reklama

Kaczyński: „czerwona kartka” dla obecnego rządu. Prezes PiS proponuje utworzenie rządu technicznego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w poniedziałek, że wynik wyborów prezydenckich to „czerwona kartka” dla obecnego rządu. Zaproponował powołanie apolitycznego rządu technicznego, złożonego ze specjalistów. Zaapelował do wszystkich sił politycznych, aby poparły te inicjatywę.

MK

dodane 03.06.2025 07:16

W poniedziałek rano Państwa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki niedzielnego głosowania w wyborach prezydenckich. Karol Nawrocki – kandydat popierany przez PiS uzyskał 10 mln 606 tys. 877 głosów (50,89 proc.), zaś kandydat KO Rafał Trzaskowski 10 mln 237 tys. 286 głosów (49,11 proc.).

Prezes PiS w poniedziałkowym oświadczeniu ocenił, że zwycięstwo Nawrockiego w wyborach prezydenckich to „czerwona kartka” dla rządu Donalda Tuska i dlatego – w ocenie Kaczyńskiego – obecny rząd „powinien po prostu odejść”. Jego zdaniem, zwycięstwo wyborcze Nawrockiego odbyło się „mimo ogromnej nierównowagi sił”, a wybory odbyły się w „skrajnie nierównych warunkach”. Jak dodał, PiS jest partią, która „została pozbawiona środków”, a Trzaskowski otrzymywał wsparcie z „różnych stron, także z zewnątrz”.

Kaczyński dodał, że na wysoki wynik Nawrockiego wpłynęło kilka rzeczy m.in to, że obecna władza nie dotrzymała obietnic wyborczych. Dlatego zaproponował utworzenie rządu technicznego, który – jak mówił prezes PiS – „podobnie jak prezydent elekt będzie bezpartyjny”.

Jak ocenił, największym problemem, z którym – jego zdaniem – obecny rząd sobie „kompletnie nie daje rady”, jest kryzys finansów publicznych.

„Tutaj są naprawdę potrzebne rządy ludzi, którzy się na tym znają, potrafią w tych kwestiach decydować, potrafią zatrzymać ten odpływ pieniędzy z systemu podatkowego i ściągania innych danin publicznych” – powiedział.

Doprecyzował że rząd techniczny ma być apolityczny, a poszczególnymi resortami kierowaliby specjaliści z różnych dziedzin. Według Kaczyńskiego, takie rozwiązanie pomogłoby uspokoić powyborcze nastroje i sytuację międzynarodową Polski. Ma ono także doprowadzić do „poprawy sytuacji we wszystkich ważnych aspektach naszego życia społecznego” – wyjaśnił prezes PiS.

Podkreślił, że szef tego rządu nie musi być politykiem związanym z PiS, natomiast – jak dodał – musi być to człowiek wyłoniony w rozmowach ze wszystkimi, którzy „byliby gotowi tego rodzaju projekt poprzeć”. Dlatego, zaapelował do „wszystkich sił” politycznych, by poparły tę inicjatywę.

„Jeżeli taki rząd nie powstanie, to z całą pewnością będziemy mieli do czynienia z kontynuacją władzy, bardzo, ale to bardzo niesprawnej w wymiarze merytorycznym. Poza tym kontynuacją tego niszczącego Polskę konfliktu, który został przed laty wymyślony (...) przez Donalda Tuska, czy być może jego doradców, który cały czas trwa i bardzo naszej ojczyźnie szkodzi” – stwierdził Kaczyński.

Zaznaczył jednak, że oczywiście zależy mu na tym, aby PiS powróciło do władzy, natomiast – jak mówił – w 2027 r. to wyborcy zdecydują, kto ma rządzić. „Zrobimy wszystko, żeby tą partią rządzącą było Prawo i Sprawiedliwość, ale w tej chwili proponujemy – jeszcze raz to podkreślam – rząd apolityczny i techniczny” – mówił.

Kaczyński podkreślił, że jest przekonany, iż pomysł spotka się z poparciem prezydenta elekta Karola Nawrockiego i urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy. „Jest tylko pytanie o to, czy ci, którzy dzisiaj są przy władzy, chcą kontynuować w istocie wewnętrzną wojnę i jednocześnie skrajnie nieporadnie rządzić, czy też chcą zrobić coś, co będzie służyło Polsce, ale na dłuższą metę pewnie będzie służyło także ich formacji politycznej” – dodał.

Źródło: Logo PAP

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

reklama