Od roku istnieje w Watykanie nowa Dykasteria ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Jak przyznaje jej prefekt kard. Kevin Farrell, zakres jej obowiązków jest bardzo szeroki.
Kard. Farrell stwierdza, że potrzebował roku, by zrozumieć, jak wielkie są dokonania papieskich rad ds. świeckich i rodziny, z połączenia których powstała nowa dykasteria. Podkreśla on zarazem, że nowatorskim pomysłem Franciszka jest włączenie do tej dykasterii obrony życia. W Watykanie istnieje już Papieska Akademia „Pro Vita”, która zajmuje się tym zagadnieniem w sposób naukowy. Ojciec Święty chce natomiast podejścia duszpasterskiego.
Pochodzący z Irlandii kardynał przyznaje, że nie udało się jeszcze znaleźć kompetentnych kandydatów na stanowiska podsekretarzy dykasterii, którzy będą się zajmować każdą z sekcji nowego urzędu. Mają to być ludzie świeccy. Kard. Farrellowi zależy też na międzynarodowym charakterze tego urzędu, kandydatów poszukuje więc poza środowiskiem włoskim.
Tymczasem zadania, które Ojciec Święty postawił przed istniejącą od roku dykasterią, są bardzo pilne. Trzeba nowego zaangażowania świeckich. Musi się też zmienić podejście świata i Kościoła do rodziny.
„Trzeba przyznać, że we współczesnym społeczeństwie istnieją pod tym względem poważne problemy – mówi kard. Farrell. – Wszyscy to rozumieją. Począwszy od nieposkromionego indywidualizmu, który uniemożliwia komunikację między dwojgiem ludźmi, bo każdy żyje tylko dla siebie, a skończywszy na presjach, jakie wywiera się dziś na rodzinę. Choćby presja ekonomiczna. Ogólnie rzecz biorąc, nasze społeczeństwa nie wspierają już życia rodzinnego. Nasza gospodarka nie wspiera rodziny. Rodzina jest pozostawiona sama sobie. Były czasy, kiedy dla rządów była to sprawa numer 1: wspieranie życia rodzinnego. Dzisiaj już tak nie jest. Dziś wspieramy jednostki. Małżeństwo to twoja indywidualna opcja. Jest to poważny błąd, który wszyscy popełniliśmy” – powiedział Radiu Watykańskiemu szef Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia.
kb/ rv