Będziński sąd aresztował dwie osoby, podejrzane o wyłudzenie od jednej z kobiet ponad pół miliona złotych. Uwierzyła ona telefonicznym rozmówcom podającym się za policjanta i prokuratora, że jej zdeponowane w banku pieniądze są zagrożone, wypłaciła je i przekazała oszustom.
Jakub Seweryn z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu poinformował w środę, że do Komendy Powiatowej Policji w Będzinie zgłosiła się kobieta, która złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Sprawcy nawiązali z nią rozmowę telefoniczną, podając się za funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Będzinie i prokuratora Prokuratury Okręgowej w Katowicach i przekonali ją do udziału w rzekomych czynnościach operacyjno-procesowych, który celem miało być ujawnienia przestępstw dokonywanych przez pracowników jednego z banków.
„W ten sposób doprowadzili do wypłaty przez pokrzywdzoną łącznej kwoty ponad pół miliona złotych z jej konta bankowego i przekazania tej sumy sprawcom, podającym się za funkcjonariuszy organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Pieniądze były przekazywane w transzach, w gotówce. Po przekazaniu ostatniej partii pieniędzy sprawcy zaprzestali telefonicznego kontaktu z pokrzywdzoną" - opisał prok. Seweryn.
Po zawiadomieniu policjanci z Będzina działania operacyjne i procesowe, w wyniku których ustalono dane sprawców. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy prokurator zdecydował o zatrzymaniu podejrzanych i przedstawieniu im zarzutów oszustwa, a jednemu także posiadania narkotyków. Kilka dni temu na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Będzinie aresztował obu podejrzanych, wskazując m.in. na obawę matactwa. Może im grozić do 8 lat więzienia. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Będzinie. Sprawa ma charakter rozwojowy – zaznaczają śledczy.
Mimo wielu ostrzeżeń policjanci wciąż otrzymują zgłoszenia o oszustwach metodami na wnuczka, policjanta czy lekarza. Ofiarami tych przestępstw padają najczęściej starsze osoby manipulowane przez oszustów. W środę śląska policja poinformowała o rozbiciu grupy przestępczej, która działając metodą na lekarza wyłudziła blisko 2,5 mln zł od 70 osób w całym kraju. Przestępcy wyciągali od ofiar dane, podając się za pracowników GUS, później informacje te przekazywali fałszywym lekarzom, którzy wyłudzali pieniądze pod pozorem konieczności zakupu leku ratującego życie dla bliskiego. Kryminalni zatrzymali w tej sprawie siedem osób.
Policjanci i prokuratorzy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności w telefonicznych rozmowach z nieznajomymi i przypominają, że policja ani prokuratura nigdy przez telefon nie informują o planowanych przez siebie operacjach lub czynnościach śledczych. Nigdy w rozmowie telefonicznej nie proszą o przekazanie środków finansowych lub pozostawienie ich we wskazanym miejscu. Nigdy w ten sposób nie proszą również o przekazanie danych bankowych lub informacji o posiadanym majątku.
„Aby nie stać się ofiarą tego rodzaju przestępstwa, nigdy nie podawaj przez telefon swoich danych wrażliwych, w tym danych bankowych, oraz informacji o posiadanych środkach finansowych. Co szczególnie ważne, nie przekazuj środków pieniężnych osobom rzekomo przysłanym przez prokuratorów lub policjantów ani nie pozostawiaj żadnych pieniędzy we wskazanym przez te osoby miejscu. W przypadku obaw i podejrzeń co do próby dokonania przestępstwa, rozłącz się i samodzielnie skontaktuj się z policją" - przypomina sosnowiecka prokuratura
Źródło: