Temat: Najtrudniejsze z przykazań
Pismo święte mówi bardzo wyraźnie o najważniejszym z przykazań. Sam Pan Jezus odpowiadając na postawione Mu pytanie mówi, że najważniejsze jest przykazanie miłości Boga nade wszystko. Sam zaś dodaje, że drugie jest podobne i dotyczy miłości bliźniego swego, jak siebie samego. Nigdzie jednak nie ma mowy o najtrudniejszym z przykazań. Owszem, jest fragment, gdzie faryzeusze komentują słowa Zbawiciela odnośnie małżeństwa, że to trudne wymagania, jest fragment, który opowiada o bogatym młodzieńcu, gdzie odchodzi zasmucony, ponieważ słowa Pana wydały się zbyt daleko idące, ale kiedy czytamy dzisiejszy fragment, nie mamy chyba wątpliwości, że najważniejsze z przykazań dotyczy miłości nieprzyjaciół.
Na przestrzeni wieków bywały różne interpretacje zarówno tego przykazania, jak też słów Pana o nadstawianiu drugiego policzka. Jeśli jednak chcemy poważnie traktować chrześcijaństwo, musimy przyjąć, że owo przykazanie ni mniej ni więcej, ale jest właśnie i dokładnie tym, co ma nas wyróżniać spośród pogan.
Ludzie zawierają między sobą różne przymierza i potrafią łączyć siły w konkretnych sprawach lub nawet przeciwko innym. Jednak bezinteresowność, miłość Boga na pierwszym miejscu, a nie teoretyzowanie o jakimś abstrakcyjnym pojęciu „dobrego człowieka”, przykazanie miłości nieprzyjaciół pokazują prawdziwe oblicze naszej wiary. Nie w teorii, ale w praktyce.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Co znaczy w praktyce miłość nieprzyjaciół, trzeba nie tyle zapytać teologów, co świętych. Od świętego Szczepana począwszy, na bł. Ks. Jerzym i franciszkańskich męczennikach z Peru skończywszy. Taka świętość zadziwia radykalizmem, ale jest jedyną, jaka przekonuje do wiary.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy mam odwagę miłować nieprzyjaciół?