości, którą tylko Bóg może nam ofiarować.

Zdjąłeś maskę? To za mało!

Po Godzinie Miłosierdzia i próbie tańców, której punktem kulminacyjnym był hymn tegorocznej Lednicy - „Jesteście przyjaciółmi” - rozpoczęło się Nabożeństwo Prawdziwego Oblicza. Symboliczne założenie, a następnie zdjęcie masek, podkreśliło pierwszy warunek dorastania do miłości i szczęścia. Tym warunkiem jest prawda. Tylko w rzeczywistym świecie jesteśmy w stanie zacząć naprawdę żyć, czyli kochać. W świecie kłamstwa, ideologii czy subiektywnych przekonań nie znajdziemy prawdziwej przyjaźni. Jednak samo zdjęcie maski, czyli szukanie prawdy i otwarcie na rzeczywistość, to jeszcze za mało. Aby respektować prawdę o człowieku i o godnym człowieka sposobie postępowania, wystarczy kierować się przykazaniami Dekalogu, czyli nie czynić zła, a zwłaszcza nie kłamać. Aby żyć w przyjaźni, trzeba postępować według przykazań miłości! Jan Paweł II stał się takim właśnie przyjacielem, który czyni dobro, gdyż kocha. Podczas spotkania lednickiego swoją premierę miał „PODRĘCZNIK POKOLENIA JPII”. To książka, która zawiera wszystkie przemówienia Jana Pawła II, skierowane do młodzieży Polski i świata. Obecność Jana Pawła II była szczególnie czytelna w momencie wniesienia przez ks. abpa Mieczysława Mokrzyckiego krzyża, który Jan Paweł II trzymał na tydzień przed swoją śmiercią, podczas wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej.

Przyjaźń drogą do radości

Ks. bp Edward Dajczak podkreślił w homilii, jak bardzo brakuje przyjaźni wielu młodym ludziom. Pomógł nam też uświadomić sobie, że przyjaźń jest podstawową formą miłości. Jeśli ktoś nie potrafi być przyjacielem, nie jest w stanie trwale i odpowiedzialnie związać się z kimś na całe życie. Przyjaźń jest silniejsza od odległości, jaka dzieli mnie z drugą osobą. Jest niezależna od naszych uczuć i sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Przyjaźń jest oparta na nieprzemijającej miłości. Właśnie dlatego spontanicznymi oklaskami zakończyło się wyznanie wiary w Boga, który jest Miłością, a przez to niezawodnym i wiernym przyjacielem. Za ks. arcybiskupem Henrykiem Muszyńskim powtórzyliśmy specjalnie przygotowane wyznanie wiary: "Wspominając swój własny chrzest, wierzę i wyznaję, że Jezus Chrystus jest Synem Boga żywego, a Jego chwała, majestat, moc i władza przed wszystkimi wiekami i teraz, i na wszystkie wieki".”

Symboliczne rybki, które otrzymał każdy uczestnik, aby jedną z nich mógł podzielić się z przyjacielem, są symbolem potrzeby bycia razem. Człowiek jest osobą i nie jest w stanie rozwijać się bez kontaktu z innymi osobami. „Przynętą”, której szuka człowiek, jest przyjacielska miłość. Taka „przynęta” nie jest pułapką, lecz prowadzi do radości!

Poczucie bezpieczeństwa

Wiele osób potwierdza, że wyjątkowo cennym aspektem spotkań w Lednicy jest niepowtarzalna atmosfera. Tylko ci, którzy już spotkali przyjaciela, wiedzą, że o wspaniałym klimacie spotkania decyduje nie tylko owe siedemdziesiąt tysięcy osób, które wspólnie śpiewają i tańczą. Kto już spotkał przyjaciela, ten wie, że wspaniała atmosfera zaczyna się w sercu człowieka! To nie sam tłum sprawia, że czujemy się radośni i że dobrze jest nam w Lednicy razem. To sprawiają osoby, które kochają, bo są zaprzyjaźnione z Bogiem. Jeśli kocham i wiem, że jestem kochana, to odczuwam radość nie z tej ziemi! To Boża radość, która o niebo przewyższa ziemskie zachwyty, przyjemności i nastroje! Na Pola Lednickie przybyły osoby pewne tego, że zbudowały niezawodną przyjaźń z Bogiem, z samym sobą i z innymi osobami. Dla nich wspólny taniec i śpiew stał się wyrazem radości i pewności, z którą już przybyły! To osoby, które nie tylko zrozumiały, jakie więzi i wartości prowadzą do trwałej przyjaźni, ale które każdego dnia doświadczają niezawodnej miłości bliskich osób i zdumiewają się darem niezawodnej radości.

Z pewnością na Pola Lednickie przybyły nie tylko ci młodzi, którzy już od dawna trwają w przyjaźni z Bogiem i ludźmi, ale też ci, którzy dopiero uczą się dojrzale kochać. Dla tych dziewcząt i chłopców spotkanie w Lednicy to wyjątkowa szansa na upewnienie się, że każdy z nas ma Przyjaciela, który oddaje za nas życie! To także upewnienie się o tym, że przyjaźń to coś nieskończenie więcej niż akceptacja, tolerancja, życzliwość albo sympatia. Przyjaźń to kwestia miłości, która jest silniejsza niż śmierć. To więź, która sprawia, że mogę poradzić sobie w każdej sytuacji i że moją największą radością staje się wspólne z przyjaciółmi dorastanie do świętości. Świętość to przecież synonim przyjaźni i największy powód do święta. Tylko ludzie święci są w stanie naśladować przyjaźń Boga do człowieka. Do przyjaźni dorastają najbardziej ci, którzy czuwają nas sobą, stawiają sobie szlachetne wymagania i podejmują błogosławiony trud nawrócenia. Z pewnością pomocą w nawróceniu do świętości była możliwość spowiedzi.

Trzecia grupa tych, którzy przybyli na Pola Lednickie, to młodzi ludzie, którzy stawiają pierwsze kroki na drodze do przyjaźni i do świętości. Niektórzy z nich w rozmowach ze mną zwierzali się z tego, że dotąd mylili przyjaźń z koleżeństwem, miłą znajomością, z chwilową emocjonalną fascynacją czy z zakochaniem. Tegoroczna Lednica stała się świętem przyjaźni dla wszystkich! Także dla tych, którzy jeszcze są na początku drogi do stawanie się niezawodnym przyjacielem.

Jakże nie cieszyć się i nie wzruszać w obliczu Boga, który nas — swoje dzieci — osobiście zaprasza do przyjaźni: „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mojego” (J 15,15). Jeśli każdego dnia będziemy stawać się coraz bardziej wiernymi przyjaciółmi Boga, to nasza radość będzie jeszcze większa od tej, jaką zabraliśmy w sercach z Pól Lednickich, które stały się dla nas miejscem spotkania z Tym, który jest Przyjacielem i który uczy nas dorastania do przyjaźni.

Szkoła radości w ciszy

Ojciec Jan Góra nie krył wzruszenia, gdy podczas procesji z Najświętszym Sakramentem Pola Lednickie zamieniły się w tłum klęczących w ciszy chłopców i dziewcząt. W ciszy kontemplowaliśmy tajemnicę przyjaźni z Tym, Który nas nigdy nie zawiódł i nie zawodzi nawet wtedy, gdy ktoś z nas przestaje kochać. Adoracja Przyjaciela, Który z miłości do nas pozostaje w Najświętszym Sakramencie, upewnia nas o miłości Boga do człowieka. Taka adoracja przynosi zdumiewającą radość wtedy, gdy kochamy, czyli gdy wiernie trwamy w przyjaźni. Kto zadawala się samą modlitwą i nie zamienia się w wiernego przyjaciela, ten szuka magii, zamiast uczyć się Bożego sposobu istnienia w ziemskiej rzeczywistości. Codzienne doświadczenie upewnia nas o tym, że dorastanie do przyjaźni nie dokonuje się na dyskotekach czy randkach, ale wyłącznie w realnym świecie, w którym przychodzi nam mierzyć się z własną słabością i ze słabością innych ludzi.

Chrześcijaństwo nie jest jedną z wielu religii...

Spotkanie lednickie pomogło każdemu z nas uświadomić sobie ważny fakt. Skoro Jezus zaprasza nas do zachwycającej przyjaźni z Nim w wolności i godności dzieci Bożych, to chrześcijaństwo jest jedyną religią, która odsłania ludziom tej ziemi aż tak bardzo przyjazne oblicze Boga. Chrześcijaństwo nie jest jedną z wielu równie wartościowych i równie prawdziwych religii, lecz jest wyjątkowym miejscem spotkania z Tym, Który wypełnia ponad miarę wszystkie nasze religijne i naturalne pragnienia. Być przyjacielem Chrystusa to już w doczesności upewniać się o tym, że przyjaźń nigdy się nam nie znudzi i że nigdy nas nie rozczaruje.

Milczenie tchórzów

Na koniec warto odnotować fakt, który powtarza się każdego roku. Otóż zdecydowana większość mediów — stacji telewizyjnych i radiowych, dzienników oraz serwisów internetowych — nakłada na siebie autocenzurę „poprawności” politycznej. Media te wręcz boją się relacjonować wydarzenia z Pól Lednickich. Tego samego dnia w obszerny sposób relacjonowały marsz w Warszawie z udziałem kilkuset osób, które nie kierują się przyjaźnią lecz popędem, a pomijały milczeniem spotkanie tysięcy młodych ludzi, którzy cieszą się przyjaźnią z Bogiem i z ludźmi. Nieliczne media, które zamieściły jakieś wzmianki o Lednicy, uczyniły to w powierzchowny sposób i usiłowały wmówić swoim odbiorcom, że tłumy dziewcząt i chłopców zostają tutaj ściągnięte jedynie siłą „ciekawej formy” spotkania. „Dziennik” napisał, iż „Dwunaste Spotkanie Młodych w Lednicy zakończyło się w nocy z soboty na niedzielę wspólnym przejściem przez Bramę-Rybę - to symboliczny gest wyboru życia w zgodzie z naukami Chrystusa.” Gdyby dziennikarz tej gazety spytał kogoś z uczestników o sens tego gestu, to by się dowiedział, że był to gest wyboru życia w przyjaźni z Przyjacielem, a nie znak związania się z jakimś systemem doktrynalnym.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama