Od niemal stu lat chronimy i bronimy polskie lasy

Lasy Państwowe niezmiennie cieszą się wzmożonym zainteresowaniem opinii publicznej. Choć są w znakomitej kondycji, co jakiś czas w mediach pojawia się zgoła odmienna retoryka usiłująca podważyć ten stan rzeczy, zdyskredytować Lasy Państwowe jako organizację i uderzyć w pracę leśników. W czyim interesie leży osłabienie pozycji polskich lasów? Prawdę demaskuje Józef Kubica, dyrektor generalny Lasów Państwowych.

Wielkimi krokami zbliża się jubileusz setnej rocznicy powstania Lasów Państwowych. Jak określi Pan dzisiejszą pozycję organizacji?

Tak, każdy dzień przybliża nas do wielkiego święta polskich lasów i leśników, jakim niewątpliwie będzie stulecie naszej organizacji. Z dumą stoję na czele Lasów Państwowych, które mają dziś silną pozycję, stabilną sytuację finansową, a polski model prowadzenia gospodarki leśnej jest wzorem dla wielu europejskich państw.

Polskie lasy są w świetnej kondycji, co potwierdza choćby wysoka lesistość kraju na poziomie 29,6%. Z dumą możemy mówić, że lasy zajmują niemal trzecią część naszego terytorium. Nie zawsze tak było. W 1946 r. wskaźnik ten wynosił zaledwie 20,8%. Ponadto, pragnę przypomnieć, że organizacja Lasów Państwowych opiera się na zasadzie samofinansowania. Oznacza to, że Lasy Państwowe nie korzystają z pieniędzy podatników. Wręcz przeciwnie – rozmiar publicznych świadczeń oferowanych przez Lasy Państwowe jest bardzo wysoki. Poczynając od tych materialnych, jak podatki, środki przekazywane samorządom na drogi publiczne, organizacjom społecznym, parkom narodowym i strażom pożarnym, przez publicznie dostępną infrastrukturę dla osób odwiedzających las, na świadczeniach, jakie daje utrzymywanie lasów i fachowe nimi gospodarowanie.

A jak polskie lasy wyglądają na tle Europy?

Bardzo dobrze. Lasy Państwowe to największa w Unii Europejskiej organizacja zarządzająca lasami należącymi do Skarbu Państwa. Gospodarujemy obszarami szczególnie cennymi, bo rosną na nich lasy. Co ważniejsze, terenami systematycznie powiększającymi się, gdyż dzięki staraniom leśników lasów przybywa. Może właśnie dlatego Unia Europejska zmierza do tego, by decyzje dotyczące leśnictwa odebrać poszczególnym państwom. Polscy leśnicy gwałtownie zaprotestowali przeciwko takim rozwiązaniom.

W jaki sposób?

Błyskawiczne. Przede wszystkim już następnego dnia po haniebnym głosowaniu poinformowaliśmy opinię publiczną w Polsce, o tym jakie skutki może ono spowodować dla przyrod, gospodarki i suwerenności kraju. Przypomnę – na początku roku unijna Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) zaopiniowała zmianę, wedle której leśnictwo, gospodarka leśna z kompetencji poszczególnych państw członkowskich miałyby zostać przeniesione w zakres kompetencji wspólnych. Czyli najprościej mówiąc: to nie Polska ma decydować o lasach w swoich granicach, ale zagraniczni urzędnicy z Brukseli.

Jaką podstawę ma założenie, że kierowanie lasami z Brukseli będzie mniej efektywne niż obecnie?

Jak wygląda unijne zarządzanie lasami, mogliśmy się przekonać w Puszczy Białowieskiej. W imię przepisów unijnych zablokowano możliwość czynnej ochrony lasu. Zobaczyliśmy, że krzykliwe protesty paru pseudoekologów znakomicie rezonują w Brukseli. Skoro wtedy bardziej niż badania naukowe i opracowania profesorów zadziałały hasła z transparentów, to mamy poważne powody, by w te „efektywne kierowanie lasami z Brukseli” wątpić.

Jakie ryzyko niesie ze sobą powierzenie UE kierowania lasami?

Przede wszystkim powstanie luka na rynku surowców. Nikt nie mówi głośno, że zapełni ją drewno z regionów, gdzie niszczy się lasy tropikalne, wożone przez pół świata, co oznacza dodatkowe emisje CO2. Milczy się o tym, że przecież zintensyfikuje się wykorzystanie innych surowców, bardziej energochłonnych. A my mówimy wprost: w ten sposób nie powstrzymamy zmian klimatu, a je przyspieszymy. I m.in. dlatego, że chce się nam zamknąć usta, pojawiła się próba, by nas odsunąć od decydowania o lasach.

Jak leśnicy dbają o ochronę przyrody?

Leśnicy odgrywają istotną rolę w ochronie przyrody. Leśnicy są odpowiedzialni za zarządzanie i ochronę lasów, co obejmuje ochronę różnorodności biologicznej, zachowanie ekosystemów, zapobieganie degradacji lasów oraz prowadzenie działań na rzecz zrównoważonej gospodarki leśnej. W polskich lasach występują liczne rzadkie gatunki roślin i zwierząt, które są chronione przez polskie prawo oraz międzynarodowe umowy o ochronie przyrody.

Trwale zrównoważona gospodarka leśna bywa nazywana jedną z bardziej skutecznych form ochrony przyrody. To dlatego, że Lasy Państwowe wydają znaczne środki na ochronę przyrody.  Czego środowiska skupione w organizacjach pseudoekologicznych konsekwentnie nie dostrzegają i starają się przeinaczać. Niezorientowani demagodzy opierają się na oficjalnych dokumentach, wybiórczo przedstawiając dane z oficjalnych raportów. Celuje w tym zwłaszcza Greenpeace.

Co konkretnie ma Pan na myśli?

Siejący zakłamane wiadomości o Lasach Państwowych nieustannie kierują uwagę społeczną na rzekomo wysokie koszty wynagrodzeń pracowników. Nie wyjaśniając nic a nic na temat obowiązków, które wykonują leśnicy. Zupełnie tak, jakby ludzie, którzy wykonują odpowiedzialne, wymagające dużej wiedzy zadania po prostu dostawali swoje pensje za nic. A tymczasem w Greenpeace i innych podobnych organizacjach wynagrodzenia – i to często niemałe – to ogromna część kosztów. Koszty zatrudnienia ponad 50 osób, które żyją z protestów pod szyldem Greenpeacu, który tak ochoczo napastuje Lasy Państwowe, w 2021 r. wyniosły 8 mln zł. Czyli aż 61,5% kosztów ogółem! Z każdych pięciu złotych, które ta organizacja wydębi od swoich sponsorów, aż trzy wydaje na zatrudnienie.

Przedstawiciele tych NGOsów nie przykładają tej samej miary do swoich pracodawców. Bo gdyby tak było, musieli by się przyznać do przejadania wynagrodzeń, a nie do działalności na rzecz ochrony przyrody.

Jakie ma Pan zatem rady dla „ekologów”?

Aby zeszli z drzew, nabyli wiedzę o racjonalnej gospodarce leśnej i stali się prawdziwymi ekologami. Wtedy łącząc siły, będziemy mogli wspólnie dbać o bezpieczeństwo polskiej natury. Bo chyba wszystkim nam zależy na tym, żeby Polska była zielona, czysta i piękna, a Polacy mogli żyć zgodnie z rytmem przyrody, mądrze korzystając z jej dóbr.

Warto pamiętać, że to właśnie leśnicy najbardziej sprzyjają proekologicznym zachowaniom. Gospodarują lasami tak, aby drzew w Polsce przybywało, a gospodarka miała surowiec do produkcji ekologicznych produktów. To jest właśnie praktyczna ekologia leśnictwa, oparta na naukowych badaniach, wiedzy i doświadczeniu wielu pokoleń leśników. To leśnicy od prawie stu lat dbają o to, by polska natura była w coraz lepszej kondycji, a gospodarka mogła w bezpieczny dla przyrody sposób korzystać z jej darów.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama