Michał Probierz zastąpił Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Jego kontrakt ma obowiązywać do końca eliminacji mistrzostw świata w 2026 roku.
„Mam taki apel na sam początek. Rzadko się zdarza, by słyszeć na początku tyle negatywnych rzeczy. Zdaję sobie sprawę, że w wielu przypadkach byłem osobą kontrowersyjną, ten wybór nie był zbyt oczywisty, ale dziękuję prezesowi i zarządowi za poparcie. To dla mnie istotne, że oni we mnie wierzą. Chciałbym, żeby państwo pamiętali, że pracowałem 20 lat, by tu dotrzeć. Prowadziłem wielu zawodników, którzy są w reprezentacji. To nie jest tak, że ja nagle jestem tu przypadkowo. Prowadziłem zespoły prawie 20 lat bez przerwy. Proszę wszystkich kibiców, by ocenili mnie dopiero po tym, co będzie, a nie od razu na początku pracy. Chciałbym, abyśmy wspólnie osiągnęli cel i dążyli do budowy reprezentacji” – zaczął swoje wystąpienie na konferencji prasowej Probierz.
„Damy trenerowi wszystkie narzędzia, aby osiągnąć ten cel. Wierzę, że pojedziemy na Euro w przyszłym roku” – oświadczył prezes PZPN Cezary Kulesza.
Szef związku przyznał, że rozmawiał też z innymi kandydatami, m.in. Markiem Papszunem. „Kluczem było doświadczenie. Selekcjoner i trener to dwie różne rzeczy. Michał nabrał doświadczenia w kadrze U-21, opiekował się tą kadrą rok i dwa miesiące, nie musi uczyć się tego od początku. Jest trenerem o długoletnim stażu. Wiele czynników zadecydowało, że postawiłem na niego. Rozmawiałem również z zarządem i wiceprezesami, ale chciałbym podkreślić, że nie składam deklaracji, że zarząd wybrał. Decyzyjność należy do mnie, bo mam takie uprawnienia. Nie uciekam od odpowiedzialności" — tłumaczył swoją decyzję Kulesza.
Według niego Papszun, który przez lata pracował w Rakowie Częstochowa i doprowadził ten klub do historycznych sukcesów i uchodził za najpoważniejszego konkurenta Probierza, a przez wielu wskazywany był nawet jako główny kandydat do schedy po Santosie, nie ma prawa czuć żalu.
„Nasze spotkanie nie było wiążące i jasno to zaznaczałem. We wtorek w godzinach wieczornych podjąłem ostateczną decyzję i przekazałem ją Papszunowi” – zaznaczył Kulesza, ale dodał, że „to nie była łatwa rozmowa”.
Podkreślił też, że długa znajomość z Probierzem, m.in. z racji współpracy w Jagiellonii Białystok i PZPN, nie miała wpływu na merytoryczny wybór. „Nie będę ukrywał, że znamy się od wielu lat. Michał pracował w Jagiellonii Białystok przez sześć, siedem lat. Znajomość i przyjaźń a praca selekcjonera to dwie różne rzeczy. Nie brałem tego pod uwagę. Nie daje się tej posady komuś, kogo się zna. Nie sugerowałem się znajomością, tylko wiedzą, doświadczeniem, wynikami... Spod ręki trenera wyszli reprezentanci, którzy grali w polskich klubach i obecnie są w kadrze” – przyznał szef piłkarskiej centrali.
Poprzedni selekcjoner został zwolniony 13 września. Pod jego wodzą reprezentacja Polski przegrała trzy z pięciu meczów w eliminacjach ME. Biało-czerwoni z dorobkiem sześciu punktów zajmują czwarte, przedostatnie miejsce w grupie E i wyprzedzają jedynie Wyspy Owcze. Do końca eliminacji Polacy rozegrają jeszcze trzy mecze: z Wyspami Owczymi (12 października), Mołdawią (15 października) i Czechami (17 listopada). „Atmosfera wokół kadry nie jest zbyt dobra, ale chcę, żeby zawodnicy z wielką przyjemnością przyjeżdżali na zgrupowania. Proszę kibiców o to, żeby wstrzymali się z oceną i wsparli reprezentację” – zaapelował nowy szkoleniowiec biało-czerwonych. „Mój sztab szkoleniowy to połączenie rutyny z młodością. To ludzie, którzy mają swoje zdanie” – oznajmił Probierz, którego asystentami będą m.in. byli reprezentacyjni piłkarze Sebastian Mila i Tomasz Kuszczak.
Drugim trenerem będzie Robert Góralczyk, asystentami selekcjonera Sebastian Mila i Michał Bartosz, z którym współpracował już w Cracovii i kadrze młodzieżowej, a nad formą bramkarzy będą pracować Andrzej Dawidziuk i Kuszczak. Trenerem przygotowania fizycznego będzie Remigiusz Rzepka, a analitykiem pozostanie Hubert Małowiejski, podobnie jak Jacek Jaroszewski lekarzem. W sztabie pracować będą również m.in. analityk wideo i dietetyk oraz członek zarządu PZPN, a w przeszłości piłkarz Radosław Michalski.
Pierwsze powołania na październikowe mecze muszą zostać wysłane w najbliższych dniach. „Nie chciałbym mówić o powołaniach zanim się nie spotkamy. W czwartek wybieram się na mecz Legii Warszawa w Lidze Konferencji, a w weekend do Włoch na kolejne spotkania. Jeżdżenie na mecze piłkarzy nigdy nie stanowiło dla mnie problemu” – wspomniał Probierz. Po niedawnych porażkach wielu kibiców domagało się odmłodzenia kadry narodowej i rezygnacji z bardziej doświadczonych piłkarzy.
„Nie będziemy robić rewolucji i nie odsuniemy w żadnej formie Roberta Lewandowskiego. Jest kapitanem i nie będziemy wszystkiego nagle burzyć. Na boisku musimy podejmować większe ryzyko i piłkarze muszą wchodzić w pojedynki, szukać wolnych przestrzeni. Wierzę, że uda się to wypracować” – oświadczył.
„Musimy dołożyć do tej grupy młodych, głodnych zawodników, którzy będą godnie reprezentować Polskę. Dopasujemy system do naszych piłkarzy, aby wykorzystać atuty, które mają m.in. Robert Lewandowski czy Piotrek Zieliński. Ci, co ubiorą koszulki, będą wiedzieć, że kadra to dobro narodowe” – kontynuował.
Niespełna 51-letni trener współpracował z kilkoma obecnymi kadrowiczami, np. w Jagiellonii Białystok prowadził Kamila Grosickiego. „Jest grupa zawodników, która dobrze mnie zna. Jestem doświadczonym trenerem i nie mam problemu, żeby wejść do szatni pełnej gwiazd. Z Kamilem mam bardzo dobre relacje. Żaden zawodnik nie jest skreślony. Jeśli będzie grać dobrze, to zostanie powołany” – poinformował Probierz. „Trzeba pamiętać, że ta grupa zawodników się starzeje – jak my wszyscy. Nie chcemy patrzeć, czy ktoś jest młody, czy stary – to ma być reprezentacja, na którą dobrze się patrzy” – wskazał.
Probierz od lipca 2022 roku prowadził reprezentację do lat 21. „W kadrze U-21 widziałem piłkarzy, którzy chcieli się rozwijać, grać ofensywną piłkę. Sprawdziliśmy 42 zawodników, w kwalifikacjach wygraliśmy dwa mecze. Graliśmy jeden na jednego i otwarcie” – przypomniał nowy szkoleniowiec „dorosłej” kadry.
W swojej karierze trenerskiej Probierz największe sukcesy odnosił z Jagiellonią Białystok (2008-2011 i 2014-2017), z którą zdobył Puchar i Superpuchar Polski. Prezesem tego klubu był wówczas Kulesza - obecny prezes PZPN. Po te dwa trofea sięgnął też jako trener Cracovii Kraków. Pracował też m.in. w Lechii Gdańsk, Wiśle Kraków i Polonii Bytom.
„Mam negatywną otoczkę po Cracovii – przyjmuję to, ale chcę wykorzystać potencjał zawodników, aby grali do przodu, zdobywali teren, wygrywali pojedynki. Takich piłkarzy będziemy szukać” – zaznaczył. Kontrakt z Probierzem został zawarty na czas eliminacji Euro 2024 i eliminacji mistrzostw świata w 2026 roku, a przedłużenie umowy na kwalifikacje do mundialu nie jest uzależnione od awansu do ME. „W każdym kontrakcie są pewne klauzule, które można wykorzystywać. Umowy są na czasy trudne. W pracy trenera z reprezentacją zawsze taki czas następuje” – oznajmił sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski.
„Życie trenera jest takie, że jedną ręką podpisuje się kontrakt, w drugiej trzyma się walizkę. Ale wierzę, że będziemy osiągać dobre wyniki” – dopowiedział szkoleniowiec. Jego debiut w roli selekcjonera biało-czerwonych, 51. w historii, odbędzie się 12 października w wyjazdowym meczu eliminacji mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi.
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.