Kluczem i treścią obrad Synodu Biskupów jest młody człowiek, który przede wszystkim potrzebuje bliskości drugiego człowieka - uważa bp Marek Solarczyk, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Młodzieży.
Jutro rozpoczyna się w Rzymie w Synod Biskupów na temat młodzieży, którego biskup Solarczyk jest "ojcem synodalnym".
Zdaniem bp. Solarczyka rozpoczynający się jutro Synod Biskupów w Rzymie już na wstępie prowokuje do refleksji nad tekstami jakie już się ukazały a przede wszystkim nad dokumentem "Instrumentum laboris". "Czytając ten dokument i wsłuchując się w różne opinie przede wszystkim stańmy obok młodego człowieka, którego znamy i który żyje obok nas. Mówię to jako ten, który uczy od 26 lat w szkole i na bieżąco jestem z młodymi ludźmi i ich problemami, obecnymi uczniami i wychowankami, którzy są już poza wiekiem `synodalnej` młodości, którzy podjęli decyzję o swoim życiowym powołaniu. Ich doświadczenia stale konfrontuję z tym, co już na ten temat powiedziano. Poprzez nie odczytuję wiele problemów i tajemnic konkretnego młodego człowieka i w większości rzeczywiście mają one charakter uniwersalny" - mówi bp Solarczyk.
Jego zdaniem współczesny młody człowiek przede wszystkim potrzebuje bliskości drugiego człowieka. "W młodość jest wpisana chęć poszukiwania, wielka gama oczekiwań, pragnień i pomysłów, do których na pewnym etapie życia nie chce się wielokrotnie dopuszczać innych. Największym dramatem człowieka, a szczególnie na etapie poszukiwań i kształtowania swojej osobowości, a co jest ostatecznym fundamentem jego życia jest to, że w tym wszystkim jest sam. Przebija to we wszystkich refleksjach przedsynodalnych. Dlatego tak bardzo podkreśla się potrzebę stałego towarzyszenia" - zaznacza bp Solarczyk.
Biskup zwraca uwagę, że stąd tak ważne jest towarzyszenie młodemu człowiekowi przez rodziców, w codzienności, obdarzenie go pełnym zaufaniem, cierpliwość w tłumaczeniu meandrów życia, w przeżywaniu wzlotów i upadków. Oczywiście towarzyszenie będzie miało inny charakter w przypadku wychowawców i duszpasterzy, którzy muszą wśród młodych przede wszystkim zbudować sobie autorytet. "Obecnie młodzi nie przyjmują od razu autorytetów, które wiążą się na przykład z pełnieniem jakieś funkcji. Najważniejsze jest to, aby młody człowiek dostrzegł autorytet i zaufał temu co ważne, pewne i trwałe" - mówi bp Solarczyk.
Stąd tak ważne jest świadectwo życia samych autorytetów, konsekwencja i jasność przekazu swoich doświadczeń. "Na dłuższą metę młody człowiek nie da się oszukać. Trzeba mu pomagać w jego poszukiwaniach tego co cenne i co stanie się bogactwem jego życia" - zaznacza biskup.
Swoją refleksję na temat rozpoczynającego się Synodu podsumowuje przykładem swojej absolwentki, której nie dawno urodziło się dziecko. "Rozmawiając ze mną ostatnio mówiła o wyzwaniach jakie stawia macierzyństwo, obowiązkach jakie niesie ono z sobą. Gdy zapytałem, czy przy swoich codziennych pracach ma czas na odpoczynek i refleksję, odpowiedziała radośnie, że tak. Gdy człowiek to, co robi ma sens wypełnia go radość istnienia i jest w stanie robić jeszcze więcej" - podsumowuje bp Solarczyk.
Bp Solarczyk poinformował, że swoje wystąpienie synodalne poświęci lekcji religii, która jest jednym z elementów nauczycielskiej misji Kościoła.
Przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Młodzieży przypomniał, że Synodowi będzie towarzyszył 50-osobowy zespół młodzieży w trzech grupach z Polski, która będzie brała udział w różnych wydarzeniach organizowanych z okazji obrad. Są to przedstawiciele duszpasterstwa młodzieży z różnych diecezji.
tom (KAI Rzym) / Rzym