Akcja poszukiwawczo-ratunkowa wszczęta po zawaleniu się szkoły z internatem w Sidoarjo na indonezyjskiej wyspie Jawa została we wtorek oficjalnie zakończona – poinformowały władze. Ostateczny bilans katastrofy to 67 osób zabitych, co czyni ją najtragiczniejszą w Indonezji w tym roku.
Akcję prowadzono przez dziewięć dni po tym, jak część islamskiej szkoły z internatem zawaliła się 29 września podczas popołudniowych modlitw z udziałem uczniów, głównie chłopców w wieku od 13 do 19 lat.
Jak oświadczył szef Narodowej Agencji Poszukiwawczo-Ratowniczej Yudhi Bramantyo 104 osoby przeżyły katastrofę, a 67 poniosło śmierć.
Poniedziałkowy bilans mówił o 54 ofiarach śmiertelnych. Do tej pory zidentyfikowano 17 ciał – podała agencja AFP.
Odgruzowano już teren katastrofy.
Śledczy badają przyczyny zawalenia się budynku, przy czym pierwsze wskazówki ekspertów sugerują, że do incydentu mogła przyczynić się niezgodna z normami konstrukcja. W dniu katastrofy świadkowie twierdzili, że budynek runął, gdy robotnicy wylewali beton pod budowę kolejnego piętra.
Państwowi urzędnicy zwracają uwagę, że to najbardziej śmiercionośna katastrofa w Indonezji od początku roku.
Na początku września trzy osoby zginęły, a dziesiątki zostały ranne na zachodzie Jawy w wyniku zawalenia się budynku, w którym znajdowała się sala modlitewna.
Położona w Azji Południowo-Wschodniej wyspiarska Indonezja jest krajem o największej populacji muzułmańskiej na świecie. Prawie 90 proc. mieszkańców kraju – czyli ok. 240 mln ludzi – to muzułmanie. W całym kraju działają dziesiątki tysięcy islamskich szkół i internatów.(PAP)
Źródło: