Papieska Akademia Teologiczna to miejsce konfrontacji i dialogu, wierne nauczaniu Kościoła, ale otwarte na wyzwania kultury – mówił Papież podczas spotkania z członkami Akademii z okazji 300-lecia jej istnienia.
Franciszek przyznał, że jest to ważna rocznica. Podkreślił jednak, że nie może ona być okazją do narcystycznego wpatrywania się w siebie czy do nostalgicznego spoglądania w przeszłość. Powinien to być raczej bodziec do ponownego uświadomienia sobie własnej tożsamości i odnowienia swej misji w Kościele.
Franciszek przypomniał, że założona w 1718 r. przez Klemensa XI Papieska Akademia Teologiczna doświadczyła na przestrzeni swych dziejów różnych przeobrażeń.
„Powstała ona bowiem, zgodnie z zamysłem kard. Cosima de’Girolami, jako miejsce formacji teologicznej dla duchowieństwa, kiedy okazało się, że inne instytucje nie były wystarczające i odpowiednie dla realizacji tego celu. Kiedy jednak sytuacja historyczna i kulturalna się zmieniła i realizacja tego zadania nie była już potrzebna, Akademia przyjęła inną postać, która trwa do dziś. Stała się zespołem uczonych, mających badać i zgłębiać kwestie teologiczne o szczególnym znaczeniu” – powiedział Ojciec Święty.
Papież podkreślił jednak, że pomimo tych historycznych zmian jeden element jest w Akademii niezmienny. Jest nim służba Kościołowi w celu promowania rozumienia wiary w Boga, który objawił się w Chrystusie.
Franciszek zwrócił też uwagę na uniwersalizm Papieskiej Akademii Teologicznej. Składa się ona bowiem z teologów pracujących w Rzymie, jak i członków zagranicznych.
kb/ rv