Depozyt wiary

Jaki jest sens konstytucji "Fidei depositum" zamieszczonej na początku Katechizmu? [2 rozdział książki "Wierzę w Boga Ojca. Spotkania z Katechizmem Kościoła Katolickiego"]

Depozyt wiary

[Rozdział II]

Po otwarciu Katechizmu Kościoła Katolickiego oczom czytelnika ukaże się zamieszczony na początku ważny dokument sygnowany przez Jana Pawła II. Jest nim Konstytucja apostolska Fidei depositum, ogłoszona z okazji publikacji Katechizmu. Łaciński tytuł oznacza po polsku „Depozyt wiary”.

Słowo „depozyt” kojarzy się nam z kosztownym przedmiotem przekazanym jakiejś instytucji czy osobie do przechowania. W języku teologicznym to określenie jest często używane i ma bogaty sens. Można je rozumieć podwójnie. Wyrażenie „depozyt” uświadamia po pierwsze, że wiara jest autentycznym skarbem, który należy cenić; jest ową ewangeliczną perłą, dla której warto poświęcić świecidełka uchodzące w obiegowej opinii za wartości. Skarb musi być również dobrze strzeżony, inaczej padnie łupem złodziei, zaginie albo zniszczy go ręka wandala.

Określenie „depozyt wiary” przypomina nam również, że to, w co wierzymy w Kościele, nie zostało wymyślone przez ludzi. Istnieją tradycje czy zwyczaje, które wprowadził Kościół, i Kościół może je zmieniać. Na przykład język liturgiczny. Przez wieki odprawiano Mszę św. po łacinie, dzisiaj używa się języków narodowych. Natomiast to, co jest przedmiotem wiary, w swym rdzeniu jest niezmienne. Kościół nie może treścią wiary dysponować w dowolny sposób. Jest związany słowem Bożym, nauką i przykładem Chrystusa, żywą Tradycją przekazaną przez Apostołów.

Chrystus — jak pisze św. Jan Paweł II w konstytucji otwierającej Katechizm — „zlecił swemu Kościołowi zadanie strzeżenia depozytu wiary, które wypełnia on w każdej epoce”. Kościół jednak nie chce i nie może zamykać skarbu wiary na klucz, w jakimś bezpiecznym sejfie. Jako wspólnota wiary słuchająca słowa Bożego i głosząca je, nie żyje on samym sobą ani dla samego siebie (por. VD 51). Strzegąc skarbu wiary, musi go nieustannie przekazywać wszystkim ludziom wszystkich czasów. A czasy się zmieniają. Przychodzą nowe pokolenia. Wiara w Chrystusa dociera do ludów bytujących w rozmaitych kulturach, różniących się mentalnością i sposobami myślenia. Kościół musi więc głosić niezmienną wiarę w zmieniających się okolicznościach.

I dlatego zmienia język, modyfikuje sposób mówienia o tych samych prawdach wiary. Chodzi o to, aby prawda nauki chrześcijańskiej stała się dla wierzących bardziej przystępna. Chodzi również o to — jak czytamy we wspomnianym dokumencie — aby „blask prawdy ewangelicznej skłonił wszystkich ludzi do poszukiwania i przyjęcia miłości Chrystusa”. I to jest właśnie zadanie Katechizmu Kościoła Katolickiego. Wielką zachętą do pochylenia się nad tym prawdziwym skarbem Kościoła są słowa z Fidei depositum: „Katechizm zawiera zatem rzeczy nowe i stare (por. Mt 13,52), ponieważ wiara pozostaje zawsze ta sama, a zarazem jest źródłem wciąż nowych świateł”.

W cytowanej konstytucji św. Jan Paweł II przypomina historię powstania Katechizmu, przy czym szczególny nacisk kładzie na wspomnienie fenomenu Vaticanum II. Katechizm bowiem jest owocem wielkiej wiosny Kościoła, jaką był Sobór. Po Soborze dokonano gruntownej odnowy liturgii. Wprowadzono nowy kodeks prawa kanonicznego. Brakowało jeszcze dokumentu, który zebrałby odnowioną katechezę Kościoła posoborowego. Niewątpliwie Katechizm jest tego rodzaju dokumentem.

 

Księga cytatów

Katechizm to monumentalne dzieło. Oprócz kart zapełnionych wykładnią nauki katolickiej mamy blisko setkę stron obszernych indeksów. Pozwalają one bardzo szybko znaleźć informacje na każdy interesujący temat. W indeksie są takie hasła, jak: bezrobocie, cierpienie, dialog, eutanazja, gospodarka, kapitalizm, pielgrzymka, polityka, solidarność, terroryzm, ubóstwo, wolność i wiele, wiele innych.

Ktoś nazwał Katechizm „Księgą cytatów”. Rzeczywiście, znajdujemy w nim ogromną ich liczbę. Przede wszystkim z Pisma Świętego — ponad trzy tysiące. Drugim najczęściej cytowanym źródłem są wypowiedzi Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, zwłaszcza Soboru Watykańskiego II. Dokumenty tego Soboru przytaczane są około tysiąca razy. Jest także bardzo wiele odniesień do myśli Ojców i Doktorów Kościoła, najwięcej do dzieł św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu. Bardzo często Katechizm odsyła czytelnika do innych źródeł wiedzy teologicznej, wskazując na możliwość pogłębienia danego zagadnienia.

Struktura, czyli cztery strony wiary

Katechizm dzieli się na cztery zasadnicze części. Swoim układem nawiązuje do Katechizmu Rzymskiego, wydanego po Soborze Trydenckim.

Pierwsza część to komentarz do Wyznania wiary. Część ta oparta jest na Składzie Apostolskim, który odmawiamy w codziennej modlitwie. Jest to segment najobszerniejszy, obejmuje 39 proc. całego tekstu Katechizmu. Część druga omawia życie liturgiczne Kościoła w oparciu o siedem sakramentów. Stanowi ona 23 proc. katechizmowych treści. W części trzeciej ukazane jest życie chrześcijanina na kanwie dziesięciu przykazań. Ta część zajmuje 27 proc. Katechizmu. Część ostatnia, zakresowo najmniejsza, obejmująca 11 proc. tekstu, jest zbudowana wokół poszczególnych wezwań Modlitwy Pańskiej.

W takiej strukturze Katechizmu kryje się pewna myśl. Motywem wiodącym całego dokumentu jest problematyka wiary. I tak: pierwsza część ukazuje wyznanie wiary jako odpowiedź człowieka na Objawienie Boże w Chrystusie. Druga część, omawiająca sakramenty wiary, przedstawia, jak Boże zbawienie realizuje się w Kościele poprzez święte znaki łaski Bożej. Trzecia część prezentuje życie wiary jako drogę do osiągnięcia ostatecznego celu człowieka, czyli pełnego szczęścia w Bogu. Część czwarta zaś opisuje rolę modlitwy w życiu wiary.

Sam Katechizm, przedstawiając się jako „organiczny wykład całej wiary katolickiej”, radzi, by „czytać go jako całość” (KKK 18). Aby się jednak nie zagubić w ogromnej ilości materiału, jaką proponuje ta monumentalna Księga, trzeba sobie stale uświadamiać, co stanowi istotę nauki Chrystusa i nauczania Kościoła. A czytamy o tym w numerze 25., będącym cytatem z Katechizmu Rzymskiego. Tekst sprzed ponad czterystu lat brzmi nadzwyczaj aktualnie:

„Jedyny cel nauczania [należy widzieć] w miłości, która nigdy się nie skończy. Przedstawiając to, co ma być przedmiotem wiary, nadziei i działania, przede wszystkim trzeba zawsze ukazywać miłość naszego Pana, by wszyscy zrozumieli, że każdy prawdziwie chrześcijański akt cnoty nie ma innego źródła niż miłość ani innego celu niż miłość” (KKK 25).


Abp Stanisław Budzik, Wierzę w Boga Ojca. Spotkania z Katechizmem Kościoła Katolickiego
Wydawnictwo Gaudium
ISBN: 9788375482522


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama