Wielu chrześcijan zadaje sobie pytanie, jaki jest sens wezwania wypowiadanego w Modlitwie Pańskiej: czy Bóg może nas kusić? Odpowiedzi udziela ks. Marian Machinek w komentarzu do dzisiejszej Ewangelii,
W Markowej wersji opisu kuszenia Chrystusa znajdują się słowa „Duch wyprowadził Jezusa na pustynię” – czyli miejsce, gdzie był kuszony przez Szatana.
Ten szczegół, jak przedostatnia prośba odmawianej codziennie przez chrześcijan Modlitwy Pańskiej: „… i nie wódź nas na pokuszenie”, każe zadać pytanie: Czy Boży Duch może wprowadzać człowieka w pokusę? – zauważa ks. Machinek.
Oczywiście nie chodzi o to, że Bóg sam, bezpośrednio kusi nas do zła. Uczy nas jednak – jak cierpliwy ojciec, jak mamy obchodzić się z pokusami.
Nie jest to jedynie teoretyczna wiedza, ale jest to życiowa sztuka, która domaga się też praktycznej realizacji. Trzeba się po prostu nauczyć odrzucania atrakcyjnego zła, proponującego pozornie prostsze rozwiązania i przedstawiającego grzeszną drogę jako lepszą alternatywę, a wybierania nie narzucającego się dobra, proponującego drogę trudniejszą i bardziej wymagającą.
Bóg pragnie więc naszej duchowej sprawności, tężyzny duchowej. W tym sensie pozwala abyśmy przechodzili przez „pustynię pokusy”.