reklama

„Może” wybaczy?

ks. Nikos Skuras ks. Nikos Skuras

dodane 22.09.2025 15:02

„Ja zaś wychwalam Go w ziemi mego wygnania”, te słowa Psalmu responsoryjnego wzięte z Księgi Tobiasza zawsze mnie dotykają. Ja nie mam wątpliwości, że żyję w ziemi mego wygnania, w niewoli moich grzechów. Powoli uczę się wychwala Pana, kiedy upadam, gdy przegrywam z różnymi pokusami.

Kontekst pierwszego czytania ukazany został w poniedziałek i wtorek. Izraelici dostali pozwolenie od króla perskiego Cyrusa na powrót z wygnania babilońskiego i na odbudowę domu Bożego, czyli świątyni. Niestety „lud izraelski, kapłani i lewici nie trzymali się z dala od narodów tych krain jak i od ich okropności”. Przyjęli pogańskie zwyczaje, odrzucając Prawo Mojżeszowe. Dlatego Ezdrasz wzniósł modlitwę przytoczoną w pierwszym czytaniu. Jej fundamentem jest ogromna ufność w miłosierdzie „Pana, Boga naszego”, którego Ezdrasz doświadczył w swoim życiu, „bo przecież jesteśmy niewolnikami. Ale w niewoli naszej nie opuścił nas Bóg nasz”.

Odwagi drogi czytelniku! Bóg także nie opuszcza cię w twojej niewoli, z której po ludzku nie ma wyjścia. Tyle razy próbowałeś. Udało się na krótki czas, ale potem niewola wracała. Bóg nie domaga się od ciebie, byś się stał lepszy o własnych siłach w oparciu o twoje dobre intencje. On pragnie, byś wziął za swoje słowa psalmu: „Nawróćcie się grzesznicy, kto wie, może znajdzie w was upodobanie i miłosierdzie wam okaże”. Słowo „może” nie oznacza wątpliwości Boga czy być miłosiernym, czy nie. Ono mówi o tobie. Posiadasz, jak mówił Orygenes, „ruchomą wolę”. Możesz zwrócić się ku Bogu albo złu. Gdy zamykasz się na Boga, wówczas Jego miłosierdzie nie może się w tobie okazać.

Dlatego Jezus posyła Dwunastu, by „chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię”. Owocem tego głoszenia jest uzdrowienie przede wszystkim duszy człowieka, który przyjmuje Dobrą Nowinę. Wiara rodzi się ze słuchania, a tym, co się przepowiada jest kerygmat. On bowiem po pierwsze przypomina tobie czytelniku, że jesteś niewolnikiem grzechu. Po drugie głosi tobie, że Chrystus, Słowo Boga Ojca stał się Człowiekiem, by móc twoją niewolę wziąć na siebie i tobie oddać Jego naturę. Byś mógł wtedy kochać innych takimi, jakimi są z ich grzechami, które ranią. Także kochać siebie samego z twoimi grzechami, które ranią innych. Czy przyjmujesz to Słowo?

1 / 1

reklama