Przygotowania do mundialu w Katarze kosztowały życie tysięcy osób

Według ustaleń dziennikarzy brytyjskiego dziennika „The Guardian”, w trakcie przygotowań do piłkarskich mistrzostw świata w Katarze zmarło ponad 6,5 tys. pracowników migracyjnych. Nie są to jednak pełne dane. Wszystko po to, by niemal od zera zbudować piłkarską infrastrukturę.

Powołując się na dane z ambasad, dziennik wylicza, że w latach 2011-2020 zginęło w Katarze 5927 pracowników z Indii, Bangladeszu, Nepalu i Sri Lanki. Dziennikarze donoszą też o zgonach 824 zgonach Pakistańczyków. Nie są to jednak pełne dane. Nie obejmują bowiem pracowników z Filipin, Kenii czy innych krajów, z których ludzie masowo migrują do pracy w Katarze. Ponadto podana przez gazetę liczba nie uwzględnia zgonów z ostatnich miesięcy 2020 roku.

Ludzie nie powinni tak żyć

Katar, który ma być gospodarzem mundialu w listopadzie i grudniu 2022 roku, podjął się zbudowania potrzebnej infrastruktury praktycznie od zera. Chodzi o siedem nowych stadionów, dziesiątki obiektów towarzyszących, nowe lotnisko, drogi, autostrady, systemy transportu publicznego, hotele i inne obiekty noclegowe.

„Jeśli przeanalizujesz, co faktycznie obejmuje te zgony, wśród niektórych z nich są pracownicy, którzy upadli na placu budowy stadionu i zmarli po tym, jak zostali z niego zdjęci. Inni zginęli w wypadkach drogowych w drodze do pracy w firmowym autobusie. Wielu innych zmarło nagle w niewyjaśniony sposób w swoich obozach pracy. Dlatego bardzo kontrowersyjne jest stwierdzenie, że te zgony nie są związane z pracą” – mówił na antenie NPR Pete Pattison z Nepalu, jeden z reporterów „Guardiana”, którzy zajmowali się tym tematem.

Tłumaczył, że warunki pracy migrantów są bardzo ciężkie. „Wspomniałem o upale. Oczywiście są też bardzo długie godziny pracy. Często mieszkają w obozach pracy z dala od miejsca pracy. Tak więc poza godzinami pracy podróżują do dwóch godzin w jedną stronę, aby dostać się do swoich obozów. A potem, kiedy tam trafiają, żyją często w naprawdę obskurnych warunkach, gdzie 8, 10, czasem 12 mężczyzn dzieli pokój a toalety i kuchnie są przerażająco niehigieniczne. To naprawdę nie są miejsca, w których ludzie powinni żyć” – opowiadał.

Mundial od zera

Wśród kandydatów do organizacji finału MŚ w 2022 roku oprócz Kataru były: Australia, Japonia, Korea Południowa i USA. Za faworytów uchodziły Korea Południowa i Stany Zjednoczone. „Oba państwa miały całkowicie przygotowaną infrastrukturę sportową, a ich reprezentacje regularnie występowały w turniejach finałowych mistrzostw świata. Tymczasem Katar nigdy wcześniej nie awansował na mundial, a w kraju nie było ani jednego stadionu, spełniającego wymogi turniejowe” – pisał w 2020 roku portal weszlo.com.

Katar wygrał głosowanie, ale spośród 22 osób, uprawnionych w tamtym czasie do głosowania, 10 osób zostało oskarżonych o korupcję lub naruszenie etyki. Był wśród nich ówczesny prezydent FIFA Sepp Blatter.

„Niektórzy przyznali się do zarzucanych czynów, choć w innych sprawach niż przyznanie mundialu Katarowi. Część wątków katarskich wciąż jest rozpatrywanych, gdyż w kwietniu 2020 roku Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych złożył kolejne akty oskarżenia” – informował weszlo.com.

Wewnątrz piłkarskiej rodziny

Mundial w Katarze skrytykowały także norweskie kluby sportowe, które zaczęły wzywać krajowy związek piłkarski do bojkotu najbliższych mistrzostw świata. „Kochamy futbol tak jak miliony ludzi. Rozumiemy, że pieniądze stały się jego częścią. Ale to nie oznacza, że należy akceptować korupcję. Pracę z narażeniem życia. Nie można odwracać głowy, gdy dzieją się okrucieństwa” – napisali działacze klubu Tromsø IL. Pojawiły się głosy wsparcia dla takiego stanowiska.

„Bardzo się cieszymy, że norweskie kluby zabierają głos w tej sprawie i doskonale rozumiemy, że piłkarski świat jest zaniepokojony mistrzostwami świata w Katarze” – zaznaczył Terje Svendsen, prezes norweskiej federacji. Dodał jednak, że związek do tej pory postępował zgodnie z linią zaproponowaną przez organizacje pozarządowe, na czele z Amnesty International: protestować, ale nie bojkotować.

„Musimy słuchać, co według wielkiej rodziny futbolu jest właściwym rozwiązaniem i poradzić sobie z problemami wewnątrz tej rodziny” – podkreślił T. Svendsen.

Źródła: The Guardian, lifegate.com, sportowefakty.wp.pl, weszlo.com, npr.org, salon24.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama