Dobre mecze piłkarskie czy wielkie koncerty muzyczne potrafią przyciągnąć na stadiony tysiące kibiców. Wielu z nich chce przyjechać na imprezę samochodem. O czym należy pamiętać kiedy chce się wybrać na takie wydarzenie własnym samochodem?
Sytuacja, gdy parking przy stadionie czy amfiteatrze szturmuje jednocześnie kilkuset zdenerwowanych kierowców, którzy chcą zdobyć miejsce najbliżej wejścia, nie należałaby ani do komfortowych ani zapewniających możliwość przejazdu. Stąd policja wraz z organizatora-mi zawczasu stara się doprowadzić do uniknięcia takich zagrożeń. Analizujemy m.in. jaki jest przewidywany kie-runek, z którego przyjedzie dominująca część uczestników imprezy masowej.
Na przykład, gdy na spotkanie drużyn piłkarskich na gliwickim stadionie wybierają się zmotoryzowani kibice ze stolicy, to może-my przypuszczać, że głów-ny strumień samochodów przemieszczać się będzie z autostrady A4 na DK88, a następnie pod stadion. Wiedzę o przypuszczalnej trasie wykorzystujemy dla optymalizacji służby policjantów. Dla zapewnienia sprawnego przejazdu często wyłączana jest bowiem sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniach. Funkcjonariusze sami kierują wówczas ruchem starając się skierować prowadzących na wyznaczone miejsca parkingowe
I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Otóż z doświadczenia wiemy, że wielu kierowców nie chce uznać, że jeśli na parkingu w bezpośrednim sąsiedztwie stadionu czy gliwickiej Areny nie ma wolnych miejsc, to nie ma ich także dla... nich. Próby negocjacji z policjantami nie tylko nie mogą przynieść zadowalających rezultatów, ale też przyczyniają się do spowolnienia ruchu. Tym bardziej, że zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych organizator musi wyznaczyć drogi ewakuacyjne oraz drogi umożliwiające dojazd pojazdom służb ratowniczych i policji na wypadek pożaru, katastrofy budowlanej lub innego rodzaju za-grożeń. W konsekwencji dodatkowo ogranicza to liczbę miejsc parkingowych.
Pragnę więc zaapelować do wszystkich zmotoryzowanych uczestników imprez masowych, aby z życzliwością traktowali obecność policjantów wskazujących alternatywne miejsca parkingowe. W danej sytuacji są to najlepsze lokalizacje, gdyż funkcjonariusze są na bieżąco w kontakcie ze służbami organizatorów i otrzymują informacje o zapełnianiu się udostępnionych parkingów. Wskazują tym samym prowadzącym drogę do kolejnych miejsc, gdzie bezpiecznie można zaparkować auto. Potem okazuje się zresztą, że – tak jest właśnie w przypadku Gliwic – dojazd wozem trwał pięć minut, a spacer do obiektu ścieżką „na skróty” nie dłużej niż 7 minut. Dodać należy, że ignorowanie poleceń wydawanych przez policjanta jest wykroczeniem, za które grozi grzywna do 500 zł.
Pozostawianie samochodu przy wypatrzonym z trudem skrawku przydrożnego trawnika nie jest dobrym rozwiązaniem. Identycznie jak chaotyczne zatrzymywanie się w dowolnie wybranym miejscu, a często też np. na chodnikach, przejazdach czy ścieżkach rowerowych, aby w pośpiechu dotrzeć do celu przez rozpoczęciem wydarzenia. Warto pamiętać, że po zakończonym meczu, koncercie czy innej im-prezie masowej tysiące osób będzie w zbliżonym czasie zainteresowanych szybkim opuszczeniem miasta i otarciem do dróg wylotowych. Tymczasem nieprawidłowo zaparkowane pojazdy mogą znacznie utrudnić to zadanie, opóźniając efektywne rozładowanie zatorów. Co więcej zostawianie wozu na ścieżce rowerowej oznacza mandat w wysokości 100 zł, a niezastosowanie się do znaku B1, czyli zakazu ruchu, który ustawiany jest niekiedy tym-czasowo w związku z imprezą masową, to mandat w wysokości 250 zł oraz 5 punktów karnych.Naprawdę lepiej zaufać funkcjonariuszom lub przedstawicielom organizatora sugerującym skorzystanie z dodatkowych parkingów zlokalizowanych nawet w pewnym oddaleniu od celu podróży.
Partnerem akcji „Zawsze bezpieczny” jest PZU SA.