Lekarz chciał pobrać organy. Pacjent żyje. Prokuratura umorzyła sprawę
„Zawołał mnie lekarz i powiedział, że jest jeszcze taka szansa, żebym ja mogła pomóc jakimś ludziom. Że jakbym zgodziła się, żeby pobrali od męża organy, to wtedy ileś osób byłoby mi wdzięcznych. Pamiętam jak mi to tłumaczył, że to jest tak, jak pobranie krwi. Że jest niska świadomość społeczna, że ludzie nie wiedzą, że to jest takie potrzebne, że trzeba te narządy oddawać” – opowiada Eliza Pasek.
Nowości w serwisie
- Korea Płd.: Pjongjang przekazał Moskwie ponad 12 mln pocisków
- Donald Trump dał Rosji 50 dni na rozejm z Ukrainą: będą surowe cła. Na Ukrainę trafią Patrioty
- Turcja: kolejna chrześcijańska świątynia stanie się meczetem?
- Duda oburzony wystawą Muzeum Gdańska. „Kto relatywizuje zbrodnie, ten rozbraja sumienie narodu”
- IPN wszczął śledztwo po wypowiedzi Brauna. Negowanie ludobójstwa w Auschwitz potępili polscy biskupi
- W USA i Kanadzie coraz większe zainteresowanie ortodoksją
- Tranzycje dla 12-latków po teleporadzie
- Dania chce szybkiego podpisania umowy z Mercosur. To może być zabójcze dla polskich rolników
- Bp Bertrand: Świeccy muszą dbać o swych kapłanów
- Seminarzyści uprowadzeni, ochroniarz zabity. Rośnie fala przemocy wobec chrześcijan w Nigerii
