reklama

Zrzucanie kota z wieży. Zapomniany obyczaj Wielkiej Środy

W Wielką Środę ze słomy, sznurka i szmat robiono postać Judasza. Wśród krzyków i gwizdów Judasz był zrzucany z wieży kościoła. Zdarzało się, że zamiast kukły rzucano żywego czarnego kota.

JJ

dodane 16.04.2025 09:41

W dzisiejszych czasach dzień poprzedzający Triduum Paschalne nie kojarzy się raczej z żadnym szczególnym zwyczajem. W przeszłości było inaczej.

„W Wielką Środę na jutrzni kościół był wypełniony ludźmi do ostatniego miejsca – pisze Ewa Ferenc w książce «Polskie tradycje świąteczne». – Każdy chciał zobaczyć, jak proboszcz i wikary wychodząc z kościoła nie przez zakrystię, jak zwykle, ale główną nawą, będą uderzać brewiarzami o ławki. Tradycja nakazywała im czynić tak na pamiątkę męki Chrystusa”.

Kot ofiarny

Po modlitwie trzeba było ukarać zdradzieckiego ucznia.

„Ze słomy, sznurka i szmat robili wielką kukłę, podobną do Marzanny, ale tym razem słomiana postać przedstawiała Judasza – opisuje Ferenc. – Świadczyło o tym trzydzieści kawałków potłuczonego szkła, niby trzydzieści srebrników, w mieszku przytroczonym Judaszowi do konopnego pasa. Dwóch wyrostków wnosiło tę postać na kościelną wieżę, a reszta hałastry oczekiwała na dole, dzierżąc te kije, które niedawno były narzędziem gorszącego zajścia w kościele. Wrzeszczeli, gwizdali, skakali... Z wieży leciał Judasz! Zgubił kapelusz, spadł. Chłopcy rzucali się na zdrajcę, okładając go kijami, a krzyczeli przy tym, że uszy puchły. Judasz! Judasz! Pryskała sieczka z młóconej słomy. A oni bili, walili, tłukli dopóty, dopóki z Judasza nie została tylko garstka śmieci, a i tę resztkę zbierali, by wrzucić do jakiej wody albo spalić. Po Judaszu nie może zostać nawet ślad. Czasem zamiast Judasza zrzucano czarnego kota. Biedne zwierzątko miało symbolizować Chrystusowego zdrajcę, wziąć na siebie jego winy”.

Cały tekst o zwyczajach związanych z Wielką Środą przeczytasz tu:

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama