reklama

Syryjski franciszkanin: wojna się nie skończyła, sytuacja jest dramatyczna

Aleppo próbuje podnosić się z gruzów, jednak dopóki wojna naprawdę się nie skończy trudno myśleć o prawdziwej odbudowie. Wskazuje na to pracujący w tym syryjskim mieście franciszkanin o. Firas Lutfi.

Beata Zajączkowska – Syria

dodane 15.08.2019 10:55

Zakonnik podkreśla, że ludzie powoli zaczynają wracać, ale ma na myśli głównie uchodźców wewnętrznych. „Ten kto wyemigrował za granicę raczej nie planuje powrotu do Aleppo, ponieważ sytuacja wciąż jest dramatyczna” – podkreśla o. Lutfi.

Franciszkanie organizują wiele projektów pomocowych dla ludności. Chodzi głównie o zapewnienie żywności i lekarstw. Realizowane są także pierwsze inicjatywy związane z odbudową zniszczonych domów. „Duży nacisk kładziemy też na wsparcie duchowe i psychologiczne, aby pomóc ludziom przezwyciężyć doznaną traumę. Szczególnie dużym wyzwaniem jest praca z dziećmi” – mówi papieskiej rozgłośni o. Lutfi. Franciszkanin wskazuje, że ważne jest zainteresowanie Papieża Franciszka sytuacją w Syrii, ponieważ świat zupełnie przestał interesować się tym krajem, tak jakby nastał w nim prawdziwy pokój.

    “Życie powoli wraca do normy i nabiera charakterystycznego dla Bliskiego Wschodu rytmu. Jednak sytuacja w Aleppo wciąż jest bardzo trudna. Szerzy się skrajne ubóstwo, brakuje pracy, gospodarka jest zablokowana, boleśnie daje o sobie znać nałożone na Syrię embargo. To wszystko czyni życie bardzo trudnym – mówi Radiu Watykańskiemu o. Firas Lutfi. – Pamiętajmy też, że na miasto wciąż spadają bomby i trwa ostrzał. Islamscy dżihadyści stacjonujący w pobliskim Idlibie i na peryferiach Aleppo wciąż nie porzucili myśli, że uda im się ponownie podbić nasze miasto. To wszystko pokazuje, że wojna tak naprawdę wcale się jeszcze nie skończyła.”

Źródło: www.vaticannews.va

1 / 1
TAGI:

reklama