Od 1 września uczniowie większości szkół mają tylko jedną lekcję religii. Dwie są tam, gdzie samorządy zdecydowały się finansować dodatkową lekcję. W Katolickiej Szkole Podstawowej w Tarnowie rusza wychowanie katolickie.
Katarzyna Duraj dyrektor Katolickiej Szkoły Podstawowej w Tarnowie w rozmowie z Radiem RDN, katolicką rozgłośnią diecezji tarnowskiej, wyjaśnia, że lekcja „wychowania katolickiego” wynika wprost z charakteru placówki i jest uzupełnieniem lekcji religii.
„Prowadzą go katecheci, oprócz treści religijnych, wracamy także uwagę na kwestie wychowania w duchu wartości katolickich” – mówi dyrektorka.
Wyjaśnia, że do prowadzenia nowego przedmiotu, placówka przygotowywała się już wcześniej. „Likwidacja jednej godziny religii to nie jest nowy pomysł, dlatego już wcześniej prowadziliśmy rozmowy z rodzicami, który wyrazili chęć, by ich dzieci uczyły się religii w wymiarze dwóch godziny tygodniowo. Wspólnie z rodzicami ustaliliśmy, że będzie to nowy przedmiot wychowanie katolickie, które ma charakter ogólnego wsparcia dziecka w jego rozwoju” – dodaje.
Dyrektorka tarnowskiej placówki wyraziła także swoje zastrzeżenia do nowego przedmiotu wprowadzonego przez MEN – edukacji zdrowotnej, która w katolickiej placówce prowadzona jest dla jednego ucznia.
„Przeglądałam podstawę programową i mam parę uwag do tego przedmiotu” – mówi i wymienia swoje zastrzeżenia: „w programie, przy pojęciu rodzina tylko dwa razy pojawia się słowo matka, słowo ojciec w ogóle nie istnieje”.
„W naszej kulturze katolickiej prawidłowa rodzina to ojciec, matka i dzieci. W myśl polskiej konstytucji małżeństwo tworzą osoby dwóch różnych płci” – mówi.
Katarzyna Duraj podkreśla, że edukacja zdrowotna całkowicie zmienia wzorzec z małżeństwa i rodziny, zastępując je związkami partnerskimi i jednopłciowymi.
„Wychowanie do Życia w Rodzinie przedstawiało naturalną rodzinę jako wzorzec, w edukacji zdrowotnej ta funkcja jest zaburzona. Podstawą relacji nie jest miłość małżeńska, która jest poświadczona przysięgą, która do czegoś zobowiązuje, ale świadoma zgoda na seks” – dodaje.
Dyrektorka dodaje, że w programie edukacji zdrowotnej akcentowane są luźne związki i nastawienie na swoją wygodę i podkreślanie „ja”, „dla mnie”, „moja wygoda” i „moje prawa”.
„Jesteśmy częścią wspólnoty i powinniśmy działać dla dobra wspólnego, drugi człowiek powinien być dla nas zadaniem. W naszej szkole kładziemy duży nacisk na obowiązki w różnych aspektach: wobec rodziców, ojczyzny” – mówi.
I podkreśla, że wprowadzenie edukacji zdrowotnej w tym zakresie to łamanie nie tylko polskiego prawa, jakim jest Konstytucja, która gwarantuje rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoim sumieniem. „Paradoksalnie łamana jest też Karta Praw Unii Europejskiej, gdzie w artykule 14. rodzice mają prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami religijnymi” – mówi.
Dyrektorka podkreśla także, że wiele proponowanych w nowym przedmiocie treści omawianych jest na innych przedmiotach takich jak WOS, historia, biologia czy religia. Zauważa, że w podstawie programowej edukacji zdrowotnej unika się takich pojęć jak „dobroć”, „wrażliwość”, „życzliwość”. „Zamienia się to błahym terminem empatia, który to wszystko rozmywa” – dodaje.
Przedmiot edukacja zdrowotna nie jest obowiązkowy, ale rodzic, który nie chce, by jego dziecko uczęszczało na zajęcia, musi do 25 września wypisać dziecko z przedmiotu. W tym celu należy zgłosić rezygnację w placówce szkolnej.
Źródło: Radio RDN
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.