Wszyscy jesteśmy Pokoleniem JP2!

Zdaniem socjologów „Pokolenie JP2” jest „swoistą metaforą” odzwierciedlającą – zarówno indywidualne, jak i zbiorowe – „tęsknoty Polaków do bycia lepszymi”.

Zdaniem socjologów „Pokolenie JP2” jest „swoistą metaforą” odzwierciedlającą – zarówno indywidualne, jak i zbiorowe – „tęsknoty Polaków do bycia lepszymi”. A ponieważ większość z nas, żyjących w czasie pontyfikatu Jana Pawła II, w większym lub mniejszym stopniu dąży do tego, by stać się lepszymi – ludźmi, rodzicami, pracownikami itd. – wszyscy mamy prawo nazywać się Pokoleniem JP2!

***

O „Pokoleniu Jana Pawła II” mówi się w Polsce od dawna. Przy czym używa się trzech terminów: „Pokolenie JPII”, „Pokolenie JP2”, „Pokolenie ‘78”. Termin ten – według socjologów – określa pewien fenomen ludzi wierzących, żyjących i działających w Kościele podczas 27 lat pontyfikatu Jana Pawła II. To ta grupa wiernych, dla których osobowość papieża Polaka i jego nauczanie miały decydujący wpływ na ich myślenie i postępowanie. Gwoli ścisłości, termin „Pokolenie Jana Pawła II” pojawił się podczas Światowych Dni Młodzieży w Paryżu w 1997 roku. Po 2 kwietnia 2005 r., a więc po śmierci Jana Pawła II, można się było naocznie przekonać, że ono wciąż istnieje, a nadto, że jest jeszcze bardziej dynamiczne. Kogo można zaliczyć do Pokolenia JP2? Socjolog Anna Radiukiewicz twierdzi, że Pokolenie JP2 może obejmować kilka grup wiekowych. Jedna z nich to obecni czterdziesto- i pięćdziesięciolatkowie, którzy wchodzili w okres dojrzałości w momencie, gdy kard. Karol Wojtyła został wybrany na papieża. Drugą grupę mogą stanowić trzydziestolatkowie, którzy kształtowali swój system wartości w oparciu o nauczanie Jana Pawła II i niejednokrotnie byli uczestnikami papieskich pielgrzymek do Ojczyzny. Do Pokolenia JP2 można również zaliczyć dzisiejszych dwudziestolatków oraz nastolatków, którzy nie pamiętają już innych papieży, jak tylko Jana Pawła II i jego następców.

***

„Kiedy moje pokolenie przyszło na świat, On już na nas czekał. To był czwarty rok Jego posługi papieskiej. Jak każdy z moich rówieśników niewiele pamiętam z pierwszych 10–15 lat, ale wiem, że zawsze pojawiało się to imię: Jan Paweł II, papież. Z upływem dni, miesięcy, lat coraz bardziej do mojej świadomości docierała Jego osoba, Jego słowa, jakby po kryjomu stawał się dla mnie wewnętrznym, najważniejszym autorytetem! Wychowawca jest tym, kto wychowuje, wpływa na ukształtowanie osobowości wychowanka, kształtuje jego charakter. Niewątpliwie Jan Paweł II, choć nie bezpośrednio i jakby nie na wyciągnięcie ręki, był tym, kto odegrał istotną rolę w wychowaniu mojego pokolenia, a także tych starszych i młodszych. Ukazał nam podstawowe wartości wpisane w godność osoby ludzkiej: prawdę, wolność, sprawiedliwość, solidarność, pokój i chrześcijańską miłość, których realizacja w życiu to pewna droga do osobistego udoskonalenia, budowania autentycznego humanizmu i nowego porządku współistnienia ludzi”.*

***

Zdaniem socjologów „Pokolenie JP2” jest swoistą metaforą odzwierciedlającą – zarówno indywidualne, jak i zbiorowe – tęsknoty Polaków, wywołane i uświadomione zwłaszcza po śmierci Jana Pawła II. „W tej metaforze zawiera się tęsknota za własną czystością etyczną, za chęcią bycia lepszym dla innych, pragnienie jedności z naszym społecznym otoczeniem czy wreszcie tęsknota za osobistym doświadczeniem sfery sacrum, które nagle wydało się możliwe do osiągnięcia” – pisze socjolog Barbara Munk w oparciu o książkę „JP II. Pokolenie czy mozaika wartości?”. Trudno dziwić się temu, że wiele osób, różniących się wiekiem, profesją, preferencjami politycznymi, deklaruje publicznie swą przynależność do „Pokolenia JP2”. „Jest to niewątpliwie wyraz – rozpaczliwego niekiedy – poszukiwania własnej tożsamości w świecie, w którym coraz więcej wartości stanowiących dotąd mocny punkt oparcia ulega degradacji bądź rozmyciu” – przedstawia swój punkt widzenia Barbara Munk.

Według ks. prof. Tadeusza Borutki z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie „Pokolenie JP2” tworzą ludzie, którzy nie zetknęli się w swoim wcześniejszym życiu z innym papieżem niż Jan Paweł II. W jego opinii chodzi tutaj przede wszystkim o identyfikację z wartościami, jakie głosił Jan Paweł II oraz jego stylem życia. „Należy mieć na uwadze takie wartości i styl życia, które znamionują: odwaga (papieskie słowa „nie lękajcie się!”), zdyscyplinowanie wewnętrzne („musicie od siebie wymagać!”) oraz zaufanie do ludzi („wy jesteście moją nadzieją!”)” – podkreśla ks. prof. Borutka w artykule opublikowanym na łamach Studia Socialia Cracoviensia z 2016 r. Autor przypomina, że ci, którzy twierdzą, iż nie ma „Pokolenia JPII”, używają często stwierdzenia, że słowne deklaracje ludzi nie pokrywają się z ich autentycznym życiem codziennym. „Nie jest to jednak argument dostateczny, bo człowiek znajduje się pod ustawiczną presją >ducha czasu<, który jest duchem tego świata. Jeśli jednak akceptuje wartości i styl życia Jana Pawła II, stale dąży do nawrócenia i przemiany życia z lepszym lub gorszym skutkiem. Bez względu na osobiste sukcesy czy upadki na tej drodze zawsze jednak Jan Paweł II pozostaje dla niego drogowskazem życiowym” – pisze we wspomnianym artykule ks. prof. Tadeusz Borutka.

***

„Dzięki Niemu wiemy, że musimy być ludźmi, którzy głęboko zaufali człowiekowi i jego powołaniu, które ma być wypełnione w duchu poszanowania prawdy, godności i praw osoby ludzkiej. Uwrażliwił nas na widok głodu i niedożywienia, na stan środowiska naturalnego, ze względu na nasze dzieci i jutro przyszłych pokoleń. Obudził w nas świadomość, że ucieczka od odpowiedzialności w złudny świat alkoholu i narkotyków, przelotnych związków, obojętności, cynizmu, a nawet gwałtu nie jest dobrym, a nawet żadnym wyjściem z sytuacji problemowych. Są jedynie zasadzkami świata, które czyhają na drodze poszukiwania szczęścia i sensu życia”.*

***

Ks. prof. Krzysztof Pawlina, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie – Collegium Joanneum, w grudniu 2011 r. przeprowadził wśród studentów Duszpasterstwa Akademickiego św. Anny w Warszawie sondażowe badania. Wśród czterech otwartych pytań umieścił w ankiecie jedno następującej treści: „Czy uważasz, że jesteś z Pokolenia JP2? Odpowiedź uzasadnij”.

– Wynik okazał się zaskakujący. Ok. 40 proc. studentów stwierdziło: „To, że urodziłem się za pontyfikatu Jana Pawła II nie uprawnia mnie do nazywania się Pokoleniem JP2. Dlaczego? Ponieważ nie znam wystarczająco jego nauczania”. Co więcej – studenci ci przeważnie dodawali: „Choć nie znam jego nauczania dogłębnie, to nie przeszkadza mi go kochać. On jest ważny w moim życiu” – relacjonuje ks. prof. Pawlina, dodając, że „znajomość nauczania papieskiego nie jest tak istotna dla zrozumienia fenomenu Pokolenia JP2”. Nie tylko w jego opinii ważne jest to, jak zapamiętaliśmy Jana Pawła II jako człowieka. Bo nie chodzi tylko o zapamiętanie słów, ale też czynów papieża Polaka. – To jest ten uniwersalny język, który rozumie każdy człowiek – podkreśla ks. prof. Pawlina.

Jan Paweł II pozostawił nam 14 encyklik, 15 adhortacji, ponad 50 listów apostolskich, tysiące przemówień, orędzi, katechez, homilii i modlitw. Niekoniecznie jednak trzeba pamiętać wszystkie papieskie encykliki, żeby uznać, iż Jan Paweł II jest dla nas ważny, jest autorytetem. Bo nie tylko to, co nam zostawił w formie pisemnej, nie tylko urząd papieski, jaki pełnił przez 27 lat świadczy o jego wielkości i niepowtarzalności. Świadczy o tym przede wszystkim jego wspaniała osobowość wyróżniająca się świętością, mądrością i dobrocią. Wspominają o tym zarówno ci, którzy nazywają siebie „Pokoleniem JP2”, jak i ci, którzy z różnych powodów nie identyfikują się z tą grupą.

***

„Nie był standardowym wychowawcą, ale ze swoim przekazem starał się iść wraz z duchem czasu. Upowszechnił nowy, nieznany dotąd Kościołowi katolickiemu, chrześcijaństwu i całemu światu, sposób kontaktu, zwłaszcza z młodzieżą wszystkich kontynentów. Nie bał się dialogu z młodymi ludźmi, o których mówi się obecnie, że są >trudnym< pokoleniem. I chociaż, przekazując młodzieży niełatwy depozyt Ewangelii, nie łagodził jego wymogów, zyskał wśród młodych pokoleń niekłamany autorytet, dla wielu stając się autentycznym przewodnikiem, mistrzem i wychowawcą”.*

***

Tym, którzy zastanawiają się, czy i jak fenomen „Pokolenia JP2” został, jest spożytkowany, trzeba dać jako przykład stypendystów i wolontariuszy Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Fundacja powstała w 2000 r., a ma za zadanie „upamiętniać Pontyfikat Jana Pawła II przez promowanie nauczania Papieża i wspieranie określonych przedsięwzięć społecznych, głównie w dziedzinie edukacji i kultury”. Do dzisiaj fundacja objęła opieką kilka tysięcy młodych zdolnych ludzi z biednych rodzin z całej Polski. Gdyby nie pomoc fundacji nie mogliby rozwijać swoich talentów. Wielu z nich to dzisiaj dorośli ludzie. Niektórzy mają dzieci. I wciąż są, już całymi rodzinami, związani z fundacją, pracując jako wolontariusze. Zobaczymy ich 14 października na ulicach naszych miast i miasteczek. Będą zbierać datki na stypendia dla młodszych kolegów i koleżanek w czasie tegorocznego 18. z kolei Dnia Papieskiego.

* Wypowiedzi przedstawicieli kilku pokoleń Polaków przytoczone w książce pt. „Jan Paweł II jako wychowawca naszego pokolenia”, wybór i opracowanie ks. Andrzej Jagiełło, Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław 2007 r.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama