Przedstawiając Sejmowi informację o swojej działalności w 2020 r. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak wystąpił w koszulce z charakterystycznym symbolem dziecka w sercu-łonie matki, które pojawiało się na billboardach w całej Polsce w ubiegłych miesiącach.
Komu przeszkadza koszulka Rzecznika Praw Dziecka?
Przedstawiając Sejmowi informację o swojej działalności w 2020 r. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak wystąpił w koszulce z charakterystycznym symbolem dziecka w sercu-łonie matki, które pojawiało się na billboardach w całej Polsce w ubiegłych miesiącach.
Piękny symbol razi jednak w oczy niektóre posłanki KO, które nie omieszkały dać temu wyraz na Twitterze. Nieistotne było dla nich to, co mówił Rzecznik, ważniejsze stało się przesłanie jego koszulki, ukazane w krzywym zwierciadle ideologicznej zajadłości posłanek-feministek.
Jak napisała Katarzyna Lubnauer „Rzecznik Praw Dziecka regularnie zapomina, że powinien być też rzecznikiem tych narodzonych. Niektórym fundamentalizm zastępuje myślenie” – tak jakby pomiędzy dziećmi nienarodzonymi i narodzonymi istniała jakaś sprzeczność czy przepaść egzystencjalna.
Według Barbary Nowackiej „pan @RPDPawlak ubrał się w reklamę kłamliwej kampanii”. Pytanie, co kłamliwego zawierała w sobie kampania promująca życie?
Kolejna posłanka, Monika Rosa, stwierdziła: „Wstyd i żenada. To ma być Rzecznik Praw Dziecka...”. I znów wypada zapytać: co właściwie jest wstydem i żenadą? Koszulka z pozytywnym przesłaniem? Samo ukazywanie dziecka w łonie matki?
Beata Maciejewska z Lewicy napisała natomiast: „Fanatyk na mównicy. Afiszuje się z płodami, popiera bicie dzieci”.
Na szczęście głosy posłanek-feministek spotkały się z odporem bardziej trzeźwo myślących posłów i publicystów. Jak napisał jeden z nich: „Rzecznik Praw Dziecka z dzieckiem na koszulce. Rzeczywiście skandaliczne. Powinien być ubrany w barwy tęczy i mieć koszulkę strajku kobiet a na plecach znaki PO i Lewicy.” Inny zaś dodał: „Rozumiem, że woli Pani koszulkę z bocianem?”. Padło też pytanie o to, dlaczego wspieranie hospicjów perinatalnych miałoby być „kłamliwą akcją propagandową”.
Przykre jest zarówno to, że obraz dziecka w łonie matki wzbudza tak gwałtowny sprzeciw niektórych posłanek, jak i fakt, że dyskusja nad koszulką przykryła meritum wystąpienia Rzecznika Praw Dziecka. Mówił on m.in. o trudnym czasie pandemii i o tym, jak wpłynął na dzieci i młodzież. Jak zauważył, „dzieci urodzone po 2000 roku są pokoleniem dobrobytu i nie były przygotowane, żeby przetrwać czas w pełnym spokoju zamknięcia, odseparowania”. Edukacja zdalna, ograniczenie możliwości spotkań i aktywności fizycznej to tematy, które trzeba pilnie podjąć zarówno od strony legislacyjnej, jak i społecznej.
Rzecznik wyjaśnił też przesłanie swojej koszulki: „To także rok życia. I to najważniejsze prawo człowieka wymienione w każdej konstytucji, w każdej i w ustawie o RPD. Tutaj specjalnie przyjechałem dzisiaj obrazkowo, żeby mieć ręce wolne, a XXI w. to język obrazkowy - ten obrazek po prostu przedstawia prawo do życia wymienione w art. 2 w ustawie o RPO”.