Chrystus odniósł zwycięstwo nad złem i śmiercią

Katecheza podczas audiencji generalnej 19.04.2006

W pierwszej po świętach wielkanocnych audiencji generalnej na placu św. Piotra uczestniczyło ok. 45 tys. osób, w tym ok. tysiąca Polaków. Było wśród nich kilkuset piegrzymów z diecezji rzeszowskiej, którzy przybyli wraz z biskupami Kazimierzem Górnym i Edwardem Białogłowskim, by podziękować Ojcu Świętemu za beatyfikację bł. Władysława Findysza. Wierni zgotowali Benedyktowi XVI gorącą owację z okazji pierwszej rocznicy jego pontyfikatu. Na początku katechezy Papież podziękował zgromadzonym za życzliwość i modlitwę oraz prosił o dalszą pamięć przed Bogiem, aby z Jego pomocą mógł «być łagodnym i stanowczym pasterzem Jego Kościoła».

Drodzy Bracia i Siostry!

Na początku dzisiejszej audiencji generalnej, odbywającej się w radosnym nastroju świąt wielkanocnych, pragnę wraz z wami podziękować Panu, który dokładnie rok temu powołał mnie, bym służył Kościołowi jako Następca apostoła Piotra — dziękuję wam za radość, dziękuję wam za oklaski — i nieustannie okazuje mi swoją nieodzowną pomoc. Jak szybko płynie czas! Minął już rok od chwili, gdy ku mojemu absolutnemu zaskoczeniu kardynałowie zebrani na konklawe zechcieli wybrać moją skromną osobę na następcę nieodżałowanego i umiłowanego Sługi Bożego, wielkiego Papieża Jana Pawła II. Wspominam ze wzruszeniem pierwsze wrażenie, jakiego doznałem zaraz po wyborze, gdy z głównej loggii Bazyliki patrzyłem na wiernych zebranych na tym placu. Głęboko zapadło mi w pamięć i w serce to spotkanie, po którym nastąpiło wiele innych, pozwalających mi doświadczyć, jak bardzo prawdziwe jest to, co powiedziałem podczas uroczystej Mszy św. koncelebrowanej z okazji rozpoczęcia posługi Piotrowej: «Pogłębia się we mnie świadomość, że nie jestem sam. Nie muszę nieść sam tego, czego w istocie nie byłbym w stanie sam udźwignąć». Coraz bardziej czuję, że sam nie mógłbym sprostać temu zadaniu, temu posłannictwu. Ale czuję również, że wy wypełniacie je ze mną: w ten sposób otacza mnie wielka wspólnota i razem możemy dalej pełnić powierzone przez Pana posłannictwo. Niezastąpionym wsparciem jest dla mnie niebieska opieka Boga i świętych, umacnia mnie także wasza bliskość, drodzy przyjaciele, którzy okazujecie mi wyrozumiałość i darzycie miłością. Dziękuję z całego serca wszystkim, którzy na różny sposób towarzyszą mi z bliska albo z daleka, wspierając mnie duchowo sercem i modlitwą. Wszystkich proszę o dalsze wsparcie i modlitwę do Boga, by pozwolił mi być łagodnym i stanowczym pasterzem Jego Kościoła.

Jan ewangelista opowiada, że właśnie po zmartwychwstaniu Jezus powołał Piotra, by troszczył się o Jego owczarnię (por. J 21, 15. 23). Któż z ludzi mógł wtedy wyobrazić sobie, jak wielki rozwój na przestrzeni wieków stanie się udziałem tej nielicznej grupy uczniów Pana? Piotr wraz z apostołami, a potem ich następcy, najpierw w Jerozolimie, a następnie aż po najdalsze zakątki świata odważnie szerzyli orędzie ewangeliczne, którego zasadniczy i niezbywalny rdzeń stanowi misterium paschalne: męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Kościół wspomina to misterium podczas świąt Wielkanocy, a jego radosne echo rozbrzmiewa przez następne dni; śpiewa alleluja, bo Chrystus zatriumfował nad złem i śmiercią. «Obchody Paschy, zgodnie z datą kalendarzową — stwierdza papież św. Leon Wielki — przypominają nam o wiecznym święcie, wychodzącym poza wszelki czas ludzki». «Obecna Pascha — mówi dalej — jest cieniem przyszłej Paschy. Oto dlaczego ją obchodzimy, by przez doroczne święto mieć udział w święcie, które będzie trwało wiecznie». Radość tych dni obejmuje cały rok liturgiczny i w sposób szczególny odnawia się w niedzielę, w dzień poświęcony wspomnieniu zmartwychwstania Pańskiego. W tym dniu, który jest niczym «mała Pascha» każdego tygodnia, zgromadzenie liturgiczne zebrane na Mszy św. wyznaje w Credo, że Pan zmartwychwstał trzeciego dnia, i dodaje, że oczekujemy «wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie». W ten sposób wyrażona zostaje prawda, że wydarzenie, jakim jest śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, stanowi centrum naszej wiary. Na tym właśnie przesłaniu opiera się i z niego wyrasta Kościół. Św. Augustyn przypomina wyraźnie: «Najmilsi, rozważmy zmartwychwstanie Chrystusa: w istocie tak jak Jego Męka oznaczała nasze stare życie, tak Jego zmartwychwstanie jest sakramentem nowego życia. (...) Uwierzyłeś, zostałeś ochrzczony: stare życie umarło, zabite na krzyżu, pogrzebane w chrzcie. Stare życie zostało pogrzebane: niech wstanie nowe. Żyj dobrze: żyj tak, byś żył, abyś kiedy umrzesz, nie umarł» (Sermo Guelferb., 9, 3.).

Przekazy ewangeliczne, opowiadające o ukazywaniu się Zmartwychwstałego, zwykle kończy wezwanie do przezwyciężenia wszelkiej niepewności, do konfrontowania wydarzenia z Pismami, do głoszenia, że poza progiem śmierci Jezus żyje wiecznie i jest źródłem nowego życia dla wszystkich, którzy wierzą. Tak jest, na przykład, w przypadku Marii Magdaleny (por. J 20, 11-18), która znajduje otwarty i pusty grób i natychmiast ogarnia ją lęk, że ciało Pana zostało zabrane. Wówczas Pan woła ją po imieniu, i w tym momencie dokonuje się w niej głęboka przemiana: przygnębienie i zagubienie przeradzają się w radość i entuzjazm. Pospiesznie podąża do apostołów i mówi: «Widziałam Pana» (J 20, 18). Otóż to: kto spotyka zmartwychwstałego Jezusa, zostaje wewnętrznie przemieniony; nie można «zobaczyć» Zmartwychwstałego, jeśli się w Niego nie «uwierzy». Prośmy Go, by zawołał każdego z nas po imieniu i tym samym nas nawrócił, otwierając na «wizję» wiary. Wiara rodzi się z osobistego spotkania z Chrystusem zmartwychwstałym i stając się porywem odwagi i wolności, pozwala wołać głośno światu: Jezus zmartwychwstał i żyje na wieki. Oto misja uczniów Pana w każdej epoce i również w naszych czasach: «Jeśli więc razem z Chrystusem powstaliście z martwych — wzywa św. Paweł — szukajcie tego, co w górze (...). Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi» (Kol 3, 1-2). Nie oznacza to, że mamy stronić od codziennych obowiązków i nie interesować się sprawami ziemskimi; oznacza to raczej, że mamy ożywiać wszelkie ludzkie działanie jak nadprzyrodzone tchnienie; oznacza, że mamy stawać się radosnymi zwiastunami i świadkami zmartwychwstania Chrystusa, żyjącego na wieki (por. J 20, 25; Łk 24, 33-34).

Drodzy bracia i siostry, Pascha Jednorodzonego Syna jest wydarzeniem, w którym Bóg objawia w pełni samego siebie, swą moc, która zwycięża moce śmierci, moc trynitarnej Miłości. Maryja Panna, która miała wewnętrzny udział w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Syna i u stóp krzyża stała się Matką wszystkich wierzących, niech pomoże nam pojąć tę tajemnicę miłości, która przemienia serca i pozwala nam w pełni zaznawać radości paschalnej, byśmy mogli ją potem przekazywać ludziom trzeciego tysiąclecia.

Po polsku Ojciec Święty powiedział:

Pozdrawiam obecnych tu Polaków. W duchu wielkanocnej radości, w pierwszą rocznicę pontyfikatu, dziękuję wam za życzliwość i za modlitwy. Niech pokój, który przynosi zmartwychwstały Chrystus, stale towarzyszy wam i wszystkim waszym rodakom. Niech Bóg wam błogosławi. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

W związku z zamachem terrorystycznym w Tel Awiwie

Na zakończenie audiencji Ojciec Święty powiedział:

Z wielkim bólem przyjąłem wiadomość o straszliwym zamachu, do jakiego doszło w miniony poniedziałek w Tel Awiwie w Izraelu, i czuję się w obowiązku stanowczo potępić ten akt terrorystyczny. Tak odrażające czyny nie mogą służyć ochronie praw żadnego narodu, nawet jeśli prawa te są słuszne.

Niech Pan, Książę Pokoju, będzie z Izraelczykami i Palestyńczykami, by nie poddawali się biernie tragicznemu biegowi wydarzeń, lecz by weszli na drogę, która doprowadzi ich do życia w pokoju i bezpieczeństwie, jedni obok drugich, jako dzieci tego samego Ojca, który jest w niebie.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama