Dodeka

W Kościele często mówi się dziś o znaczeniu małych grup. Kościół zaczął się od małej grupy założonej i formowanej przez wyjątkowego Animatora – Jezusa z Nazaretu. Ewangelie przekazują obraz Mistrza, który naucza tłumy, ale większość swojego czasu i swoich sił poświęca grupie apostolskiej. Z tej małej wspólnoty wyrósł Kościół Powszechny.

„Jezus… przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego”.

To Pan wybiera ludzi do posługi w Kościele. Potem jest odpowiedź człowieka. „Ustanowił Dwunastu”. To nie jest więc jakaś dowolna wspólnota, grupa przyjaciół, woluntariuszy czy zwolenników Jezusa. Słowo „ustanowił” wskazuje na uroczyste i formalne działanie Pana. To On buduje swój Kościół, kładzie jego podwaliny. To pierwszeństwo działania Bożego jest tutaj istotne. Dziś często bowiem można odnieść wrażenie, że to my sami chcemy budować jakiś „swój” Kościół zgodny z naszymi oczekiwaniami czy wizjami, zapominając o Pierwszym Animatorze.

Zwróćmy uwagę na określenie, jakiego najczęściej używa Ewangelia mówiąc o wspólnocie apostołów – Dwunastu (gr. „dodeka”). Liczba dwanaście ma znaczenie symboliczne, jest nawiązaniem do 12 pokoleń Izraela. W słowie „Dodeka” można doszukać się następującej idei: każdy z apostołów jest ważny, brak jednej z osób zmienia tożsamość wspólnoty. Gdy wśród Apostołów zabraknie Judasza, ewangeliści zmieniają określenie wspólnoty. Mowa jest o Jedenastu. Na siłę duchową wspólnoty składają się wartości, które wnosi każda z należących do niej osób. Każdy człowiek jest darem dla wspólnoty i kształtuje jej oblicze, ale istnieje też odwrotne oddziaływanie – wspólnota jest źródłem siły dla jednostki. Każdy z apostołów, zyskuje nową tożsamość, staje się „jednym z Dwunastu”. A zarazem Apostołowie nie są anonimami. Ewangelia wymienia ich imiona. Przynależność do wspólnoty wiary, nie przekreśla wyjątkowości poszczególnych osób, ich osobistej wiary i historii życia z Bogiem.

„Ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli”. Dosłownie „aby byli z Nim”. W Kościele najpierw jest się po to, aby „być z Jezusem”. Wszelkie działanie czy posługa w Kościele wynika z tej bliskości Pana. W dramatycznej scenie zaparcia się Piotra, powróci to określenie tożsamości Apostoła: „i ten był razem z NIM”, a także  „i  ty jesteś jednym z NICH”. Właściwie Piotr powinien być dumny i szczęśliwy – zostaje rozpoznany jako ten, który jest razem z Jezusem i jest razem z braćmi. A jednak wyparł się wtedy Jezusa i swoich braci w wierze, wyrzekając się w ten sposób w jakimś stopniu siebie samego. Będąc „jednym z” wielu wierzących nie przestaję być człowiekiem wolnym, wezwanym wciąż na nowo, aby towarzyszyć Jezusowi, być z Nim, wiernie aż po Krzyż.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama