- Prawdziwe orędzie Bożego Narodzenia to nie żadna fantazja, nie mówi tylko o zamierzchłych wydarzeniach sprzed ponad dwóch tysięcy lat, ale o nas, żyjących tu i teraz, i o naszym życiu – podkreślił 25 grudnia w Bielsku-Białej bp Piotr Greger.
Biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej przewodniczył w Boże Narodzenie Mszy św. w bielskiej katedrze.
W homilii duchowny zaznaczył, że trudny język odczytywanego dziś fragmentu Janowej Ewangelii nie jest wybrany po, by zgasić w człowieku bożonarodzeniowy nastrój. „To tylko pozorna sprzeczność; potrzeba czasu i głębokiej zadumy, aby w Janowym hymnie o Logosie i w relacjach synoptyków opisujących narodzenie Jezusa, dostrzec jedną, spójną, nierozdzielną całość” – wyjaśnił duchowny i podkreślił, że Boże Narodzenie nie żadnym sposobem „na chwilowe oderwanie się od codziennych realiów naszego życia, by zaraz do nich wrócić – często w jeszcze gorszym nastroju niż poprzednio”.
„Narodzenie Syna Bożego dokonało się właśnie na twardym gruncie naszej rzeczywistości. Boże Narodzenie to nie tło dla jakiegoś projektu marzeń, tak wspaniale prosperującego w mediach i hipermarketach jeszcze na długo przed okresem adwentu” – wskazał biskup.
„Wydarzenie z Betlejem bardzo ściśle wpisuje się w kondycję ludzkiego życia! O tym mówi dzisiejsza Ewangelia. W jej centrum nie stoi fantazyjna postać Dzieciątka Jezus, ale Syn Boży, który przyjął ludzkie ciało, Bóg, który stał się człowiekowi tak bliski, jak to tylko możliwe, właśnie jako człowiek – i to już na zawsze, na całą wieczność, bo Bóg nigdy już nie przestanie być człowiekiem” – kontynuował hierarcha i zapewnił, że to jest sercem orędzie bożonarodzeniowego. „Wszystko inne stanowi tylko niewiele znaczący dodatek, który czasem nam pomaga zrozumieć to orędzie, ale jeśli jest potraktowane niewłaściwie, wówczas zaczyna nam przeszkadzać, przynosi więcej szkody niż pożytku” – przestrzegł duchowny.
Jak wyjaśnił, Boże Narodzenie przypomina, że „Bóg nie siedzi gdzieś na niedostępnym tronie swojej boskości, spoglądając na Ziemię z wysokości miliardów lat świetlnych, ale zstąpił właśnie w ludzką ciemność, w ludzkie życie takie, jakim ono rzeczywiście jest na co dzień”.
„To jest prawdziwe orędzie tych świąt! Ono nie mówi tylko o jakichś zamierzchłych wydarzeniach sprzed ponad dwóch tysięcy lat, ale o nas, żyjących tu i teraz, i o naszym życiu, w które Bóg zstępuje z bogactwem swojej miłości” – dodał.
rk / Bielsko-Biała