„To, co zrobiono na UJ, jest pójściem w kierunku tego, co stało się w Europie Zachodniej i postrzeganiem drugiego człowieka przez pryzmat ideologii gender” – powiedziała Barbara Nowak. Podkreśliła, że „każdego należy traktować tak samo z szacunkiem, a nie postrzegać go przez pryzmat seksualności”.
Małopolska kurator oświaty w wywiadzie dla portalu DoRzeczy.pl odniosła się do sytuacji na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie w ankiecie studenci mieli do wyboru 5 rodzajów płci.
„Jeżeli Uniwersytet Jagielloński, który ma 38 tysięcy studentów, wkracza z taką ankietą, to zawsze pojawia się pytanie, w jakim celu to robi. Niezmiennie opowiadam się za rozumieniem roli uniwersytetu wg reguł, na jakich był zakładany w swoich początkach, czyli w przypadku tej uczelni ponad 600 lat temu. Miejsce takie jak UJ ma służyć przekazywaniu wiedzy. Nie ma żadnego powodu, żeby pracownicy naukowi mieli mieć wgląd w orientację seksualną swoich studentów” – powiedziała.
Zaznaczyła, że jeżeli chce się traktować wszystkich z szacunkiem, nie można robić żadnych podziałów czy segregacji.
„To, co zrobiono na UJ, jest pójściem w kierunku tego, co stało się w Europie Zachodniej i postrzeganiem drugiego człowieka przez pryzmat ideologii gender. Widzimy poważne skutki społeczne tego, co stało się na Zachodzie. Jeżeli chcemy żyć w Polsce ugruntowanej tradycją, naszą wspaniałą historią i dorobkiem, to trzeba z tej drogi po prostu zejść” – podkreśliła.
Dodała, że nie można postrzegać ludzi przez pryzmat seksualności.
„Każdego człowieka należy traktować tak samo z szacunkiem, a nie postrzegać go przez pryzmat seksualności, która jest sprawą intymną i nie ma żadnego związku z przekazywaniem wiedzy”.
Powiedziała, że UJ „ma w swoim składzie osobowym tak mądrych ludzi, że powinien sam pomyśleć o oczyszczeniu się z ideologicznych naleciałości i powrócić do swojego głównego zadania, czyli do przekazywania wiedzy”.
Wyraziła nadzieję, że prof. Jacek Popiel, rektor UJ, spotka się z nią, bo „droga komunikacji poprzez otwarte listy to tylko upublicznianie tematu, budzenie emocji. Nie przekłada się to na właściwe efekty”.
Źródło: DoRzeczy.pl