„Obcięte i sztucznie opóźnione”. Marcin Horała analizuje zapowiedzi rządu do tyczące CPK

Polityk PiS, były pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego skomentował rządowe zapowiedzi dotyczące lotniska. Jego zdaniem w praktyce oznaczają one zmniejszenie zakładanej przepustowości do 34 mln pasażerów, blokadę budowy szybkiej kolei do kilku miast i bezsensowne forsowanie tzw. duoportu.

Premier Donald Tusk i obecny pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek przedstawili plany, zgodnie z którymi port jednak powstanie (wcześniej Lasek mocno krytykował ten pomysł), ale zostanie „urealnione”. Co to oznacza?

„Lotnisko CPK zostaje obcięte do 34 milionów pasażerów przepustowości i sztucznie opóźnione na rzekomo 2032 (jak wynika z innych poruszanych spraw - realnie pewnie 2035-37) – napisał w mediach społecznościowych Horała. – My planowaliśmy 34 miliony jako etap 0.8 część do szybszego otwarcia podczas gdy prace nad pełnym etapem 1 - 40 milionów potrwają dłużej. Zrobienie z 34 milionów przepustowości pełnego pierwszego etapu i przesunięcie go na 2032 oznacza, że w chwili otwarcia będzie to lotnisko... przepełnione, wymagające pilnej rozbudowy” – ocenia Marcin Horała. Jak tłumaczy, ruch lotniczy nie rozkłada się równomiernie w ciągu doby i roku, musi więc być przygotowane na zwiększone zainteresowanie, np. latem.

Horała ocenia, że pomysł tworzenia tzw. duoportu jest „absurdalny’. Duoport to bliska współpraca dwóch lotnisk – Chopina na warszawskim Okęciu i Modlina leżącego po drugiej stronie miasta.

„Rozbudowa Okęcia do nawet 30 milionów pasażerów jest bez sensu, jeżeli w dwa lata po jej zakończeniu mamy otwierać zupełnie nowe lotnisko o przepustowości większej o zaledwie 4 miliony rocznie. Za to w newralgicznym momencie, gdy CPK jeszcze nie będzie i Chopin będzie ograniczony ze względu na trwającą przebudowę” – zauważa były pełnomocnik ds. CPK.

Rząd zapowiada nowe połączenie drogowe i kolejowe stolicy z Modlinem. Zdaniem Horały podwarszawski port „zajmuje się do tej pory głównie przepompowaniem pieniędzy do kieszeni jednej linii niskokosztowej”. „Przepompujemy więcej” – dodaje Horała.

W tej chwili lotnisko w Modlinie, choć ma coraz więcej pasażerów, regularnie przynosi straty. Jego piętą Achillesa, oprócz dość niewygodnego dojazdu, jest to, że w okolicy stosunkowo często występują mgły.

Horała odnosi się też do planów zmian w projekcie budowy nowych połączeń kolejowych.

„Zasłona dymna z Megalopolis i projektem 100-minutowym (co by to nie znaczyło) służy do przykrycia decyzji o skasowaniu wszystkich inwestycji kolejowych poza Y. Na prezentowanej mapce tego «megalopolis» pogrubiono część istniejących linii kolejowych, co ma tworzyć wrażenie jakiejś przemyślanej siatki połączeń”.

Były pełnomocnik zwraca uwagę, że zgodnie z nowym planem szybka kolej najwyższej klasy nie dotrze do Kalisza, Sieradza czy Brzezin, a w Łomży, Ostrołęce, Płocku, Włocławku, Kwidzynie czy Jastrzębiu Zdroju w ogóle nie będzie szybkich pociągów.

Źródło: x.com

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama