Amanda Achtman: Kanadyjka z misją przeciw eutanazji. Studiowała na KUL.

Nasza śmiertelność sprawia, że życie jest cenne, nasze relacje warte pielęgnowania, a nasze życie warte oddania z miłości – podkreśla Amanda Achtman. Nie możemy pozwolić, aby śmierć stała się tematem tabu, a eutanazja była jedynym, co możemy zaproponować osobom starszym.

Kiedy kanadyjski rząd rozpoczął dyskusję na temat legalizacji eutanazji dla osób, których śmierć jest „racjonalnie przewidywalna”, 32-letnia Amanda Achtman poczuła, że coś w niej drgnęło. Jej dziadek miał już dobrze ponad 90 lat i pasował do tego makabrycznego opisu.

„Było kilka razy, pod koniec jego życia, że stanął w obliczu naprawdę trudnych tygodni i powiedział, że chce umrzeć” - wspomina Achtman. „Ale dzięki Bogu, wówczas żaden lekarz nie mógł legalnie zgodzić się na realizację myśli samobójczych osoby w tak wrażliwych momentach. Ku naszemu zaskoczeniu – w tym jego samego – jego stan i spojrzenie na życie znacznie się poprawiły przed śmiercią w wieku 96 lat”.

Achtman powiedziała, że jedno z ostatnich spotkań z dziadkiem wbiło się jej szczególnie mocno w pamięć i ukształtowało jej charakter – to był „jeden z największych prezentów, jakie kiedykolwiek mi dał”.

Doświadczenie towarzyszenia dziadkowi w jego ostatnich dniach doprowadziło Achtman do pracy, którą uważa za powołanie. 1 sierpnia uruchomiła wieloaspektowy projekt kulturowy o nazwie Dying to Meet You (jest tu gra słów, dosłownie: „umieram, aby spotkać się z Wami”, w przenośni: „bardzo pragnę się z wami spotkać”), który ma na celu „humanizację naszych rozmów i doświadczeń związanych z cierpieniem, śmiercią, znaczeniem i nadzieją”. Misja ta realizuje się poprzez wywiady, filmy krótkometrażowe, wydarzenia społeczne i rozmowy.

Dzieciństwo i młodość

Achtman urodziła się i wychowała w Calgary w kanadyjskiej prowincji Alberta. Dorastała w żydowsko-katolickiej rodzinie z, jak powiedziała, „silnym przywiązaniem do tych dwóch tradycji, które stanowią ton mojej pełnej osobowości”.

Jej polsko-żydowski dziadek, z którym miała bardzo bliskie relacje jako młoda osoba dorosła, stał się ateistą z powodu Holokaustu i zawsze rzucał jej wyzwanie, by stawiła czoła wielkim kwestiom śmiertelności i moralności.

„Jednym ze sposobów, w jaki to zrobiłam, była podróż w ramach Marszu Pamięci o Holokauście do Niemiec i Polski, kiedy miałam 18 lat” - powiedziała Achtman. „Moje doświadczenia słuchania historii ocalałych z Holokaustu i Sprawiedliwych wśród Narodów Świata niezaprzeczalnie ukształtowały moją wyobraźnię moralną i zaszczepiły we mnie głębokie poczucie osobistej odpowiedzialności”.

Ostatnie zdjęcie Amandy Achtman z dziadkiem   Ostatnie zdjęcie Amandy Achtman z dziadkiem
Fot. Amanda Achtman

Wkrótce po śmierci dziadka Achtman odkryła nowy anglojęzyczny program studiów magisterskich oferowany w zakresie studiów filozofii Jana Pawła II na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w Polsce. „Natychmiast poczułam się tak, jakby Bóg mówił do mnie: «Opuść swój kraj i jedź do ziemi, którą ci pokażę – to Polska». W tamtym czasie główne rzeczy, które wiedziałem o Polsce, to, że w dużej mierze tam miał miejsce Holokaust i że pochodzili stamtąd święci Jan Paweł II, Maksymilian Kolbe i Faustyna” – wyjaśnia Achtman. „Chciałam zanurzyć się w kraju świętych, bohaterów i męczenników, aby poważnie zastanowić się, o co tak naprawdę chodzi w moim życiu i jak mogę je spędzić dla zapobiegania dehumanizacji i wiernej obronie świętości życia w moim własnym kontekście”.

Wzrost popularności eutanazji w Kanadzie

W 2016 r. rząd Kanady zalegalizował eutanazję w całym kraju. Kryterium śmierci w szpitalu była świadoma zgoda osoby dorosłej, u której stwierdzono „ciężki i nieodwracalny stan”.

„Prośba o śmierć musi zostać złożona na piśmie przed dwoma niezależnymi świadkami po obowiązkowym czasie do namysłu. Zgodę można wycofać w dowolnym momencie przed śmiertelnym zastrzykiem” – wyjaśnia Achtman. Następnie, w 2021 r., rząd kanadyjski zaczął usuwać te zabezpieczenia. „Zmiana legislacyjna wymagała tylko jednego świadka, pozwalając na ewentualne odstąpienie od konieczności uzyskania ostatecznej zgody oraz usunięcie, w wielu przypadkach, jakiegokolwiek okresu do namysłu”.

Co więcej, wymyślono nową „ścieżkę” dla „osób, których naturalna śmierć nie jest racjonalnie przewidywalna”. Oznaczało to, że niepełnosprawni Kanadyjczycy stali się bardziej narażeni na przedwczesną śmierć w wyniku eutanazji. Gdy śmierć oferowana przez lekarza stała się postrzegana jako prawo człowieka, praktycznie nie było ograniczeń co do tego, kto powinien się do niej „kwalifikować”. Dopóki zabijanie jest postrzegane jako legalny sposób na wyeliminowanie cierpienia, nie ma ograniczeń co do tego, kto może być zagrożony.

Eutanazja – obecnie nazywana w Kanadzie medyczną pomocą w umieraniu (MAiD) – ma zostać rozszerzona 17 marca 2024 r. na osoby, których jedynym schorzeniem jest „choroba psychiczna”. W zeszłym roku dr Louis Roy z Quebec College of Physicians and Surgeons zeznał przed specjalną wspólną komisją, że jego organizacja uważa, że eutanazja powinna zostać rozszerzona na niemowlęta z „poważnymi wadami rozwojowymi” oraz „poważnymi i ciężkimi zespołami”. De facto można więc powiedzieć, że Kanada zaczyna realizować program eugeniczny, odrzucony w Europie po potwornych zbrodniach nazistów.

Odnowa kultury

Achtman śledząc debaty wokół kwestii końca życia w Kanadzie zapragnęła znaleźć sposób na przywrócenie „właściwej reakcji na rzeczywistość cierpienia i śmierci w naszym życiu”. „Faktem jest, że nasza śmiertelność jest częścią tego, co sprawia, że życie jest cenne, nasze relacje warte pielęgnowania, a nasze życie warte oddania z miłości. Dlatego musimy doprowadzić do kulturowej odnowy śmierci i umierania, przywracając nasze zrozumienie jej znaczenia dla ludzkiej kondycji”.

1 stycznia 2021 r. podjęła noworoczne postanowienie, by przez cały rok codziennie pisać na blogu o śmierci w sposób „budujący i pełen nadziei”. Przyniosło to dobre owoce nie tylko jej samej, ale „poruszyło także zaskakującą liczbę osób, inspirując ich do podjęcia konkretnych działań w ich własnym życiu, czego nie mogłam się spodziewać” – zauważa Achtman. To doświadczenie uświadomiło jej, że można przyczynić się do odnowy kulturowej poprzez spotkania w kawiarni, nieformalne wywiady, publikowanie w mediach społecznościowych, bycie gościem podcastów i webinariów, organizowanie wydarzeń społecznościowych i tworzenie filmów. „Zasadniczo istnieje niezliczona ilość praktycznych i zwyczajnych sposobów, w jakie możemy humanizować kulturę - gdziekolwiek jesteśmy i cokolwiek robimy przez resztę czasu”.

Projekt Dying to Meet You

Jeśli chodzi o misję Dying to Meet You, Achtman wyjaśnia, że „Bóg położył mi na sercu dwa kluczowe cele: zapobieganie eutanazji i zachęcanie do nadziei” i dodał, że „celem tego projektu kulturalnego jest poprawa naszej kulturowej rozmowy i zaangażowania wokół cierpienia, śmierci, znaczenia i nadziei poprzez połączenie wywiadów, pisania, filmów i wydarzeń”.

„Istnieje silna podstawa sprzeciwu wobec eutanazji w prawie wszystkich religiach i kulturach” – mówi Achtman, odnosząc się zarówno do swoich katolicko-żydowskich korzeni, jak i do rodzimej indiańskiej kultury kanadyjskiej. „Mamy kulturę śmierci, ale teraz na dodatek wydaje się, że mamy śmierć bez kultury” – dodaje, mając nadzieję, że jej wysiłki pomogą to zmienić.

Kościół ekspertem w kwestii człowieczeństwa

23 września ubiegłego roku Achtman zorganizowała w swoim rodzinnym mieście Calgary całodniowe wydarzenie zatytułowane „Kościół jako ekspert w dziedzinie człowieczeństwa”, które odbyło się w katedrze Calgary, sali katedralnej i Katolickim Centrum Duszpasterskim. Projekt obejmował wystawę, spotkania katolików z różnych środowisk kulturowych, mówiących o towarzyszeniu w swoich tradycjach, panel w którym uczestnicy wysłuchali lekarzy, księdza i wieloletniego pracownika opieki duszpasterskiej oraz kolejny, poświęcony papieskim dokumentom dotyczącym śmierci, nadziei i życia wiecznego, prowadzony m.in. przez polską dominikankę, która wiele pracowała z osobami starszymi.

Wieczorny program w katolickiej katedrze w Calgary obejmował siedem krótkich świadectw różnych mówców, które „zostały narracyjnie ujęte jako echo Siedmiu Ostatnich Słów Chrystusa”. Wśród mówców znaleźli się chrześcijański uchodźca z Bliskiego Wschodu, niepełnosprawny członek L’Arche i młody ojciec, którego córka żyła tylko 38 minut. Następnie biskup Calgary, William McGrattan, wygłosił katechezę na temat modlitwy Anima Christi. „Ten dzień był niezwykle podnoszący na duchu i zaszczepił w lokalnym Kościele pewność, że Kościół rzeczywiście jest ekspertem w dziedzinie człowieczeństwa, zdolnym do spotkania Chrystusa we wszystkich, którzy cierpią, ze spojrzeniem miłości i niezłomnym naleganiem: „Nie opuszczę cię” – to przesłanie, jakie Kościół daje osobom starszym, cierpiącym i umierającym.

„Nasze życie nie należy wyłącznie do nas, a to, jak żyjemy i umieramy, wpływa na społeczności, do których należymy” – przypomina Achtman. „To nie jest argument religijny, ale empiryczna obserwacja ludzkiego życia. Jeśli komuś brakuje więzi i jest pozbawiony rodziny i wsparcia społecznego, to jest to kryzys, na który właściwą reakcją jest obecność i pomoc – a nie porzucenie lub przyspieszona śmierć. Jak ujął to jeden z moich bohaterów, ojciec Alfred Delp, cierpiąca osoba nieustannie apeluje do twojej wewnętrznej szlachetności, do twojej ofiarnej siły i zdolności do kochania. Nie przegap tej okazji”.

 

Opr. na podstawie CNA

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama