Wszystkie kluby parlamentarne zadeklarowały w środę poparcie dla projektu nowelizacji Kodeksu karnego, który do pięciu lat więzienia podnosi kary za ataki m.in. na medyków. Polska nie pozostawi bez ochrony tych, którzy służą społeczeństwu – podkreśliła Jolanta Niezgodzka z Koalicji Obywatelskiej.
W Sejmie odbyło się w środę drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks wykroczeń oraz ustawy – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Zaproponowane w nich zmiany mają zapewnić skuteczniejszą ochronę przed przemocą funkcjonariuszom publicznym, ratownikom medycznym i obywatelom niosącym pomoc. Projekt wcześniej pozytywnie zaopiniowała Komisja Nadzwyczajna ds. Zmian w Kodyfikacjach.
Poparcie dla niego wyrazili przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych.
„Ta ustawa to nie tylko katalog przepisów, ale manifest odpowiedzialności państwa. Pokazujemy, że Polska nie pozostawi bez ochrony tych, którzy służą społeczeństwu i bronią innych” – podkreśliła Jolanta Niezgodzka, prezentująca stanowisko Koalicji Obywatelskiej. „Ta ustawa jest o szacunku dla munduru, służby, odwagi” – dodała i zapowiedziała, że posłowie Koalicji Obywatelskiej zagłosują za rozwiązaniami zawartymi w projekcie.
W imieniu klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości poparcie dla ustawy zapowiedział też poseł tego ugrupowania Marcin Warchoł.
Mirosław Adam Orliński z klubu parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzecia Droga zaznaczył, że proponowana nowelizacja jest odpowiedzią na potrzebę społeczną.
„Zdarzają się coraz częstsze przypadki agresji wobec personelu medycznego. Nastąpiło pewne zachwianie w społeczeństwie, osoby, które niosą pomoc, często zastanawiają się, czy nic im się nie stanie” – powiedział.
Sławomir Ćwik reprezentujący klub Polski 2050 – Trzeciej Drogi zwrócił uwagę, że konieczne jest zaostrzenie kar za ataki na medyków, by pełniły one funkcję odstraszającą przed atakami na medyków.
„Dlatego kara ta musi być dolegliwa” – podkreślił.
Obaj posłowie zapowiedzieli w imieniu swoich klubów poparcie dla projektu, podobne deklaracje złożyli przedstawiciele klubów Lewicy i Konfederacji.
Projekt przewiduje surowsze kary za przemoc wobec osób interweniujących oraz większą ochronę przed agresją słowną: za atak na policjanta, strażaka, ratownika medycznego lub osobę ratującą innych (np. powstrzymuje napastnika, rozdziela bójkę, ratuje w pożarze) grozić będzie kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Taką samą ochroną jak funkcjonariusze publiczni objęci zostaną także obywatele podejmujący interwencję. Dotychczas kara za naruszenie nietykalności funkcjonariusza wynosiła do trzech lat, a wobec obywatela ratującego innych – do dwóch lat więzienia.
Z kolei osoba, która podczas interwencji zostanie znieważona (np. wyzwiska, groźby), będzie mogła liczyć na to, że sprawcą zajmie się prokuratura nie tylko na prywatny wniosek, ale z urzędu. Za agresywne zachowanie w miejscu publicznym, np. w szpitalu czy urzędzie, grozić będzie kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna w wysokości 1000-5000 zł (obecnie mandaty wynoszą od 100 do 500 zł). Taka sama kara grozić będzie za zakłócanie spokoju i porządku publicznego pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Sąd będzie musiał opublikować wyrok (np. na stronie internetowej) – na wniosek pokrzywdzonego – jeśli sprawca zostanie skazany za przemoc wobec funkcjonariusza lub osoby ratującej innych.
Jeśli ktoś zostanie przyłapany na gorącym uczynku ataku, to policja będzie mieć obowiązek, a nie tylko możliwość, zatrzymać go i doprowadzić do sądu.
Głosowanie nad ustawą odbędzie się w czwartek.
Źródło: 