"Święte źródło"

Refleksje po zakończonym X Synodzie Biskupów

— Kwestionuję rozpowszechniane twierdzenie, że hierarchia oznacza „święte panowanie” — stwierdza kard. Joseph Ratzinger. W moim przekonaniu jest to „święte źródło”. Słowo to oznacza, że Kościół nie rodzi się mocą własnego postanowienia i własnych decyzji, lecz przez Pana, przez sakramenty. Kościół nie powstaje przez postanowienia, uchwały, studium czy siłę organizacyjną, lecz swe istnienie zawdzięcza Chrystusowi.

X Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów na temat „Biskup sługą Ewangelii Jezusa Chrystusa dla nadziei świata” zakończyła Msza św. odprawiona 27 października w Bazylice watykańskiej. Jan Paweł II wskazując na główne zadania biskupów, przypomniał sylwetki pasterzy Kościoła XX wieku wyniesionych do chwały ołtarzy. Oto wzór i ideał posługi następców Apostołów. Mówił Jan Paweł II do ojców synodalnych, ale i do całego Kościoła: „Na zakończenie tego pierwszego zgromadzenia synodalnego trzeciego tysiąclecia pragnę przypomnieć piętnastu biskupów kanonizowanych w ciągu XX wieku: Alessandro Maria Sauli, biskup Padui; Robert Bellarmin, kardynał, biskup Capui, doktor Kościoła; Albert Wielki, biskup Ratyzbony, doktor Kościoła; John Fischer, biskup Rochester, męczennik; Antonio Maria Claret, arcybiskup Santiago de Cuba; Vincenzo Maria Strambi, biskup Macerata i Tolentino; Antonio Maria Gianelli, biskup Bobbio; Gregorio Barbarigo, biskup Padwy; Juan de Ribera, arcybiskup Walencji; Oliver Plunkett, arcybiskup Armagh, męczennik; Giustino do Jacobis, biskup Nilopoli i wikariusz apostolski Abisynii; John Nepomucenus Neumann, biskup Filadelfii; Jeronimo Hermosilla, Valentino Berrio-Ochoa wraz z sześcioma innymi biskupami, męczennicy w Wietnamie; Ezechiel Moreno y Diaz, biskup Pasto (Kolumbia); Charles Joseph Eug`ene de Mazonod, biskup Marsylii. Poza tym za mniej niż miesiąc będę miał szczęście ogłosić świętym Giuseppe Marello, biskupa Acqui. Z tego wybranego kręgu świętych pasterzy, który można by poszerzyć o liczny zastęp biskupów beatyfikowanych, jakby w mozaice wyłania się oblicze Chrystusa Dobrego Pasterza i Wysłannika Ojca”.

Budzić nadzieję

Zapewne nikt z przygotowujących obrady Synodu i jego tematykę nie przewidywał, że świadectwo nadziei okaże się tak oczekiwane już w dniach Synodu. Synod obradował w atmosferze zagrożeń o wymiarze ogólnoświatowym. Zresztą ojcowie synodalni nawiązali do nich w przesłaniu do Ludu Bożego. Głównie chodzi o problematykę terroryzmu, niesprawiedliwości społecznej, globalizacji. „Potępiamy w sposób absolutny terroryzm, którego nic nie może usprawiedliwić” — czytamy w orędziu. Biskupi wyrażają także swe współczucie ofiarom zamachów z 11 września. Wyrażając swe zdecydowane potępienie terroryzmu, ojcowie synodu zapewniają jednocześnie, że Kościół nie może pozostawać głuchy na inne dramaty ludzkości, które powodują narastające napięcie w skali globu. „Pilnym i koniecznym jest zdanie sobie z nich sprawy, jeśli chcemy wyznaczyć drogę nadziei dla świata” — czytamy w orędziu. Biskupi zwracają uwagę na dramatyczny fakt, że zaledwie 20 proc. ludzkości korzysta z 80 proc. bogactw ziemi. Tymczasem miliard dwieście milionów mieszkańców globu musi się zaspokoić mniej niż jednym dolarem dziennie na swe utrzymanie. Można więc uznać, że Synod mimo swego zamkniętego charakteru pozostał otwarty na nadzieję i trwogę świata.

Głosić naukę

Wśród pouczeń, za pomocą których Chrystus formował swoich Apostołów, obowiązek nauczania jest zdecydowanie na pierwszym miejscu. Sam nakaz jest wyraźny: głoście, nauczajcie, przepowiadajcie, ogłaszajcie. Przykład nienagannego życia ucznia miał być gwarantem prawdomówności. Apostołowie dokładali wszelkich starań, żeby ten nakaz wprowadzać w życie. Przedstawiając dzieje pierwotnego Kościoła, św. Łukasz ukazuje poszczególnych Apostołów najczęściej wtedy, gdy są zajęci nauczaniem i modlitwą. Głoszenie Słowa Bożego cieszy się wśród Apostołów absolutnym priorytetem. Wszystko jest podporządkowane tej posłudze. Warto zauważyć, że kiedy działalność charytatywna Kościoła pierwotnego zostaje tak rozwinięta, iż jej prowadzenie przez Apostołów zaczyna się dokonywać kosztem głoszenia Słowa Bożego, natychmiast podejmuje się decyzje odciążające Apostołów, by ci mogli się oddać „wyłącznie modlitwie i posłudze Słowa” (Dz 6,4). „Nie jest bowiem rzeczą słuszną, ażebyśmy zaniedbywali Słowo Boże, a obsługiwali stoły” (Dz 6,2). Jednym z najczęściej podejmowanych tematów w auli synodalnej była odpowiedzialność biskupa za przekaz wiary. Podkreślano, że nie chodzi tylko o samo bezpośrednie nauczanie, lecz stałą troskę biskupa o przekaz wiary. To dotyczy zarówno nauczania, jak i stałego czuwania nad takimi instytucjami, jak seminaria duchowne, wydziały teologiczne i instytuty kształcące katechizujących oraz media katolickie. Bardzo wymowna była wypowiedź kard. Dario Castrillon Hoyosa z watykańskiej Kongregacji ds. Kleru, który stwierdził, że biskup owładnięty strachem i obawami nie będzie ani głosicielem Ewangelii, ani zwiastunem nadziei. Jeśli będzie zważał tylko na ludzką opinię, nie zachowa nieskażonego skarbu wiary. Dziś podejmujący posługę biskupią musi nade wszystko być zdolny do konfrontacji z postępującymi procesami sekularyzacji. Potrzeba przewodników wiary, którzy wpiszą się w katalog świętych i odważnych pasterzy. Jan Paweł II w homilii na zakończenie Synodu stwierdził: „Ważne jest, ażeby biskup miał świadomość wyzwań, które dzisiaj napotyka wiara w Chrystusa z powodu mentalności opartej na kryteriach ludzkich, które często relatywizują prawo i plan Boży. Nade wszystko powinien mieć odwagę głoszenia i obrony świętej doktryny, nawet jeśli to pociąga za sobą cierpienie”.

Udoskonalić współpracę

Uczestnicy nie ukrywali potrzeby pewnego aggiornamento struktur synodalnych, tak by więcej czasu poświęcano na pracę w grupach. Inne głosy wyrażały oczekiwanie bardziej śmiałych propozycji niż te, które zostały przekazane Ojcu Świętemu. Wysuwano również konkretne propozycje zmian w sposobie funkcjonowania Kurii Rzymskiej i jej współpracy z Kościołami lokalnymi. Dyskusja dotyczyła spraw podstawowych dla posługi biskupiej, a więc rzeczywistej kolegialności w działaniu, wzajemnej pomocy Kościołów lokalnych, stałej formacji biskupów, ich stylu życia (ubóstwo, prostota) oraz troski o biednych i odrzuconych przez ludzi.

Korzystać z doświadczenia

W homilii Jan Paweł II, przekazując pozdrowienia całemu Kościołowi, nie zapomniał o biskupach seniorach, którzy po ukończeniu 75 lat oddają się do dyspozycji papieża, składając rezygnację z urzędu. „Chciałem, aby na tym Zgromadzeniu znalazło się ich przedstawicielstwo — stwierdził Ojciec Święty — ażeby zastanowić się nad tym tematem, który jest nowy w Kościele, ponieważ narodził się w wyniku postanowień Soboru Watykańskiego II dla dobra Kościołów partykularnych. Ufam, że każda Konferencja Biskupów zastanowi się, jak docenić biskupów emerytowanych, którzy jeszcze znajdują się w dobrym zdrowiu i są pełni energii, powierzając im jakąś posługę kościelną, a nade wszystko badanie problemów, co do których mają doświadczenie i są kompetentni, zapraszając tych, którzy są gotowi do uczestniczenia, obok młodszych współbraci, w takiej czy innej komisji biskupiej, ażeby zawsze czuli się żywymi członkami kolegium biskupiego”.

Ku przyszłości

Niejednokrotnie podkreślano, że sam Synod jest szkołą formacyjną dla uczestników. Wprawdzie kard. Huzar stwierdził, że synod reformował biskupów, a oni Kościół, to jednak wydaje się, że Synod raczej przypomniał sprawy podstawowe dla owocnego świadectwa nadziei i wskazał kierunek, niż dokonał jakichś rewolucyjnych zmian. Czy jest możliwe podsumowanie Synodu? I tak, i nie. Tak, bo można zebrać główne myśli wypowiadane przez ojców synodalnych, a później przestudiować adhortację posynodalną. I nie, bo właściwym podsumowaniem będzie stopniowo odnawiane życie Kościołów lokalnych, ponieważ — jak podkreślali biskupi — Synod zainspirował w nich wiele bardzo konkretnych postanowień. Wobec wielości zadań i wymagań stawianych biskupom potrzeba tym bardziej intensywnej modlitwy Kościołów lokalnych za swoich pasterzy. Nie wystarczy samo wspomnienie biskupa w modlitwie eucharystycznej. A może trzeba zmiany i w całym Ludzie Bożym w spojrzeniu na posługę biskupa? Chodzi ostatecznie o to, by „święte źródło” ożywiało cały Kościół.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama