Czego media nie powiedzą o aborcyjnej sieci klinik Planned Parenthood? Punktujemy sześć problemów
Kryzys w aborcyjnej sieci Planned Parenthood staje się zbyt oczywisty, aby mogły go przemilczeć nawet liberalne media. Trzeba jednak jasno powiedzieć: to nie czynniki zewnętrzne, ale kompletne lekceważenie dobra kobiet i nienarodzonych dzieci są przyczynami tego kryzysu. Faktów nie da się dłużej ukrywać.
«
‹
1
›
»
Nowości w serwisie
- „Faktycznie była taka wiadomość”. Działaczka strajku kobiet tłumaczy się z udziału w aferze przemytniczej
- Chcieli ratować Indian, zginęli z ich ręki. Leon XIV podpisał pierwsze dekrety o przyszłych błogosławionych
- „Dziecko się rodzi i czekamy aż umrze”. Jagielska opowiada o aborcji bez chlorku potasu
- Ponad 300 km/h po Białymstoku. Rozpoczął się proces dwóch kierowców
- Trybunał Konstytucyjny: rozporządzenie o niewliczaniu oceny z religii do średniej jest niezgodne z Konstytucją
- Karol Nawrocki podpisał deklarację Sławomira Mentzena
- Nawrocki walczy o młodych wyborców. Trwa rozmowa z Mentzenem [NA ŻYWO]
- „Ta ustawa może być jak kamień rzucony w Goliata”. Katecheci mobilizują do zbiórki podpisów parafie. Akcję wspiera Opoka
- Jennifer Lawrence: macierzyństwo zmieniło moje życie na lepsze, więc… jestem za aborcją
- Papież Leon XIV rozsławił zakon augustianów. W ciągu tygodnia ponad 150 zgłoszeń
