Wyszukano wyników: 2015
Ketchup, jajka i kamienie. W sądzie kilkadziesiąt spraw. To cena, jaką płaci kierowca antyaborcyjnej furgonetki
„Na parkingu podszedł do mnie młody chłopak w stroju pracownika drogowego. Obawiałem się, że będzie atakował, a on powiedział: dziękuję za to, co robicie! Dzięki takiej akcji moja dziewczyna nie dokonała aborcji” – mówi Opoce Jan Bienias, kierowca antyaborcyjnej furgonetki Fundacji Pro-Prawo do życia.
Nowości w serwisie
- Mają bronić życia, a nie zabijać. USA przywraca zakaz aborcji w wojsku
- Trzy słowa kluczowe Leona XIV do młodych: Chrystus w centrum, nielękanie się słabości, głód sensu
- Wiceminister odchodzi. Chwali się rozwodami bez kolejki i sprawą Fundacji Profeto
- Szef kancelarii Zełenskiego po rozmieszczeniu okrętów USA bliżej Rosji: Rosjanie rozumieją tylko język siły
- Rozpoczęły się ekshumacje polskich żołnierzy w Zboiskach pod Lwowem
- Mężczyźni wygrali już ponad 4,5 tys. kobiecych zawodów sportowych
- Krzyk dziecka, które nie może mówić. Co naprawdę czuje dziecko podczas aborcji?
- Wielka Brytania pod presją migracyjną. W tym roku przez kanał La Manche przypłynęło już 25 tys. osób
- Dwa razy wyrzucany z seminarium. Wspominamy św. Jana Marię Vianneya
- Brat Damian Wojciechowski o „Démarche” MSZ: koń by się uśmiał
