Tajemnice Bożego wybraństwa

Temat: Tajemnice Bożego wybraństwa

Bóg patrzy na świat inaczej niż patrzy człowiek. Co to w praktyce oznacza? Mogliśmy się przekonać chociażby po lekturze pierwszego czytania, gdzie opisane jest odrzucenie Saula i namaszczenie Dawida na króla. Zarówno przykład Saula, jak też przykłady apostołów, w tym ten najbardziej dramatyczny – Judasza każe nam postawić sobie pytanie, dlaczego Bóg wybiera słabych ludzi, którzy finalnie zawodzą. Dlaczego właśnie Saul – pierwszy król Izraela, skoro zakończyć miał panowanie w tak dramatycznych okolicznościach? Dlaczego Judasz, skoro pod jego adresem Zbawiciel wypowiedział tak straszne słowa, że lepiej by było, aby się na świat nie narodził?
Cała historia zbawienia pokazuje nam, że Bóg nie wybiera ideałów. Po grzechu pierwszych rodziców natura ludzka została tak osłabiona, że o własnych siłach człowiek nie jest w stanie osiągnąć prawdziwego szczęścia. Stąd też dzisiejsza ewangeliczna scena ukazująca uczniów łuskających kłosy w szabat wskazuje jak bardzo człowiek potrzebuje Bożej pomocy. Słabość ludzkiej natury domaga się daru łaski. Wszak wyznajemy w prawdach naszej wiary, że łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.
Za każdym razem kiedy upadamy, w każdej chwili naszego życia potrzebujemy Zbawiciela. Jego obecność, Jego miłość, Jego przebaczenie przemienia nasze życie. Patrząc na Saula, ale też i Dawida, spoglądając na Judasza, ale i Piotra widzimy te same słabości, te same granice ludzkiej grzesznej natury. Widzimy też różnicę w zaufaniu Bogu, w powrocie do Tego, w którego rękach są nasze losy. Widzimy u wszystkich grzech, ale u Dawida i Piotra również pokutę.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Takie samo jest nasze życie. Jesteśmy słabi, ułomni i grzeszni. Jezus jednak przychodzi do nas z darem zbawienia. Do apostołów, słuchaczy i faryzeuszy. Jedni przyjmując ów dar podejmują wysiłek odpowiedzenia miłością na Jego miłość, inni zatwardzają swe serca i zamykają się w swoim świecie. Jaką postawę przyjmiemy my sami? Świadomi własnej grzeszności ale też uzdrawiającej obecności Zbawiciela? Przyjmiemy dar zbawienia i otworzymy się na bezgraniczną miłość Jezusa, czy też zaczniemy pokładać ufność w samych sobie osądzając innych i uważając się za lepszych? Jezus przychodzi do nas . Przychodzi aby zbawić, a nie potępić. Wydajmy więc owoce godne nawrócenia.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy mam odwagę zaufać bezgranicznie Jezusowi?

« 1 »

reklama

reklama

reklama