„Kultura śmierci pozwala zabić poczęte dziecko nawet w dziewiątym miesiącu ciąży pod pretekstem schorzenia, malformacji, braku rokowań na normalne życie czy z jakichkolwiek innych powodów” – mówił na Jasnej Górze przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC.
Przewodniczył on Mszy św. w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, w której uczestniczyły tysiące wiernych.
Przewodniczący Episkopatu przyznał, że na Jasną Górę „przybywamy na uroczystości, na codzienne Apele, do konfesjonałów, by pozostawić w nich wszystkie nasze słabości i grzechy, by pojednać się Bogiem i ludźmi, oraz by, odmienieni i umocnieni, wracać do codzienności jako pielgrzymi nadziei”. „Otrzymaliśmy tę nadzieję od Jezusa zmartwychwstałego i dlatego naszym zadaniem jest zanieść ją innym” – zaznaczył.
Pozostać czujnym strażnikiem swojej wiary
Abp Wojda zauważył, że „Chrystusowa nadzieja pomaga nam spojrzeć na niełatwą naszą codzienność, która ulega szybkim zmianom wraz ze zmianami, jakie zachodzą w Polsce i w polskim społeczeństwie i jakie rodzą w nas pytanie, czy te zmiany są aby na lepsze?”. Hierarcha przyznał, że „wprawdzie polepszyły się standardy i warunki życia, mamy zapewnioną szeroką przestrzeń realizacji własnych planów życiowych, cieszymy się wolnością, ale jakby w tym wszystkim słabła potrzeba budowania głębszych relacji z Bogiem, z Jezusem Chrystusem i Jego Matką Maryją; jakby wielu pośród nas przestawały obchodzić Przykazania Boże i prawdy wiary; jakby sama wiara stawała się czymś drugorzędnym, mniej wartościowym”.
Przewodniczący KEP podkreślił, że należy dziękować Bogu za wszelkie dobro społeczne i narodowe, „ale jednocześnie trzeba pozostawać zawsze czujnym strażnikiem swojej wiary”. „Nie możemy się łudzić, że świat w którym żyjemy, ułatwi naszą relacje z Bogiem. Wręcz przeciwnie” – przyznał.
Odrzucenie Boga zawsze oznacza negację człowieka
Hierarcha zaznaczył, że odrzucenie Boga zawsze oznacza negację człowieka. „Jeśli nie masz szacunku do Boga, nie będziesz go miał i dla drugiego człowieka. To nie jest fikcja, lecz smutna rzeczywistość, której nieustannie doświadczamy w naszej Ojczyźnie” – mówił.
„Doświadczamy tego w relacjach międzyludzkich, gdy mniejszość chce narzucić pozostałym laicki styl życia, gdy podsycane są podziały społeczne, gdy kampanie wyborcze żywią się niedopuszczalną nienawiścią, hejtem czy skandaliczną manipulacją prawdy, jak choćby w przypadku dramatu uchodźców; gdy w imię ideologii, wbrew prawu konstytucyjnemu, dokonuje się instytucjonalnego usuwania ze szkół chrześcijańskiej edukacji; doświadczamy tego, gdy negowane jest prawo rodziców do moralnego i duchowego wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi; gdy kłamliwie próbuje się budować narrację, że spowiedź dzieci i młodzieży jest przemocą; gdy w przestrzeni publicznej są niszczone symbole religijne; doświadczamy tego, gdy narzucana jest społeczeństwu niezgodna z jego przekonaniem grzeszna moralność, a zwłaszcza seksualizacja małych dzieci, dyktowana ideologią, pieniądzem czy nie wiadomo czym jeszcze; doświadczamy tego gdy narzucana jest kultura śmierci, która nie szanuje poczętego w łonie matki, niewinnego dziecka” – wskazywał abp Wojda.
Hierarcha zwrócił uwagę, że „kultura śmierci pozwala zabić poczęte dziecko nawet w dziewiątym miesiącu ciąży pod pretekstem schorzenia, malformacji, braku rokowań na normalne życie czy z jakichkolwiek innych powodów”. Abp Wojda przypomniał w tym kontekście wydane przed kilkoma dniami stanowisko Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych, w którym jego członkowie wskazali, że nawet gdyby poczęte dziecko nie było zdrowe, „należy z całą mocą podkreślić, że specjalistyczne ośrodki proponują w podobnych przypadkach terapeutyczne, a tym samym etyczne rozwiązanie zaistniałego problemu, poczynając od porodu przez cesarskie cięcie (w przypadku tego schorzenia jest on znacznie bezpieczniejszy dla dziecka niż poród drogami rodnymi), a po nim objęcie dziecka dalszą wysokospecjalistyczną terapią pediatryczną. W takiej terapii specjalizują się również niektóre ośrodki kliniczne w naszej Ojczyźnie”.
Uczyć się odpowiedzialności za swój naród i swoją Ojczyznę
Przewodniczący Episkopatu wskazał, że przychodzimy na Jasną Górę, by od Maryi „uczyć się odpowiedzialności za swój naród i swoją Ojczyznę, za swoje społeczeństwo i za swoje rodziny, za swoje dzieci i za siebie samych”. Zaznaczył, że „przychodzimy, by uczyć się, co znaczy prawdziwa wolność, która, jak wielokrotnie przypominał św. Jan Paweł II, jest nam «dana i zadana». Łatwo ją można stracić, gdy przestajemy być czujni i powierzamy swój los w ręce innych, zwłaszcza tych którzy nie mają do tego prawa” – mówił.
Abp Wojda podkreślił, że każdy chrześcijanin wezwany jest do decydowania o przyszłości swojej Ojczyzny. „Dokonuje się to na różne sposoby, przez szukanie wspólnego dobra, przez budowanie odpowiedzialności społecznej i narodowej, przez osobisty udział w polityce, we władzy oraz przez wybór tych, którzy w strukturach władzy nas reprezentują” – wskazywał. Hierarcha przyznał, że ważne jest, aby wybierać ludzi prawych, uczciwych i odpowiedzialnych. Zaznaczył, że jest to ważne w obliczu zbliżających się wyborów.
„Naszym chrześcijańskim obowiązkiem jest najpierw wziąć udział w wyborach i zgodnie z sumieniem wybierać tego, kto broni prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, kto broni katolickiej wizji małżeństwa i rodziny, kto opowiada się za prawem rodziców do wychowania własnego potomstwa zgodnie z wyznawaną wiarą i moralnymi przekonaniami” – podkreślił.
Podejść do zbliżających się wyborów z odpowiedzialnością
Abp Wojda zachęcił, aby podejść do zbliżających się wyborów z odpowiedzialnością, „że decydujemy o przyszłości naszej Ojczyzny, o jej kształcie duchowym i kulturowym”. Podkreślił, że trzeba wybierać ze świadomością i sumieniem.
Hierarcha przyznał, że nie wiemy, jakie będzie jutro naszej Ojczyzny. „Kiedy więc gromadzimy się tu, na Jasnej Górze, u stóp Niewiasty, która stała pod krzyżem i która została nam dana jako Matka, i z pokorą prosimy za naszą Ojczyznę, możemy być pewni, że nas nie opuści. Nie opuści nas, jak przypominali wielcy nasi duchowi przywódcy: św. Jan Paweł II i bł. Prymas Tysiąclecia. Swoim życiem pokazali, że warto Jej zawierzyć” – przypomniał abp Wojda.
Podczas liturgii został ponowiony Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Miłości, którego dokonał Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przy udziale przedstawicieli Episkopatu. Tegoroczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski upływa w duchu wdzięczności za zakończony drugi etap peregrynacji kopii Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej po polskich diecezjach, która trwała od 1985 roku.
Źródło: BP KEP