George Weigel: skończył się w polskim Kościele czas wspominania z sentymentem Jana Pawła II

„Nadszedł czas, by polski katolicyzm i polscy katolicy przestali ciągle spoglądać w tył, na wielkiego człowieka, syna Polski, ale zaczęli patrzeć jego oczyma w przyszłość” – powiedział autor bestselerowej biografii św. Jana Pawła II, George Weigel podczas spotkania w siedzibie KEP w Warszawie.

Spotkanie z Georgem Weiglem odbyło się w siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski w związku ze wznowieniem przez Wydawnictwo W drodze monumentalnych biografii św. Jana Pawła II: „Świadek nadziei” i „Kres i początek”. Dzień wcześniej, 13 maja, amerykański teolog został odznaczony przez prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP.

 

„Nasz cel nie jest komercyjny, ale misyjny. Jestem przekonany i dzielimy ten pogląd z Georg’em Weiglem, że biografia Jana Pawła II powinna być zawsze dostępna. To, w jaki sposób jest postrzegany papież – a mamy z tym dużą trudność – zależy, czy jest dostęp do źródeł. I to nie tylko na temat jego życia, które są bardzo rzetelnie przedstawione w naszych publikacjach, ale chodzi o to, by przede wszystkim poznać tego człowieka wewnętrznie: jego sposób myślenia, duchowość i misję, którą rozpoczął w Kościele, a która przecież się nie skończyła” – powiedział o. Tomasz Grabowski OP, prezes Wydawnictwa W drodze, podczas spotkania wokół wydanych blisko 20 lat temu z wielkim wydawniczym sukcesem papieskich biografii, które doczekały się nowych wstępów.

„George Weigel często powtarza, że nie powinniśmy patrzeć nostalgicznie na Jana Pawła II, ale raczej jego oczyma, sposobem myślenia, spoglądać w przyszłość. Żeby było to możliwe, musimy znać ten rodzaj spojrzenia, myślenia, czucia i działania, który Jan Paweł II realizował” – powiedział dominikanin, zwracając uwagę, że problemem pozostaje wciąż przekazanie nauczania św. Jana Pawła II młodemu pokoleniu, dla którego papież jest postacią wyłącznie historyczną.

„Oprócz tego, że żyjemy w nostalgii za Janem Pawłem II, to mierzymy się z czymś zupełnie nowym – krytyką papieża. Krytyka wymierzona jest przede wszystkim w jego sposób zarządzania Kościołem, ale nie możemy się oszukiwać, jej celem jest także zdyskredytowanie tego, co głosił Jan Paweł II” – dodał.  

Spotkanie prowadził red. Tomasz Królak, wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej, który podkreślił, że amerykański pisarz nie jest oficjalnym biografem Jana Pawła II, niemniej jednak jego publikacje ukazują w złożony sposób życie i pontyfikat papieża Polaka na tle historii Polski, Europy i świata. Stanowią swoisty „opis przygód człowieka XX i XXI wieku, przygód z duchowością i przeżywaniem chrześcijaństwa”. „To wielka zasługa George`a Weigla, który pokazuje swojego bohatera na tle dziejów politycznych, kulturowych, społecznych i ekonomicznych. Wydaje mi się też, że sam jest osobą, która poprzez to pisanie o Janie Pawle II została ukształtowana” – dodał red. Królak.

George Weigel, wspominając początki pracy książką „Świadek nadziei”, odniósł się do rozmowy z jednym z polskich historyków, podczas której zadał pytanie: czy to nie jest dziwne, że to amerykański badacz pisze biografię papieża? Usłyszał wówczas odpowiedź, że nie, gdyż Polacy mają zbyt emocjonalną więź z Janem Pawłem II i jego spuścizną.

„Ten czas już się skończył Nadszedł czas, by polski katolicyzm i polscy katolicy przestali ciągle spoglądać w tył na tego wielkiego człowieka, na tego wielkiego syna Polski, ale zaczęli patrzeć jego oczyma w przyszłość” – powiedział. „Trzeba poważnie przyjąć wezwanie Jana Pawła II do nowej ewangelizacji, w której każdy powinien postrzegać siebie jako ucznia i misjonarza, i wypełniać to zadanie misji także w Polsce, na swoim własnym terytorium” – wyjaśnił.

Dodał, że św. Jan Paweł II pokazał Kościołowi, jak należy patrzeć w przyszłość, by zaspokoić potrzeby duchowe, kulturowe, a również społeczne ludzkości w XXI wieku.

„Wszystko to, co robił Jan Paweł II dla całego świata, wynikało z jego codziennej i ciągłej relacji z Bogiem. Jan Paweł II pokazał światu, że wiele sfer naszego życia: sfera duchowa, intelektualna, publiczna, chrześcijańska są ze sobą powiązane jedną nicią. Tak powinno wyglądać życie chrześcijanina i takie życie ucieleśniał Jan Paweł II, jako radykalny uczeń Jezusa Chrystusa” – wyjaśnił.

Dodał, że osobiście papież miał bardzo duży wpływ na rozwój jego wiary, którą miał już od najmłodszych lat. „Pokazał mi, że ważne decyzje w życiu powinny wynikać przede wszystkim z modlitwy oraz powinny odzwierciedlać naszą relację z Chrystusem” – powiedział amerykański publicysta.

Pytany o to, czy w życiu papieża są jeszcze tajemnice, które mogą zostać odkryte np. po ujawnieniu archiwum watykańskich za 50 czy 60 lat, teolog stwierdził, że jedynym aspektem, który wciąż pozostanie tajemnicą, jest jego życie duchowe.

„Myślę, że może pogłębimy naszą wiedzę o działaniach Jana Pawła II w Kościele i świecie, ale nie sądzę, aby coś nas zaskoczyło. To, co pozostanie tajemnicą, to znaczenie jego życia duchowego. Jan Paweł II był prawdziwym mistykiem, najgłębszy poziom jego rozmów z Bogiem odbywał sie «poza słowami». Jest to swego rodzaju komunia z Bogiem, miłość do Boga, której nie można opisać słowami, natomiast jest to swego rodzaju antycypacja tego, co czeka nas w wieczności” – powiedział.

Pytany o receptę na wyjście Europy z duchowego i moralnego kryzysu, George Weigel zwrócił uwagę na problem obiektywnej prawdy. Przypomniał, że zręby zachodniej cywilizacji zostały ugruntowane na tradycji Jerozolimy, Aten i Rzymu. Te fundamenty jednak w ostatnich 200 latach zaczęły się kruszyć poprzez negację wiary w Boga, a kulminacją tego kierunku jest postmodernistyczne przeświadczenie o względności tego, czym jest i gdzie leży prawda. „To pojęcie – prawdy obiektywnej – znika z kultury Zachodniej Europy, znika także praworządność, wówczas mamy to, co kard. Ratzinger w 2005 r. nazwał dyktaturą relatywizmu” – stwierdził. Wyjściem z tego chaosu jest zdaniem publicysty, odzyskanie wiary w Boga. „To wydaje się być najważniejszym elementem, czy też elementem, który umożliwia odzyskanie wiary w rozum, a to z kolei jest centralnym elementem odzyskania wiary w demokrację. Dlatego nowa ewangelizacja, którą głosił Jan Paweł II, wydaje się być jedyną odpowiedzią na kryzys, który jest na zachodzie Europy” – dodał.

Zdaniem publicysty, jednym ze znaków nadziei na wyjście Europy z kryzysu, są zapoczątkowane przez św. Jana Pawła II Światowe Dni Młodzieży. Wydarzenie to gromadziło około półtora miliona młodych ludzi, którzy nie przyjeżdżali tu doświadczać „zimnego i zamkniętego domu", ale w „poszukiwaniu prawdy i wiary w Boga”.

Dodał, że z kolei w USA, znakami nadziei są młodzi księża, którzy mimo licznych skandali seksualnych w Kościele, decydują się na niełatwą drogę kapłańską. „Kiedy pyta się ich, co spowodowało, że podjęli taką decyzję, wskazują, że był to Jan Paweł II. Oni rozumieją, że ich powołanie jest misyjne i polega na tym, żeby dawać świeckim narzędzia i Bożą moc, by w swoich środowiskach byli świadkami wiary i nawracali innych” – mówił.

Na pytanie czy nauczanie Jana Pawła II będzie aktualne za 50 lat, amerykański teolog wyraził przekonanie, że będzie ono aktualne nawet za kilkaset lat. Jego zdaniem, za najistotniejsze w dzisiejszym świecie są te jego fragmenty, które odnoszą się do teologii ciała, zwłaszcza w świetle postępującej relatywizacji życia seksualnego, która doprowadziła do „licencji na aborcję” i redefinicji małżeństwa. „Najlepszą odpowiedzią jest teologia ciała, gdyż mówi ona o wzajemnej komplementarności kobiet i mężczyzn. Teologia ciała jest źródłem, dzięki któremu możemy przeanalizować wszystkie wątki tej dekadenckiej ideologii, która jest nam narzucana i powiedzieć jej nie, ale najpierw musimy powiedzieć tak teologii ciała” – powiedział.

Zaznaczył także, że jeśli Kościół w Polsce nie przyjmie na siebie zadania nowej ewangelizacji, może czekać go ścieżka Irlandii, kanadyjskiego Quebeku, ale bardziej dzisiejszych Włoch, gdzie katolicyzm jest widoczny powierzchownie, natomiast brak mu wewnętrznej energii do działania.

„Nowa ewangelizacja nie zadziała, jeśli Kościół będzie identyfikowany z konkretnymi ugrupowaniami politycznymi, bo wtedy Ewangelia stanie się po prostu religijną agendą jakiejś partii politycznej, a to dla nowej ewangelizacji byłoby zabójcze. Jan Paweł II krytykował taki niebezpieczny mariaż w przypadku Kościoła w Ameryce Południowej i teologii wyzwolenia” – podkreślił, dodając, że misją Kościoła jest zabieranie głosu mówiąc o podstawowych prawach człowieka, ludzkiej godności, wspólnocie. Dodał, że tak postąpili chociażby amerykańscy biskupi, podtrzymując ruch pro-life i argumentując o prawie do życia jako podstawowym prawie człowieka na podstawie wiedzy biologicznej, a nie teologii.

 

Godło i barwy RPProjekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama