reklama

Kawa czy herbata? Katecheci wysłali do MEN paczkę. „Religia lub etyka to nie przymus. To wybór”

„Odbijamy się od ściany” – mówią katecheci ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich i wysyłają do MEN paczkę z kawą i herbatą. Tym happeningiem chcą nie tylko uświadomić minister edukacji, że religia lub etyka w szkole to wybór – nie przymus, ale także zaznaczyć swoją obecność. „Czujemy się pominięci w dyskursie o religii i etyce w szkole” – mówi Opoce Małgorzata Kozioł z SKŚ.

Agata Ślusarczyk

dodane 13.11.2025 11:24

Zaadresowana na adres siedziby Ministerstwa Edukacji Narodowej paczka właśnie dotarła do MEN. W przesyłce kawa, herbata i list zatytułowany: „Kawa czy herbata? A może jedno i drugie? To wybór. Nie przymus.”

„Szanowna Pani Minister, przesyłamy Pani symboliczny upominek – paczkę kawy i pudełko herbaty. Ma on przypomnieć, że obywatelski projekt ustawy o religii i etyce dotyczy wolnego wyboru, nie przymusu. Religia i etyka w szkole powinny być przestrzenią refleksji, dialogu i wychowania w duchu wzajemnego szacunku. Tak jak każdy może wybrać, co woli – kawę czy herbatę – tak też uczniowie i rodzice powinni mieć prawo decydować o swojej drodze wychowawczej. Liczymy na rzeczywisty dialog, którego ciągle nam brakuje ze strony MEN” – czytamy w liście podpisanym przez nauczycieli ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich. 

Małgorzata Kozioł ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich w rozmowie z Opoką wyjaśnia, że happening jest próbą zwrócenia na siebie uwagi i uwzględnienia głosu katechetów w dyskursie o miejscu religii i etyki w szkole. „Nasze wielokrotne próby spotkania się z przedstawicielami MEN pozostały bez echa, odbijamy się od ściany” – mówi. 

„Chcemy spotkać się przy stole na merytorycznej dyskusji, zależy nam na wypracowaniu wspólnych rozwiązań, które będą służyć przede wszystkim dobru dzieci, do których jesteśmy jako katecheci posłani” – dodaje. 

Kozioł przypomina, że dotychczasowe działania MEN – na co zwracali uwagę także polscy biskupi – nie szanują obywatelskich praw, w tym prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami.

📦 Tajemnicza paczka dla MEN! Co wysłali nauczyciele religii Barbarze Nowackiej?
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich

„Owszem, katecheci czują się dziś pokrzywdzeni, ale nie chodzi tu wyłącznie o obronę miejsc pracy. Najważniejsze jest to, by zatroszczyć się o przyszłość – o wychowanie młodego pokolenia w duchu wartości. Żyjemy w czasie głębokiego kryzysu moralnego i duchowego. Jeśli z przestrzeni szkolnej usuniemy przedmiot, który pomaga rozmawiać o wartościach, a w zamian nie zaproponujemy niczego, co mogłoby tę rolę przejąć, pozbawimy szkołę istotnego wymiaru wychowawczego. A przecież szkoła powinna być miejscem, w którym uczniowie mogą rozwijać nie tylko wiedzę, ale i wrażliwość etyczną – zgodnie z wolą rodziców, którzy mają do tego prawo” – mówi w rozmowie z Opoką.

Kozioł zwraca uwagę na szerszy kontekst – edukacji do wartości w polskiej szkole. „Takie wychowanie nie musi mieć charakteru religijnego, ale powinno być zakorzenione w wartościach, które budują kulturę i wspólnotę społeczną. Bez nich trudno mówić o wychowaniu do odpowiedzialności, szacunku i dobra wspólnego” – dodaje. 

Obywatelski projekt ustawy przygotowany przez Stowarzyszenie Katechetów Święckich „Tak dla religii lub etyki w szkole”, który zakłada wprowadzenie do szkół dwóch obowiązkowych lekcji religii lub etyki w tygodniu, 26 września został zaprezentowany w Sejmie. W pierwszym czytaniu Sejm – głosami posłów PiS, Konfederacji oraz PSL-TD, a także część posłów Polska2050-TD – skierował projekt do dalszych prac w komisjach: Komisji Edukacji i Nauki oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej w celu rozpatrzenia. Pod obywatelskim projektem katecheci zebrali pół miliona podpisów.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama